Też zacząłem się odchudzać. Przy wzroście 179cm i wadze ok. 75kg, normalnej sylwetce, mam duży brzuch, odstający wręcz jakby ktoś mi go napompował. Nie wiem jak do tego doprowadziłem.
Zacząłem biegać od dwóch tygodni oraz jeść regularnie 5-6 posiłków dziennie w niedużych porcjach. Słodyczy nie jem od dawna już, zarówno nie słodzę kawy i herbaty - więc tutaj nie musiałem się przestawiać. Nie jem tłustych rzeczy, już nie mówiąc o fast-foodach. Staram się rano jeść więcej węglowodanów a wieczorem więcej białka. Jem też warzywa i owoce. Od dawna zażywam witaminy, suplement diety
Bodymax Plus.
Oprócz biegania (minimum 40 minut) robię też ćwiczenia na brzuch, na początku kilka swoich (np. brzuszki, podnoszenie nóg leżąc) aby
rozruszać mięśnie brzucha, a od 5 dni jadę z A6W. Głównie po to aby mięśnie były silne i trzymały ten brzuch.
Nigdy nie byłem leserem, zawsze lubiłem sport

Zaniedbałem się tylko przez ostatni rok. Co do biegania, to biegam od dwóch tygodni i zauważyłem nawet poprawę formy, np. rekord na 10km: 1g:02m:18s -> 55m:33s -> 54m:05s.
Ale zastanawia mnie stwierdzenie, żeby
spalać więcej kalorii niż się przyswaja - w takiej sytuacji to ja wieczorem po treningu i nawet małym, lekkim posiłku 2 godziny przed snem jestem głodny, nie mogę czasami zasnąć z głodu.
Ciężko mi się tak
głodować. Oczywiście nie podjadam w ciągu dnia, poza tymi 5-6 posiłkami.
Na razie się tego trzymam, nawet codziennie rano się ważę, waga spadła o 2kg.
Ktoś mi coś poradzi?