Trasa na 10km - kilka pytań od początkującego
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1. Szukam fajnej trasy na 10km w Warszawie, najlepiej gdzieś blisko centrum. Idealny byłby jakiś gotowiec który mógłbym 'wrzucić' do Endomondo.
2. Ile wynosi 'dobry' czas na 10km? Czy okolice 45min to jest ok? Jeśli tyle jestem w stanie zrobić w biegu treningowym to na ile mogę liczyć podczas zawodów?
2. Ile wynosi 'dobry' czas na 10km? Czy okolice 45min to jest ok? Jeśli tyle jestem w stanie zrobić w biegu treningowym to na ile mogę liczyć podczas zawodów?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za odpowiedź, ale miałem na myśli 'dobry' wynik, a nie 'DOBRY'... mając na uwadze iż rekord świata osiągnięty na bieżni wynosi 26:17,53WojtekM pisze:dla kobiet poniżej 30 minut, a dla mężczyzn poniżej 27 minutbatonx pisze: Ile wynosi 'dobry' czas na 10km?
Ile trzeba biegać żeby 'załapywać' się do pierwszej 100 wyników biegów na 10km w Polsce czy też w Europie?
- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak się dobrze wybierze bieg to wystarczy ukończyć i jesteś w pierwszej 100batonx pisze:
Ile trzeba biegać żeby 'załapywać' się do pierwszej 100 wyników biegów na 10km w Polsce czy też w Europie?

Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki, o taką odpowiedź właśnie mi chodziło. Czy zatem dobrze kalkuluję: Jeśli na treningach zejdę do ok. 40 minut na 10km, to podczas zawodów na 10km (oczywiście piszę tutaj o większych biegach ulicznych) powinno mi się udać zejść do 37 minut?thomekh pisze:Żeby kończyć w pierwszej 100 w każdych większych biegach ulicznych to trzeba biegać coś koło 37-38. Wypadałoby bliżej 37. 38 czasem się nie łapią
Jeszcze pytanie: Co to znaczy większy bieg uliczny? Powyżej ilu uczestników? Planuję startować raz w miesiącu w celu 'monitoringu' postępów...
-
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 20 paź 2008, 16:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Nie rob z treningu zawodow - pierwszy blad. Poza tym ile lat juz biegasz? Bo jesli dopiero zaczynasz to nie radzilbym startowac co miesiac na 10km, za duzy wysilek dla organizmu.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
tu masz przykład rezultatów biegu na 10km (przy okazji Orlen marathon):
http://www.orlenmarathon.pl/time-tracking-results
pierwsza 100 to poniżej 35 minut. poszukaj sobie innych biegów na 10km i będziesz miał obraz.
http://www.orlenmarathon.pl/time-tracking-results
pierwsza 100 to poniżej 35 minut. poszukaj sobie innych biegów na 10km i będziesz miał obraz.
Go Hard Or Go Home
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kilka miesięcygolin pisze:Nie rob z treningu zawodow - pierwszy blad. Poza tym ile lat juz biegasz? Bo jesli dopiero zaczynasz to nie radzilbym startowac co miesiac na 10km, za duzy wysilek dla organizmu.

Od około pół roku jestem dość aktywny fizycznie (no trochę to głupio brzmi): różnego rodzaju 'aktwności': cross, sztuki walki, etc. Od pewnego też czasu pokonuję co tydzień 10km. Początek był okropny, ledwie przebiegałem ten dystans.
Co kilka tygodni notowałem jednak progres i ten dystans stał się moim ulubionym.
Progres był stopniowy. Początkowo 60 minut, 55, 50...
Ostatnio 'zszedłem' do około 46-47 minut i tak mi się (może i nazbyt optymistycznie) wydaje iż przy utrzymaniu w/w postępów za kilka miesięcy będę mógł biegać ten dystans poniżej 40 minut.
No więc jeśli chodzi o bieganie to ogranicza się ono do owych 10km raz na tydzień i ciągłęmu progresowi wyniku, co jest dla mnie bodźcem motywującym.
Aktualnie przebywam w Warszawie i tak sobie myślę że jak jutro rano będzie poprawna pogoda to postaram się przebiec w lasku/parku Młócińskim 10km poniżej 45minut...
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 08 lip 2013, 00:06
- Życiówka na 10k: 38:37
- Życiówka w maratonie: 3:13:59
Możliwe, że łatwiej było Ci zejść z godziny do 47 minut niż będzie z 47 do 40. Ja przynajmniej tak miałem. W zeszłym roku łapałem się na 57 minut, w tym roku pierwsze 10 km bieganie to 55 minut (w kwietniu) później co bieg było lepiej (albo prawie tak samo) i co najciekawsze przychodziło bardzo łatwo. Ostatni "rekord" 43:50 i nawet wykręcenie podobnego czasu sprawia mi wielki kłopot.
Może to ze mną jest coś nie tak, ale łatwiej na początku urywać minuty z życiówki na 10 niż później sekundy.
Może to ze mną jest coś nie tak, ale łatwiej na początku urywać minuty z życiówki na 10 niż później sekundy.

koń może wypić cały deszcz jeśli jest spragniony.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na pewno jest jak piszesz i jestem tego świadom... dlatego staję się idealnym klientem wszelkiego rodzaju sklepów specjalistycznych: specjalne buty, koszulki oddychające, suplementy... i tego rodzaju wynalazki.mally pisze:Możliwe, że łatwiej było Ci zejść z godziny do 47 minut niż będzie z 47 do 40. Ja przynajmniej tak miałem. W zeszłym roku łapałem się na 57 minut, w tym roku pierwsze 10 km bieganie to 55 minut (w kwietniu) później co bieg było lepiej (albo prawie tak samo) i co najciekawsze przychodziło bardzo łatwo. Ostatni "rekord" 43:50 i nawet wykręcenie podobnego czasu sprawia mi wielki kłopot.
Może to ze mną jest coś nie tak, ale łatwiej na początku urywać minuty z życiówki na 10 niż później sekundy.
Wiem że teraz będzie walka o sekundy, a nie o minuty, ale zobaczymy jak daleko sięga 'królicza nora' może okaże się że mam idealne warunki do bicia rekordów mimo swojego wieku

W każdym razie z 50 na 47 minut zszedłem w 1 tydzień. Kluczem było podkręcenie tempa na pierwsze 5km bo w drugiej połówce już cudów nie jestem w stanie zrobić. Staram się żeby była lepsza niż pierwsza i jest, ale jak sobie zakładam że ostatni kilometr, dwa wrzucę turbo, tak tego turba brakuje i jest tylko walka z utrzymaniem wyniku...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
batonx najpierw pobiegnij te 45 minut na zawodach. Potem długo trenuj na 42 minuty. A potem cały sezon treningu na 40 min. Taka jest droga większości amatorów biegania. Nie ma co się oszukiwać. Nie wierzę abyś dał radę za rok nabiegać 39:59. Tu jest potrzebny staż biegowy albo talent. Jak zaczynałeś z 60 min to tego talentu nie ma.
Z 45:30 na 39:41 schodziłem 2 lata. Każdy jest oczywiście inny. Ale większość ma podobnie.
Z 45:30 na 39:41 schodziłem 2 lata. Każdy jest oczywiście inny. Ale większość ma podobnie.
Ostatnio zmieniony 10 sie 2013, 18:09 przez thomekh, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To żeś obudził potwora, jutro będzie rekord, albo usłyszycie o zgodnie podczas bieguthomekh pisze: Jak zaczynałeś z 60 min to tego talentu nie ma.

Zaczynałem od 60 minut, ale w marcu kiedy zaczynałem biegać miałem 10kg więcej, nałóg palenia, niezdrowa dieta i raz na miesiąc biegłem do taxi

Ja to traktuję jako rozrywkę, nie będę płakał jak się nie uda do końca roku zejść poniżej 40 minut... chociaż uda się na pewno, zobaczysz
