Ale.ja Ci zazdroszcze, ze masz te zajecia u siebie... Ja na najblizsze musialbym jechac 70kmwiktor ia pisze:W sobotę chyba się wybiorę na Bbl popatrzeć chociaż co tam robią, podglądnąć jak inni biegają. Bo próbowałam sobie stawiać kroki na śródstopie i wychodziło mi bieganie na palcach - albo coś koło tego.
..no zaczęłam, zaczęłam tylko teraz mam problem...
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- wiktor ia
- Stary Wyga

- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Skoor, wpędzasz mnie w poczucie winy
ponieważ są tacy co mają daleko jak Ty na Bbl, to ja muszę się pofatygować skoro mam tak blisko
ponieważ są tacy co mają daleko jak Ty na Bbl, to ja muszę się pofatygować skoro mam tak blisko
-
mamuśka
- Wyga

- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nooo, albo, że kolano nawaliło, bo napisałaś, że je chciałaś przetestowaćwiktor ia pisze:maly89 pisze:mamuśka pisze:Co to znaczy "i guma"?![]()
Prawdopodobnie koleżanka złapała gumę, czyli mówiąc dobitniej - uszło z niej powietrze, a dokładnie to z jej dętki))
Dokładnie, a już myślałam że mnie podejrzewasz o brak "pary"![]()
Napaliłam się na ta płaskie butki z Lidla, w pn rano pojadę i kupię, przetestuję w domu. Jak się okażą niewygodne, to oddam
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podobno najlepiej jechac w niedziele kilka minut przed zamknieciem bo i tak towar juz jest wylozony na nastepny dzien. Te zielone buty nawet ladne 
-
mamuśka
- Wyga

- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesz, u mnie ostatnio nie było tłumów, poza tym słyszałam rozmowy pracowników, że zostają np. do 24, więc może wykładają ten towar po zamknięciu, nie wiem... Rano, po otwarciu sklepu wyglądał na nietknięty. Jeśli nie będzie pełnej rozmiarówki o 7 rano, to będą musieli się martwić oni, bo na stronie internetowej deklarują starannie przygotowanie zapasów
Zielone męskie mi się podobają, a z damskich te turkusowe, choć pomarańczowe też fajne, tylko mi do reszty nie pasują
Zielone męskie mi się podobają, a z damskich te turkusowe, choć pomarańczowe też fajne, tylko mi do reszty nie pasują
- wiktor ia
- Stary Wyga

- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Tylko męskie są od nr42.
Całkiem możliwe, że towar będzie wyłożony w niedzielę.
Pamiętam, jak jeszcze robiłam zakupy w Auchanie, to tam jak gazetka była od czwartku, to rzeczy z niej można było kupić już w środę popołudniu
A, wczoraj zrobione 44,44km (na rowerze - bieganie wkrótce) i jest bez zmian jeżeli chodzi o kolano. W trakcie jazdy nic nie bolało, nie ograniczało, po jeździe to samo, dziś też. Więc jak się jakaś burza nie rozpęta do wieczora to zaś będzie wycieczka
Całkiem możliwe, że towar będzie wyłożony w niedzielę.
Pamiętam, jak jeszcze robiłam zakupy w Auchanie, to tam jak gazetka była od czwartku, to rzeczy z niej można było kupić już w środę popołudniu
A, wczoraj zrobione 44,44km (na rowerze - bieganie wkrótce) i jest bez zmian jeżeli chodzi o kolano. W trakcie jazdy nic nie bolało, nie ograniczało, po jeździe to samo, dziś też. Więc jak się jakaś burza nie rozpęta do wieczora to zaś będzie wycieczka
-
mamuśka
- Wyga

- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Byłam dziś na treningu
Całe 20 minut
Marszobiegłam 2min/2min, ale niestety po kilku razach podkolano się odezwało (to chyba by była gęś?), więc dokończyłam marszem (kolano się uspokoiło). Potem porobiłam różne ćwiczenia, chyba przez 45 minut (m.in. ćwiczenia dla biegaczy zapobiegające kontuzji). Strasznie się sponiewierałam przy tym, bo czuję wszystkie mięśnie
Ale jestem b. zadowolona i właśnie wcinam płatki
kolano nie boli, ale zaraz wrzucę zimny okład z mrożonki, na wszelki wypadek. Czuję, że będzie dobrze, niech no tylko moja technika biegowa się poprawi, bo mam wrażenie, że latają mi trochę te nogi na zewnątrz (typowy bieg kobiecy). Starałam się biegać ze śródstopia (piętą na pewno nie waliłam), kroczki małe i szybkie (wysoka kadencja).
W ogóle założywszy dziś moje eleganckie leginsiki za kolano stwierdziłam, że kształt nóg mi się poprawił. Jakieś takie bardziej w sobie są :uuusmiech:
W ogóle założywszy dziś moje eleganckie leginsiki za kolano stwierdziłam, że kształt nóg mi się poprawił. Jakieś takie bardziej w sobie są :uuusmiech:
- wiktor ia
- Stary Wyga

- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
A ja dziś wracam do biegania
Ortopeda pooglądał kolana, ponaciągał, pozginał, pouciskał i orzekł że ma mały ubytek chrząstki,
przepisał piascledine czyli olej awokado i olej sojowy w jednym.
I pozwolił jeździć, biegać skakać - tylko nie klękać i nie kucać.
Nie wiem na ile takie badanie/macanie jest wiarygodne ale jak coś to za dwa tygodnie mam termin u innego ortopedy,
załatwię tylko sobie nowe skierowanie i będzie jak znalazł jak po bieganiu coś znowu się pogorszy.
Nałykałam się teorii jak biegać na sródstopie, dziś czas na praktykę.
Mam nadzieję że wiem jak to biegać i że krzywdy sobie nie zrobię.
I proszę trzymać kciuki
Ortopeda pooglądał kolana, ponaciągał, pozginał, pouciskał i orzekł że ma mały ubytek chrząstki,
przepisał piascledine czyli olej awokado i olej sojowy w jednym.
I pozwolił jeździć, biegać skakać - tylko nie klękać i nie kucać.
Nie wiem na ile takie badanie/macanie jest wiarygodne ale jak coś to za dwa tygodnie mam termin u innego ortopedy,
załatwię tylko sobie nowe skierowanie i będzie jak znalazł jak po bieganiu coś znowu się pogorszy.
Nałykałam się teorii jak biegać na sródstopie, dziś czas na praktykę.
Mam nadzieję że wiem jak to biegać i że krzywdy sobie nie zrobię.
I proszę trzymać kciuki
-
mamuśka
- Wyga

- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja jednak trochę czułam te kolana po treningu, ale jest już ok, więc jutro porobię po prostu tylko ćwiczenia i zobaczymy jak będzie następnego dnia. No i jednak będę robić minutę biegu na 2 minuty marszu, a może nawet na 3. Choć tak mnie wkurza ten marsz, że nie głowa mała 
- wiktor ia
- Stary Wyga

- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Przebiegłam ponad 30min bez przerwy, a że zaczęły mnie boleć łydki zaprzestałam wiedząc już że jutro odezwą się jednak zakwasy
Zobaczymy, poczujemy.
Skoro zabolały łydki to są jakieś szanse że to moje bieganie było na śródstopie.
Zobaczymy, poczujemy.
Skoro zabolały łydki to są jakieś szanse że to moje bieganie było na śródstopie.
-
dmaz9
- Rozgrzewający Się

- Posty: 9
- Rejestracja: 19 lip 2013, 20:32
- Życiówka na 10k: 57:13
- Życiówka w maratonie: brak
Nie czytalem wszystkich 8 stron, ale dodam cos od siebie.
Sam poce sie jak swinia juz po 1km, leje sie ze mnie jakbym wyszedl z basenu... czy to przebiegne 5km czy 15km, bez roznicy. Mam ciuchy "techniczne" i fakt nie widac tego tak bardzo, ale tu nie o wyglad chodzi. W bawelnianych ciuchach to normalnie sauna jest, latwo sie odwodnic i zrobic sobie krzywde!
Co do "wstydze sie". Hmh... trzeba to przebolec. Na poczatku tez sie wstydzilem biegac w krociutkich spodenkach ale co tam, teraz mam to gleboko, a jaka wygoda! Ostatnio nawet bieglem bez koszulki w srodku miasta bo bylo mi za goraco (przez okno wygladalo jakby byla zima bez sniegu + padal deszcz wiec zalozylem sama bluze z kapturem a bylo 20 stopni, wywalilem ja po 2km i bieglem w samych spodenkach kolejne 13km ;d).
Sam poce sie jak swinia juz po 1km, leje sie ze mnie jakbym wyszedl z basenu... czy to przebiegne 5km czy 15km, bez roznicy. Mam ciuchy "techniczne" i fakt nie widac tego tak bardzo, ale tu nie o wyglad chodzi. W bawelnianych ciuchach to normalnie sauna jest, latwo sie odwodnic i zrobic sobie krzywde!
Co do "wstydze sie". Hmh... trzeba to przebolec. Na poczatku tez sie wstydzilem biegac w krociutkich spodenkach ale co tam, teraz mam to gleboko, a jaka wygoda! Ostatnio nawet bieglem bez koszulki w srodku miasta bo bylo mi za goraco (przez okno wygladalo jakby byla zima bez sniegu + padal deszcz wiec zalozylem sama bluze z kapturem a bylo 20 stopni, wywalilem ja po 2km i bieglem w samych spodenkach kolejne 13km ;d).
- wiktor ia
- Stary Wyga

- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Oj bolą łydki, po bieganiu "na palcach" ale kolano nie odzywa sięmamuśka pisze:Ja jednak trochę czułam te kolana po treningu, ale jest już ok, więc jutro porobię po prostu tylko ćwiczenia i zobaczymy jak będzie następnego dnia. No i jednak będę robić minutę biegu na 2 minuty marszu, a może nawet na 3. Choć tak mnie wkurza ten marsz, że nie głowa mała
mamuśka, a jak tam u Ciebie?


