Podczytuję Was od jakiegoś czasu

Biegam od końca maja i się strasznie wciągnęłam.
Generalnie początkująca amatorka biegająca 3-4 razyw tygodniu po 5-7km za każdym razem. Po mału ale do przodu - początek to totalna zadyszka po minucie

Biegam dla swojego relaksu i czasu dla siebie, którego mam mało jak każda z nas (dwójka dzieci) oraz zgubienia oponki (niby waga w granicach dolnego BMI ale oponka mała jest - chociaż ostatnio mocno się zmniejszyła
