Ponad rok biegania, a do 50min ciągle daleko..
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
opisz proszę co to znaczy "padam wysiłkowo"?
napisz też jak zmieniała się waga w przeciągu tego ostatniego roku.
napisz też jak zmieniała się waga w przeciągu tego ostatniego roku.
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 27 lip 2012, 14:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Zacząłem biegać w maju z wagą 87 kg. Do grudnia zeszło do 85 kg i tak od lutego utrzymuje się ok 82 kg. Coraz mniej tłuszczu, coraz więcej mięśni.
A to, że padam wysiłkowo znaczy, że brakuje mi tchu. Odcina mnie. Nie mam więcej sił w płucach?
Jak np w ostatnim biegu na Malta trail w połowie czerwca http://www.endomondo.com/workouts/203934475/5110137. Chciałem szybko lecieć cały bieg, bo to tylko prawie 8km. A tu tętno szybko wskoczyło na ponad 175 i później już tylko walka o przetrwanie. Przesadziłem z prędkością, która wcale nie była duża. Myślałem, że w końcu będę mógł lecieć mocniej, bo w maju robiłem interwały różne w tempie 5:20.
Ciężko mi dokładniej to opisać.
A to, że padam wysiłkowo znaczy, że brakuje mi tchu. Odcina mnie. Nie mam więcej sił w płucach?
Jak np w ostatnim biegu na Malta trail w połowie czerwca http://www.endomondo.com/workouts/203934475/5110137. Chciałem szybko lecieć cały bieg, bo to tylko prawie 8km. A tu tętno szybko wskoczyło na ponad 175 i później już tylko walka o przetrwanie. Przesadziłem z prędkością, która wcale nie była duża. Myślałem, że w końcu będę mógł lecieć mocniej, bo w maju robiłem interwały różne w tempie 5:20.
Ciężko mi dokładniej to opisać.
Ostatnio zmieniony 02 sie 2013, 09:55 przez Kusiniak, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie masz alergii?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:16
- Życiówka na 10k: 00:49:23
- Życiówka w maratonie: brak
Mamy z autorem tematu niemal identyczne parametry fizyczne (ja 193cm/86kg) oraz tryb pracy (siedzący) więc może podobny trening będzie równie skuteczny:-)
Na mnie rewelacyjnie podziałały plany M. Bartoszaka znajdujące się w zakładce trening. Przerobiłem kolejno te na 50 i 45 minut a obecnie jestem w trakcie planu 10km/40m i myślę, że uda się cel osiągnąć bez większych problemów. Rozpiski trzymałem się sztywno, łącznie z 2 miesięcznym okresem przygotowawczym przed każdym planem. Dodam jeszcze, że w trakcie realizacji 2 pierwszych planów zgubiłem 10kg smalcu.
Na mnie rewelacyjnie podziałały plany M. Bartoszaka znajdujące się w zakładce trening. Przerobiłem kolejno te na 50 i 45 minut a obecnie jestem w trakcie planu 10km/40m i myślę, że uda się cel osiągnąć bez większych problemów. Rozpiski trzymałem się sztywno, łącznie z 2 miesięcznym okresem przygotowawczym przed każdym planem. Dodam jeszcze, że w trakcie realizacji 2 pierwszych planów zgubiłem 10kg smalcu.
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 27 lip 2012, 14:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Niet, w lesie w zimę i w lecie czuję się jak ryba w wodzie.Qba Krause pisze:nie masz alergii?
No nic, jak przestudiowałem co wszyscy napisaliście, to zrobię połączenie.
Zwiększę objętość. Wrócę do długich wybiegań weekendowych, plus 1 bieg spokojny 50 min z przebieżkami, plus krótkie interwały o których mówił BartoszW.
Wydaje mi się to rozsądne. I w tym tempie może kiedyś dojdę do 45 min

Dodatkowo zrobię badania krwi w najbliższym czasie. Może tam mi coś wyjdzie.
- BartoszW
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 13 kwie 2013, 13:42
- Życiówka na 10k: 35.59 w wieku 16lat
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielno
o to mi dokładnie chodziło. Żeby trenować na wyższych obrotach i udoskonalać przemiany glikogenu a nie tłuszczy.80-90% maks. częstotliwość tętna Strefa anaerobowa: nie można w całości pokryć zapotrzebowania organizmu na tlen. W tej strefie trenują sportowcy wyczynowi.
Gdy intensywność twoich ćwiczeń przewyższa 70% VO2max, spalanie tłuszczów spada, a wzrasta wykorzystywanie glikogenu mięśniowego. W takiej sytuacji glikogen pokrywa co najmniej 75% twojego zapotrzebowania energetycznego.
Często pojawiają się w książkach czy internecie pewne nieścisłości. Jedne mówią że jest to wysiłek anaerobowy czyli beztlenowy (wszak nie jest to wybieganie) inne mówią o tym że im dłuższy wysiłek tym jest bardziej aerobowy czyli tlenowy. Spotkałem się też z takim % podziałem wysiłków.
400m 10% tlenowy 90% beztlenowy
1500m 40-60% tlenowy 40-60% beztlenowy
10000m 10% beztlenowy 90% tlenowy
Nie mniej jednak wiadomo o co chodzi... By biegać dobrze 10000m trzeba trenować na podobnych prędkościach jak na wyścigu a nie powoli tuptać.
Jeszcze mam taką ciekawą rozkminę... taki Usain Bolt gdyby zaczął realizować plan treningowy na 10km podany na stronach bieganie.pl śmiem twierdzić że też miałby problem z robieniem postępów. Jego treningi opierają się głównie na Glikolizie Beztlenowej. Facet ma gigantyczną wytrzymałość 200-400m a % skład włókien mięśniowych daje mu wielkie możliwości na setce podczas której w pierwszych sekundach od startu korzysta z ATP i Fosfokreatyny. Większość jego treningów to bieganie powtórzeń 100,200,300,400 niekiedy 30-50m. Dzięki temu dyche pobiegłby też przyzwoicie na miarę swoich możliwosci

Ostatnio zmieniony 02 sie 2013, 12:33 przez BartoszW, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak na faceta z 4-cyfrowym IQ coś musiało jednak ujść mojej uwadze - to rzadko się zdarzało. Mogłem odcisnąć piętno na losach świata a odcisnę się na chodniku.
- smopi
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Plan wydaje się sensowny. Tylko wybiegania weekendowe i bieg spokojny to ma być bieg SPOKOJNYKusiniak pisze:Zwiększę objętość. Wrócę do długich wybiegań weekendowych, plus 1 bieg spokojny 50 min z przebieżkami, plus krótkie interwały o których mówił BartoszW.
Wydaje mi się to rozsądne. I w tym tempie może kiedyś dojdę do 45 min
Dodatkowo zrobię badania krwi w najbliższym czasie. Może tam mi coś wyjdzie.


To samo z szybszymi treningami - uważaj aby nie przeginać pały. Bo jak na takim treningu zajedziesz się w trupa to wychodząc 2 dni później będziesz jeszcze zmęczony. Takie bieganie "na zmęczeniu" w dłuższej perspektywie raczej spowoduje spadek formy niż progres. W każdym razie tak mi się wydaje i u mnie to się potwierdza...
Życzę szybkiego "złamania" 40 minut

//EDIT
http://www.zone5endurance.com/?p=1770BartoszW pisze: 400m 10% tlenowy 90% beztlenowy
1500m 40-60% tlenowy 40-60% beztlenowy
10000m 10% beztlenowy 90% tlenowy
Wyniki dotyczą "20 highly trained males" - w przypadku amatorów jeszcze w większym stopniu dominują procesy tlenowe.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
Maiłem ten sam problem. 50 minut na 10 km połamałem dopiero po 1,5 roku biegania.
Stosowałem 2 plany na złamanie 50 minut i nic. Nie byłem w stanie otrzymać tempa 5 min na kilometr. na tak długim dystansie.
Później przyszła kontuzja i prawie 2 miesiące bez biegania.
Powrót do biegania to 2 miesiące samych biegów spokojnych w tempie 6'25-6'40 / km. Biegałem 4 x w tygodniu od 8 do 12 kilometrów na sesję. W weekend czasami dłużej, do 15 km. Tempo mnie strasznie męczyło bo było wolne. Z czasem jednak mi się spodobało. Po tych dwóch miesiącach zapisałem się na bieg - 10km. Zaryzykowałem i od startu poszedłem ostro. Mimo, że na treningach ani razu nie biegłem poniżej 6min/km z łatwością utrzymywałem tempo poniżej 5 min na kilometr. Na mecie zameldowałem się z czasem w okolicy 48 minut.
To co biegasz teraz nie idzie na marne i stanowić będzie dobrą podstawę. Musisz poczekać do wskoczenia na wyższy level. Mi pomogły biegi spokojne, może i w twoim przypadku się to sprawdzi. tygodniowo biegałem 40-45 km.
Stosowałem 2 plany na złamanie 50 minut i nic. Nie byłem w stanie otrzymać tempa 5 min na kilometr. na tak długim dystansie.
Później przyszła kontuzja i prawie 2 miesiące bez biegania.
Powrót do biegania to 2 miesiące samych biegów spokojnych w tempie 6'25-6'40 / km. Biegałem 4 x w tygodniu od 8 do 12 kilometrów na sesję. W weekend czasami dłużej, do 15 km. Tempo mnie strasznie męczyło bo było wolne. Z czasem jednak mi się spodobało. Po tych dwóch miesiącach zapisałem się na bieg - 10km. Zaryzykowałem i od startu poszedłem ostro. Mimo, że na treningach ani razu nie biegłem poniżej 6min/km z łatwością utrzymywałem tempo poniżej 5 min na kilometr. Na mecie zameldowałem się z czasem w okolicy 48 minut.
To co biegasz teraz nie idzie na marne i stanowić będzie dobrą podstawę. Musisz poczekać do wskoczenia na wyższy level. Mi pomogły biegi spokojne, może i w twoim przypadku się to sprawdzi. tygodniowo biegałem 40-45 km.
- BartoszW
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 13 kwie 2013, 13:42
- Życiówka na 10k: 35.59 w wieku 16lat
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielno
Jeszcze tak na logikę przy intensywności powyżej 70%Vo2max gdy stężenie mleczanu we krwi rośnie powyżej 4mmol to co dzieje się w ludzkim organizmie??
tętno osiąga wartości 85-95%Hrmax
oddychamy średnio 50-60 razy na minutę może nawet więcej 80-90max
zaczyna się nadmierna produkcja CO2 i jonow H+
a więc rozpoczyna się hiperwentylacja
a więc jakie procesy się rozpoczynają??
nie patrząc na długość trwania takiego wysiłku
na dodatek na treningach biegamy odcinki znacznie krótsze niż czas wysiłku na zawodach
http://www.awf.gda.pl/index.php?id=783
tutaj lektura, zakładka z fizjologią oczywiście
jeszcze o piłce nożnej jest tam ciekawy wątek... czas trwania wysiłku wskazuje na tlenowy charakter wysilku natomiast te momenty kiedy wchodzi na najwyższe obroty wymagają przygotowania beztlenowego.
Gdzieś czytałem że w Borusii Dortmund piłkarze biegali interwały... przykładem było bodajże 20X1min, zapewne byli podzieleni na różne grupy ze względu na predyspozycje genetyczne.
tętno osiąga wartości 85-95%Hrmax
oddychamy średnio 50-60 razy na minutę może nawet więcej 80-90max
zaczyna się nadmierna produkcja CO2 i jonow H+
a więc rozpoczyna się hiperwentylacja
a więc jakie procesy się rozpoczynają??
nie patrząc na długość trwania takiego wysiłku
na dodatek na treningach biegamy odcinki znacznie krótsze niż czas wysiłku na zawodach
http://www.awf.gda.pl/index.php?id=783
tutaj lektura, zakładka z fizjologią oczywiście
jeszcze o piłce nożnej jest tam ciekawy wątek... czas trwania wysiłku wskazuje na tlenowy charakter wysilku natomiast te momenty kiedy wchodzi na najwyższe obroty wymagają przygotowania beztlenowego.
Gdzieś czytałem że w Borusii Dortmund piłkarze biegali interwały... przykładem było bodajże 20X1min, zapewne byli podzieleni na różne grupy ze względu na predyspozycje genetyczne.
Jak na faceta z 4-cyfrowym IQ coś musiało jednak ujść mojej uwadze - to rzadko się zdarzało. Mogłem odcisnąć piętno na losach świata a odcisnę się na chodniku.
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 26 wrz 2011, 20:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie zapytam czy jesteś pewien, bo przecież jesteś już duży. Jeśli jednak po zmianie treningu wyniki (te biegowe) nie będą grały z oczekiwaniami to może się okazać, że wyniki (medyczne, np. ze spirometrii) dadzą jakąś odpowiedź.Kusiniak pisze:Niet, w lesie w zimę i w lecie czuję się jak ryba w wodzie.Qba Krause pisze:nie masz alergii?
'They saw that the perfect world is a journey, not a place.'
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
- BartoszW
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 13 kwie 2013, 13:42
- Życiówka na 10k: 35.59 w wieku 16lat
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielno
Objętość płuc większe znaczenie ma w pływaniu, w bieganiu też ale tylko pośrednio.
Jak na faceta z 4-cyfrowym IQ coś musiało jednak ujść mojej uwadze - to rzadko się zdarzało. Mogłem odcisnąć piętno na losach świata a odcisnę się na chodniku.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Od jednego rozsądnego biegacza (a nawet trenera) usłyszałem kiedyś, że tak długo można biec jak pozwalają na to mięśnie. Nie szukaj sił w płucach tylko w nogach. Jak czujesz, że zaczyna brakować powietrza to... przyspiesz. Zacznij mocniej pracować rękoma - to niewyobrażalne jak bardzo ręce mogą wpływać na nogiKusiniak pisze: A to, że padam wysiłkowo znaczy, że brakuje mi tchu. Odcina mnie. Nie mam więcej sił w płucach?
