05.09.2013
█ ??
█ SUMA: 30'01"/ 5,34 km = 05'38"
 18.09.2013
█ ??
█ SUMA: 31'00"/ 5,53 km = 05'36"
 20.09.2013
█ ??
█ SUMA: 41'19"/ 7,30 km = 05'40"
 08.10.2013
█ ??
█ SUMA: 59'17"/ 10,27 km = 05'46"
 
 
W telegraficznym skrócie, bo dawno mnie nie było i wypadłam z rytmu.  Zdałam sobie dzisiaj sprawę z tego, że muszę podtrzymywać motywację do biegania różnorakimi bodźcami takimi jak nowa czapeczka do biegania, zawody, życiówka, jakiś odkrywczy napój, fajna trasa czy cokolwiek 

. 
Półmaraton we Wrocławiu zabił całkowicie moje chęci. Teraz powoli się wdrażam, sprawdzam swoje możliwości na dzień dzisiejszy...i pewnie zapiszę się na zawody czy to na 5 czy na 10 km - nieistotne. Ważne żeby do czegoś dążyć. Na celowniku mam już pantalony, bo w dzisiejszych bawełnianych legginsach nie było zbyt fajnie 

Po sporej przerwie wybrałam dzisiaj długą trasę, żeby sprawdzić jak mi to pójdzie. Ciekawa byłam ile jestem dać z siebie tak na spokojnie, na dłuższym dystansie... no i czy w ogóle dam radę przebiec założony odcinek. Podczas biegu było ok, teraz jak najbardziej dobrze 

 Zabieram się do pracy. Żeby dobrze się rozruszać spokojne treningi w granicach 1-1,5h 

Przez okres biegowej abstynencji waga skoczyła mi do góry  

  Na dzień dzisiejszy 48 kg 
