Sylw3g - sweet komcie... :P
Moderator: infernal
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Zdrówka!
Też nie przesadzałbym z kamienowaniem Sylwka. Po fakcie łatwo krytykować, ale jakby przerywać trening zawsze jak coś pobolewa, to bez sensu.
Kontuzje są wpisane w ten sport. Trzeba się z tym pogodzić.
Też nie przesadzałbym z kamienowaniem Sylwka. Po fakcie łatwo krytykować, ale jakby przerywać trening zawsze jak coś pobolewa, to bez sensu.
Kontuzje są wpisane w ten sport. Trzeba się z tym pogodzić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
nigdy nie miałem i raczej nie bede miał trenera wiec nie wiem co mysli trener mając kontuzjowanego podopiecznego <nawet lekko>, ale Sylwek krytykował i ganił Martyne a robił i zrobił to co Ona! Łatwo jest krytykować kogoś nie widząc co sie ze sobą dzieje!ioannahh pisze:panucci, bez przesady. jeśli każdy trener przerywałby swojemu zawodnikowi treningi bo 'coś go pobolewa' to uwierz mi, że nikt nigdy nie zrobiłby zadnego planu treningowego i żadnego dobrego startu.
Po za tym Sylwek jak sam pisze od dłuższego czasu miał problemy które przeżucały se z jednej czesci ciała na drugą i to sie pogłębiało! Jak to sie mówi lepiej zapobiegac niż leczyć tak?
podoba mi sie że nie tylko ja zauważyłem że Sylwek sam sie okłamywał i wmawiał że jest dobrze! Dzieki GifeGife pisze:Zdrówka. Czekam na szczery wywód od fizjoterapeutki, skoro sam siebie okłamywałeś
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3665
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Cwaniaczki
Zaraz wam wyciągnę cytat z bloga Ale najpierw zjem, bo wróciłem z Biegu Powstania ;p
Zaraz wam wyciągnę cytat z bloga Ale najpierw zjem, bo wróciłem z Biegu Powstania ;p
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3665
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Znacznych zmian nie poczułem. Ba! W przeciągu tego tygodnia robiło się wręcz coraz lepiej dzięki 2 (z czego 1 najważniejsze) ćwiczeniom na biodro/pośladek i plecy, nawet z kimś z komentujących rozmawiałem na ten temat. To zrobiło się z dnia na dzień. Żadnych wcześniejszych przesłanek. A więc chciałbym odbić piłeczkę odnośnie:Wizyta dopiero na 29. Urlop. Postaram się dotrwać i nie rozsypać do tego czasu, ale jeżeli poczuję jakieś znaczne zmiany, to pójdę do innego fizjo z tej kliniki.
Przypominam, że Martyna złamała sobie tyłek prawdopodobnie przez astronomiczną objętość do jej poziomu. Ja, trening do pewnego czasu miałem wręcz zachowawczy. Kontuzja się pojawiła, bo pojawić się w tym wypadku musiała przy moim, jeszcze bliżej nie określonym, problemie. Z plecami jest tak, że to wystarczy mała anomalia, a ona będzie na tyle delikatnie kiełkować, że człowiek się nawet nie pozna, że jest z nim coś nie tak. A jeszcze chciałem wyprzedzić zarzuty odnośnie braku ćwiczeń ogólnorozwojowych (o ile taki zarzut się w ogóle pojawi), bo ogólnorozwojówkę traktuję... traktowałem bardzo serio.ale Sylwek krytykował i ganił Martyne a robił i zrobił to co Ona!
A problem z biodrem/pośladkiem ciągnie się już sporo czasu, ale w treningu biegowym nie przeszkadza/ł. Nie chce mi się szukać, ale to się pojawiło jakoś pewnie z miesiąc po zaczęciu bawić się w szpagat (Jakby poszukać, to pewnie by się znalazło jakieś nabąkiwanie na ten temat). I o ile bezpośrednią przyczyną pojawienia się tych wszystkich problemów było prawdopodobnie prawdziwe rozciąganie, to praprzyczyną tego dzisiejszego cyrku jest "coś" tam w plecach - Krzywy jestem i tyle. Dowiem się więcej poniedziałek.
Jest to uraz, który dzisiaj mi nie pozwolił zrobić trening, ale nie wykluczone, że po prostu źle spałem, albo mnie zawiało - spałem bez koszulki przy otwartym oknie -, albo przesadziłem z tymi swoimi ćwiczeniami na te biodro i dolny rejon pleców. Chciałem dobrze, ale nie jestem fizjoterapeutą, mogłem przesadzić i coś skopać.
Chodzić mogę, czasami muszę się zatrzymać, ale mogę. Pokładam duże nadzieje w tej wizycie u fizjo. Spiszę sobie na kartce cała historię swojej przypadłości, punkt po punkcie, żebym abym niczego nie zapomniał. Jak ktoś słyszał o metodzie McKenziego, to właśnie tą metodą będę badany.
----------------
Dlaczego mam wrażenie, że robicie mi z tego jakieś wyrzuty? Przecież to ja cierpię, a nie Wy Myślicie, że mi nie zależy na tym, żeby cisnąć na trasie jak zły? Myślicie, że ja jestem jakiś narwaniec, który podczas strasznego bólu bierze ibuprom i robi trening? Trochę więcej zaufania, please. Owszem, zdarza mi się palić treningi, a nawet biegi. Ale komu się nie zdarza? Chcecie na tej podstawi wysnuwać jakieś wnioski odnośnie mojego podejścia do treningu?
Tak więc raz jeszcze. Wizyta u fizjo w pon + może to jednak jakaś głupota i jutro zrobię trening.
Aha. Czy mówiłem, że ból pleców pojawił się po drugiej stronie (nie po tej, gdzie mam problem z biodrem)? To mówię. Tzn piszę.
Dzisiaj śpię na materacu. Tam przynajmniej jest prosto.
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
z pewnością mimik, jego plecom też ulżyłaJak ktoś słyszał o metodzie McKenziego, to właśnie tą metodą będę badany.
właśnie, dajcie już spokój z tą zmasowaną nagonką na Sylwka. nie wierzę, że sami jesteście 'święci' i obchodzicie się ze swoimi organizmami jak z jajkiem. czasem tak jest, że coś pobolewa, ale nauczeni doświadczeniem wiecie, że to nic wielkiego, że prawdopodobnie nic się z tym nie będzie działo. no ale czasem jednak się dzieje.. nie ma co rozpaczać teraz nad rzekomo nierozważnym podejściem Sylwka, trzeba poczekać na diagnozę i zobaczyć co dalej będzie.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Sylwek, tylko, że wszedłeś już w taki stan wkurzenia, jak byś na serio wiedział, że coś jest nie tak, a i tak wierzył, że rozbiegasz. Rozbiegałeś, cieszyłeś się że zniknęło, a walnęło Ciebie mocniej. Jeśli to pierwszy raz, to olej, bo to brak doświadcznia i swojego ciała po prostu jeszcze nie znasz.
My sobie tak lubimy czasem na forum wypominać i ma to sens. Po prostu nikt nie jest 100% zdrowy i każdy organizm inaczej reaguje na różne urazy. Ze spokojem. Wróć od tego lachona z badań i sobie szczerze postanów, trzymaj się założeń, trenera w pizdu (patrz na mimika).
My sobie tak lubimy czasem na forum wypominać i ma to sens. Po prostu nikt nie jest 100% zdrowy i każdy organizm inaczej reaguje na różne urazy. Ze spokojem. Wróć od tego lachona z badań i sobie szczerze postanów, trzymaj się założeń, trenera w pizdu (patrz na mimika).
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Nie no Asiu troche przegiełaś ! Jaka nagonka? ledwo pare zdań i to po omacku bo jak napisałem na początku nieznamy treningów Sylwka wiec walimy jakoś tak w ciemno a Sylwek ładnie nam odpisuje i tyle. Jak mówi że to nie przez trening to nie przez trening! Jak pisze że coś mu tam w plecach od dawien dawna siedzi to siedzi. Forum ma to do siebie że można wyrazić swoje zdanie czy to z pochwałą czy z krytyką, na ten czas Sylwkowi jedziemy krytycznie i tyleioannahh pisze:właśnie, dajcie już spokój z tą zmasowaną nagonką na Sylwka
tego poza Martyną nikt nie wie jak do tego doszło więc bez sensu dodawac swoje przypuszczenia !Sylw3g pisze:Przypominam, że Martyna złamała sobie tyłek prawdopodobnie przez astronomiczną objętość do jej poziomu.
Sylw3g pisze:Ja, trening do pewnego czasu miałem wręcz zachowawczy. Kontuzja się pojawiła, bo pojawić się w tym wypadku musiała przy moim, jeszcze bliżej nie określonym, problemie.
mi bardziej o tą sytuacje chodziło! że może od tego systematycznie coś sie pogłebiało! biegałeś z tym i zapytam jeszcze raz! opowiedziałeś o tym swojemu trenerowi??? Czy raczej myślałeś że zabiegasz albo aż tak nie pszeszkadza i dasz rade bo trening i forma nie poczekają? Tylko szczerze !Sylw3g pisze:A problem z biodrem/pośladkiem ciągnie się już sporo czasu, ale w treningu biegowym nie przeszkadza/ł
no właśnie! po co Ci trener skoro rekordów świata bić nie bedziesz??? Biegamy dla siebie i przypominam że ma to być dobra zabawa:)!Gife pisze: trzymaj się założeń, trenera w pizdu (patrz na mimika).
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Sylw3g pisze:Że się tak powtórzę...
No, szymon z mimikiem wrócili
Przez te wasze tygodniowe odpuszczanie mam teraz okazję pocisnąć was na jesieni - ja idę teraz twardo z treningiem. Bójcie się
Coś czuję, że mój sezon już się skończył. Dobry ze mnie surowiec na sportowca
Ciekawe jak ja jutro będę pracować.
Jutro się odezwę odnośnie wizyty u fizjo. Ciekawe jak długa przerwa będzie wymagana. Może uda się mnie jeszcze poskładać.
Ja wiem, że gentlemani powinni sie wymieniać uprzejmościami, ale bez przesady. Wracaj do zdrowia! Będzie dobrze!
zresztą, teraz dużo nie tracisz, bo w taką pogodę to c**j nie bieganie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
3mam kciuki. Będzie dobrze! Musi być
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
teraz dopiero doczytałem że Sylwek się tez rozlatuje..łolaboga...
Weź się spokojnie dolecz, wylecz, zalecz...a moze najpierw zdiagnozuj....a potem spokojnie....i co do trenera się zgadzam z resztą...po co Ci to?
Zdrówka Mistrzu
Weź się spokojnie dolecz, wylecz, zalecz...a moze najpierw zdiagnozuj....a potem spokojnie....i co do trenera się zgadzam z resztą...po co Ci to?
Zdrówka Mistrzu
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Sylwek - tragizujesz, odpuścisz tydzień i będziesz śmigał aż miło. Nie chcę Cię straszyć ale w moim wieku to zawsze coś tam boli, nie pamiętam od roku bym miał jakiś tydzień gdy mnie nic nie bolało. To trochę jak moja żona mi odpowiada na pytanie czy jest zmęczona po treningu - "Zawsze jestem zmęczona" - oczywiście jest zmęczenie i zmęczenie, ból i ból, kontuzja i kontuzja. Dasz radę i nie daj się zepchnąć w niszę ludzi, którzy tym co robią sami proszą się o kuku i to w 100%tach otrzymują, niestety Ci co tak nie robią (niby my ) nie są całkowicie zabezpieczeni przed takimi nieprzyjemnościami ale to są jednak dwie różne sprawy (przynajmniej moralnie i intelektualnie )
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3665
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Staram się tutaj ostatnio nie zaglądać. Nie chcę się dołować
Tak jak patrzyłem na całą stawkę 10km, to osób biegających gdzieś tam w granicach 39-36min nie było wcale tak wiele.
Tydzień to raczej nie potrwa, a dłużej. Zaczęło się w sobotę, mamy wtorek. Zastanawiam się, czy aby nie wypróbować basenu i pływania delikatnie żabką, bo w innym wypadku zardzewieję. Idę pompować. Może do czasu wyzdrowienia uda mi się wymasterować te pompki i będę cisnąć po 100 powtórzeń w serii
Ludzie się na mnie w pracy dziwnie patrzę jak co 1h idę na górkę i robię te ćwiczenia. Ten mój styl schylania się też ich pewnie intryguje.
Thx
Noł problemo. Myślałem, że jak się ustawię na podbiegu, to będzie łatwiej mi wypatrywać znajomych, ale gdzie... Oczopląsu można było dostać, a jak już kogoś udało mi się spostrzec, to już był za mnąSylweg dzieki za kibicowanie
Tak jak patrzyłem na całą stawkę 10km, to osób biegających gdzieś tam w granicach 39-36min nie było wcale tak wiele.
Tydzień to raczej nie potrwa, a dłużej. Zaczęło się w sobotę, mamy wtorek. Zastanawiam się, czy aby nie wypróbować basenu i pływania delikatnie żabką, bo w innym wypadku zardzewieję. Idę pompować. Może do czasu wyzdrowienia uda mi się wymasterować te pompki i będę cisnąć po 100 powtórzeń w serii
Ludzie się na mnie w pracy dziwnie patrzę jak co 1h idę na górkę i robię te ćwiczenia. Ten mój styl schylania się też ich pewnie intryguje.
Thx