a są tu także początkujące biegaczki?

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

malami
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 26 cze 2010, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dziewczyny czy Wam w takie zimno też tak ciężko wyjść na treningi jak mi?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Oj tak. Ale jak już wyjdę, przeklinając pod nosem, to nie ma bata, biec trzeba, bo inaczej jak się rozgrzać ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
_mona_
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 22 lis 2011, 19:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

dziękuję ślicznie dziewczyny....jeszcze pomyśle ale chyba się zapisze :)

no mi nie jest ciężko ale może dlatego, że to jedyny czas kiedy jestem sam na sam ze sobą ;)nie żebym nie kochałam swoich pociech ale ta godzinka bez nich co 2 dzień baaaardzo dobrze mi robi :)
agnieszka_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

malami pisze:dziewczyny czy Wam w takie zimno też tak ciężko wyjść na treningi jak mi?
Staram się nie patrzeć na termometr ;)

Dla mnie większym problemem jest szybko zapadający zmrok, nie lubię biegać w szarówce. I wtedy czasem odpuszczam, tzn nie wychodzę biegać ale w domu ćwiczę rozciąganie, pilates, jogę itp. myślę że jest to nawet sensowniejsze niż odhaczanie kilometrów wbrew sobie. Pisałam zresztą w innym wątku, że listopad jest właśnie po to, żeby nie zmuszać się do biegania, ale zregenerować się, dać odpocząć mięśniom i ścięgnom, wyjść na zumbę albo poczytać książkę pod kocem (może być z fizjologii, biomechaniki, teorii treningu itp)
malami
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 26 cze 2010, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

agnieszka_ pisze:
malami pisze:dziewczyny czy Wam w takie zimno też tak ciężko wyjść na treningi jak mi?
Staram się nie patrzeć na termometr ;)

Dla mnie większym problemem jest szybko zapadający zmrok, nie lubię biegać w szarówce. I wtedy czasem odpuszczam, tzn nie wychodzę biegać ale w domu ćwiczę rozciąganie, pilates, jogę itp. myślę że jest to nawet sensowniejsze niż odhaczanie kilometrów wbrew sobie. Pisałam zresztą w innym wątku, że listopad jest właśnie po to, żeby nie zmuszać się do biegania, ale zregenerować się, dać odpocząć mięśniom i ścięgnom, wyjść na zumbę albo poczytać książkę pod kocem (może być z fizjologii, biomechaniki, teorii treningu itp)
Mi znowu zmrok nie przeszkadza,lubię tą ciszę w ciemności dnia..staram się zastąpić ostatnio bieganie pływaniem,aerobikiem i jazda na rowerze (stacjonarnym), chociaż przyznam ze mam lekkie wyrzuty sumienia ze odpuszczam sobie bieganie,ale tez wiem ze mój organizm mi kiedyś za to podziękuje..:))
penczita
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 25 lip 2013, 12:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

temat o początkujących biegaczkach jest zdecydowanie dla mnie, choć większość tych początkujących która się tu wypowiadała już tak o sobie powiedzieć nie może to jednak domyślam się ze są takie jak ja nowe świeżynki.

Trudno nawet nazwać moje bieganie bieganiem. Ja nazywam to toczeniem, tak więc toczę się od ponad miesiąca z przerwami. Mój najdłuższy dystans 6 km w 40 min. W sumie dość szybko go osiągnęłam. Teraz mój cel to 10 km.
mamuśka
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Penczita, niezły wynik w miesiąc :taktak: To dawaj teraz do wątku viewtopic.php?f=9&t=25936

Mój najbliższy cel jest taki sam: dyszka (nie ważne w ile). Na razie właśnie się toczę (jeszcze wolniej niż Ty, bo 5,6 km w 42 min), ale idzie mi coraz lepiej.
biegówka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 02 sie 2013, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dołączam do początkujących :). Jak wam się biega w tym upale? Bo pomimo tego, że to mój początek i jestem bardzo zmotywowana do tego, żeby wychodzić z domu i się ruszać, bieg przy tak wysokich temperaturach jest dla mnie męczarnią.
mamuśka
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Musisz przeczekać, albo biegać wcześnie rano, albo późniejszym wieczorem (rano lepiej, bo ulice/drogi/ziemia nie nagrzana po całym dniu).
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

są są :) biegam od końca maja
ja z upałami radzę sobie tak, że biegam późnym wieczorem - w przedziale 21-23:20 i jest w miarę ok, chociaż czuję, że temperatura ma trochę wpływ na moją kondycję
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
biegówka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 02 sie 2013, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie niestety odpadają i takie bardzo wczesne godziny, bo wychodzę do pracy o 6, więc wstawać musiałabym chyba wtedy o 4 i późniejsze, bo w moim miasteczku niestety nie jest zbyt bezpiecznie. Dziś spróbuję wybrać się o 19, ale coś ciężko to widzę.
Awatar użytkownika
masza_zaczyna
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 28 kwie 2013, 21:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja też jestem początkująca!
Ostatnio nawet późnymi wieczorami i noca nie jest wystarczająco chłodno, ale podobno od piątku będzie lepiej. Oby ;)
lilian
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 23 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

biegówka, a może masz u siebie stadion na terenie zamkniętym? Ja tak rozwiązałam problem wieczornych wytruchtań zimowych :oczko:
Izolda
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

początkująca w średnim wieku się melduje :usmiech:
ja mam w te upały motywację wieczorną w osobach 3 koleżanek, z którymi biegamy i gadamy
jak nie chcą biegać lub im nie pasuje termin to mi jakoś z domu się nie che wychodzić samej
mamuśka
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Izolda, ale masz fajnie. U mnie w okolicy początkujących biegaczek w średnim wieku zero (oprócz mnie), więc muszę sama... Chociaż z drugiej strony, takie uzależnienie od innych nie zawsze na dobre wychodzi, trzeba umieć się zmotywować :taktak:
ODPOWIEDZ