a są tu także początkujące biegaczki?
Moderator: beata
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Oj tak. Ale jak już wyjdę, przeklinając pod nosem, to nie ma bata, biec trzeba, bo inaczej jak się rozgrzać
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 22 lis 2011, 19:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rybnik
dziękuję ślicznie dziewczyny....jeszcze pomyśle ale chyba się zapisze
no mi nie jest ciężko ale może dlatego, że to jedyny czas kiedy jestem sam na sam ze sobą ;)nie żebym nie kochałam swoich pociech ale ta godzinka bez nich co 2 dzień baaaardzo dobrze mi robi
no mi nie jest ciężko ale może dlatego, że to jedyny czas kiedy jestem sam na sam ze sobą ;)nie żebym nie kochałam swoich pociech ale ta godzinka bez nich co 2 dzień baaaardzo dobrze mi robi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Staram się nie patrzeć na termometrmalami pisze:dziewczyny czy Wam w takie zimno też tak ciężko wyjść na treningi jak mi?
Dla mnie większym problemem jest szybko zapadający zmrok, nie lubię biegać w szarówce. I wtedy czasem odpuszczam, tzn nie wychodzę biegać ale w domu ćwiczę rozciąganie, pilates, jogę itp. myślę że jest to nawet sensowniejsze niż odhaczanie kilometrów wbrew sobie. Pisałam zresztą w innym wątku, że listopad jest właśnie po to, żeby nie zmuszać się do biegania, ale zregenerować się, dać odpocząć mięśniom i ścięgnom, wyjść na zumbę albo poczytać książkę pod kocem (może być z fizjologii, biomechaniki, teorii treningu itp)
-
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 26 cze 2010, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mi znowu zmrok nie przeszkadza,lubię tą ciszę w ciemności dnia..staram się zastąpić ostatnio bieganie pływaniem,aerobikiem i jazda na rowerze (stacjonarnym), chociaż przyznam ze mam lekkie wyrzuty sumienia ze odpuszczam sobie bieganie,ale tez wiem ze mój organizm mi kiedyś za to podziękuje..)agnieszka_ pisze:Staram się nie patrzeć na termometrmalami pisze:dziewczyny czy Wam w takie zimno też tak ciężko wyjść na treningi jak mi?
Dla mnie większym problemem jest szybko zapadający zmrok, nie lubię biegać w szarówce. I wtedy czasem odpuszczam, tzn nie wychodzę biegać ale w domu ćwiczę rozciąganie, pilates, jogę itp. myślę że jest to nawet sensowniejsze niż odhaczanie kilometrów wbrew sobie. Pisałam zresztą w innym wątku, że listopad jest właśnie po to, żeby nie zmuszać się do biegania, ale zregenerować się, dać odpocząć mięśniom i ścięgnom, wyjść na zumbę albo poczytać książkę pod kocem (może być z fizjologii, biomechaniki, teorii treningu itp)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 lip 2013, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
temat o początkujących biegaczkach jest zdecydowanie dla mnie, choć większość tych początkujących która się tu wypowiadała już tak o sobie powiedzieć nie może to jednak domyślam się ze są takie jak ja nowe świeżynki.
Trudno nawet nazwać moje bieganie bieganiem. Ja nazywam to toczeniem, tak więc toczę się od ponad miesiąca z przerwami. Mój najdłuższy dystans 6 km w 40 min. W sumie dość szybko go osiągnęłam. Teraz mój cel to 10 km.
Trudno nawet nazwać moje bieganie bieganiem. Ja nazywam to toczeniem, tak więc toczę się od ponad miesiąca z przerwami. Mój najdłuższy dystans 6 km w 40 min. W sumie dość szybko go osiągnęłam. Teraz mój cel to 10 km.
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Penczita, niezły wynik w miesiąc To dawaj teraz do wątku viewtopic.php?f=9&t=25936
Mój najbliższy cel jest taki sam: dyszka (nie ważne w ile). Na razie właśnie się toczę (jeszcze wolniej niż Ty, bo 5,6 km w 42 min), ale idzie mi coraz lepiej.
Mój najbliższy cel jest taki sam: dyszka (nie ważne w ile). Na razie właśnie się toczę (jeszcze wolniej niż Ty, bo 5,6 km w 42 min), ale idzie mi coraz lepiej.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 02 sie 2013, 13:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dołączam do początkujących . Jak wam się biega w tym upale? Bo pomimo tego, że to mój początek i jestem bardzo zmotywowana do tego, żeby wychodzić z domu i się ruszać, bieg przy tak wysokich temperaturach jest dla mnie męczarnią.
- kambodja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
są są biegam od końca maja
ja z upałami radzę sobie tak, że biegam późnym wieczorem - w przedziale 21-23:20 i jest w miarę ok, chociaż czuję, że temperatura ma trochę wpływ na moją kondycję
ja z upałami radzę sobie tak, że biegam późnym wieczorem - w przedziale 21-23:20 i jest w miarę ok, chociaż czuję, że temperatura ma trochę wpływ na moją kondycję
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 02 sie 2013, 13:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie niestety odpadają i takie bardzo wczesne godziny, bo wychodzę do pracy o 6, więc wstawać musiałabym chyba wtedy o 4 i późniejsze, bo w moim miasteczku niestety nie jest zbyt bezpiecznie. Dziś spróbuję wybrać się o 19, ale coś ciężko to widzę.
- masza_zaczyna
- Wyga
- Posty: 104
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 21:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja też jestem początkująca!
Ostatnio nawet późnymi wieczorami i noca nie jest wystarczająco chłodno, ale podobno od piątku będzie lepiej. Oby
Ostatnio nawet późnymi wieczorami i noca nie jest wystarczająco chłodno, ale podobno od piątku będzie lepiej. Oby
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
początkująca w średnim wieku się melduje
ja mam w te upały motywację wieczorną w osobach 3 koleżanek, z którymi biegamy i gadamy
jak nie chcą biegać lub im nie pasuje termin to mi jakoś z domu się nie che wychodzić samej
ja mam w te upały motywację wieczorną w osobach 3 koleżanek, z którymi biegamy i gadamy
jak nie chcą biegać lub im nie pasuje termin to mi jakoś z domu się nie che wychodzić samej
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Izolda, ale masz fajnie. U mnie w okolicy początkujących biegaczek w średnim wieku zero (oprócz mnie), więc muszę sama... Chociaż z drugiej strony, takie uzależnienie od innych nie zawsze na dobre wychodzi, trzeba umieć się zmotywować