Jak odpocząć przed biciem życiówki?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 20 lip 2013, 06:12
- Życiówka na 10k: 44;44
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
te ostatnie pare dni przed maratonem lub próbą bicia życiówki na krótszym dystansie.
jezeli swoje aktualne 44:44 na 10km chciałbym w czwartek spróbować pobić, to jakie powinny byc treningi poprzezające?
Dla ułatwienia
Śorda - 5 km w 20:42 + 6x 100 interwały z 230 metrowym truchtem
Dziś- Piątek, - wybiegane 13km
Juto wolne od biegania
Niedziela -?????
Poniedziałek --???
Wtorek???
Środa??
Czwartek- próba pobicia rekordu około godziny 18
Moja propozycja to
Niedziela basen/silownia
Poniedzialek długie wybieganie około 17 kilometrów w pierwszym zakresie OB1 (w moim wypadku 133 /10km/h wychodzi)
Wtorek interwały biegowe 1000x8 tempem planowanego wyniku
Środa odpoczynek
Czwarek, próba bicia rekordu
jezeli swoje aktualne 44:44 na 10km chciałbym w czwartek spróbować pobić, to jakie powinny byc treningi poprzezające?
Dla ułatwienia
Śorda - 5 km w 20:42 + 6x 100 interwały z 230 metrowym truchtem
Dziś- Piątek, - wybiegane 13km
Juto wolne od biegania
Niedziela -?????
Poniedziałek --???
Wtorek???
Środa??
Czwartek- próba pobicia rekordu około godziny 18
Moja propozycja to
Niedziela basen/silownia
Poniedzialek długie wybieganie około 17 kilometrów w pierwszym zakresie OB1 (w moim wypadku 133 /10km/h wychodzi)
Wtorek interwały biegowe 1000x8 tempem planowanego wyniku
Środa odpoczynek
Czwarek, próba bicia rekordu
<iframe src="http://www.endomondo.com/embed/user/wor ... height=400" width="680" height="400" frameborder="0" scrolling="no" ></iframe>
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Strasznie chaotycznie to napisałeś. W zasadzie żadnych konkretnych danych poza Twoją życiówką. Brak informacji na temat wieku, doświadczenia biegowego, stosowanych treningów, konkretnych celów - z tego co zrozumiałem, to chcesz albo bić "życiówkę" na 10 km albo przebiec maraton. Gdzie zamierzasz to zrobić? Sam dla siebie, na stadionie, w jakim tempie? Generalnie życiówki to są osiągane w zasadzie tylko na zawodach, na atestowanych trasach, ewentualnie na stadionie na bieżni.
Co do przygotowania przed startem, to polecam Ci jakąś lekturę. Tutaj na forum powinieneś znaleźć wyczerpujące informacje, bo kilka takich tematów już było. Generalnie jednak na pewno na dwa dni przed zawodami czy sprawdzającym testem nie robi się bardzo intensywnego treningu, a takim jest na pewno 8 x 1 km w zakładanym tempie.
Co do przygotowania przed startem, to polecam Ci jakąś lekturę. Tutaj na forum powinieneś znaleźć wyczerpujące informacje, bo kilka takich tematów już było. Generalnie jednak na pewno na dwa dni przed zawodami czy sprawdzającym testem nie robi się bardzo intensywnego treningu, a takim jest na pewno 8 x 1 km w zakładanym tempie.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- Shoegazer91
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 19 lut 2010, 00:27
- Życiówka na 10k: 00:39:30
- Życiówka w maratonie: 03:21:34
- Lokalizacja: Wejherowo
Nie napisales kiedy zrobiles tą życiówke, jak trenowales i od kiedy. Na Twoim miejscu bym zrobił: niedziela: 12km E + 6x100m przebiezki, poniedziałek 5km rozgrzewka + 6x1000 4'10"/km p 2', wtorek: wolne, środa: 6km wolno + 6x100m przebieżki. System jest taki ze w ostatni tydzien tylko sie pobudzasz, nie trenujesz juz mocno bo wszystko masz juz w nogach. Wiecej regeneracji, mniej km, przebiezki po wolnym bieganiu i mocniejszy trening 3 dni wczesniej. Przed samym startem: rozgrzewka + 20-30' truchtu + 4x50-100m szybko ale nie na maksa żeby rozkręcić serce. Jak startujesz, pierwszy km albo 2 pobiegnij wolniej od zakładanego tempa.
10km: 00:39:30 (maj 2013
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Na te kilka dni przed biegiem już nic nie poprawisz także ja bym zrobił kilka luźnych rozbiegań zakończonych przebieżkami i to wszystko.

Jeżeli rekord ma paść to padnie. Bo to co mogłeś wypracować to albo już wypracowałeś albo już nie wypracujesz (przynajmniej przed tym biegiem)
Powodzenia
6x100 metrów na przerwie 230 metrów to są raczej rytmyNieTylkoBiegam pisze:Śorda - 5 km w 20:42 + 6x 100 interwały z 230 metrowym truchtem

Jeżeli rekord ma paść to padnie. Bo to co mogłeś wypracować to albo już wypracowałeś albo już nie wypracujesz (przynajmniej przed tym biegiem)
Powodzenia
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Krótkie treningi, na pewno bez wybiegań. Po co obciążać aparat ruchu, jak z wytrzymałością już nic nie zrobisz.
Za to krótkie intensywne powtórzenia utrzymują organizm na obrotach, tyle że musi być ich na tyle mało, żeby organizm regenerował się i dodatkowo łapał świeżość. I te powtórzenia nie powinny przekraczać tempa dychy, bo to bezcelowe przed zawodami.
Ja bym zrobił tak (nie znam się na biegowej terminologii, ale u mnie to bardzo dobrze działa).
Niedziela rozgrzewka, 4x400m w tempie dychy, na przerwie równej czasowi trwania wysiłku, schłodzenie. Całość do 45 minut.
Poniedziałek - jw, tylko 3x400m
Wtorek - wolne
Środa - jak w poniedziałek, tylko 2x 400m.
Czwartek start.
Idea jest taka, żeby organizm odpoczywał, ale jednocześnie był utrzymywany na obrotach. Masz być wypoczęty, ale nie zamulony.
Ważne jest żeby dzień odpoczynku nie był bezpośrednio przed startem, bo to też wpływa na zamulenie na początku wyścigu. Przez chwilę ciężko się wtedy rozruszać.
Za to krótkie intensywne powtórzenia utrzymują organizm na obrotach, tyle że musi być ich na tyle mało, żeby organizm regenerował się i dodatkowo łapał świeżość. I te powtórzenia nie powinny przekraczać tempa dychy, bo to bezcelowe przed zawodami.
Ja bym zrobił tak (nie znam się na biegowej terminologii, ale u mnie to bardzo dobrze działa).
Niedziela rozgrzewka, 4x400m w tempie dychy, na przerwie równej czasowi trwania wysiłku, schłodzenie. Całość do 45 minut.
Poniedziałek - jw, tylko 3x400m
Wtorek - wolne
Środa - jak w poniedziałek, tylko 2x 400m.
Czwartek start.
Idea jest taka, żeby organizm odpoczywał, ale jednocześnie był utrzymywany na obrotach. Masz być wypoczęty, ale nie zamulony.
Ważne jest żeby dzień odpoczynku nie był bezpośrednio przed startem, bo to też wpływa na zamulenie na początku wyścigu. Przez chwilę ciężko się wtedy rozruszać.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 paź 2010, 16:40
- Życiówka na 10k: 41:05
- Życiówka w maratonie: 03:27:52
Mam jedno pytanie, żeby nie robić bałaganu podłączę się do tego wątku 
Jak sądzicie ile Waszym zdaniem można wycisnąć na 10 km przy takim treningu:
11 x 1km, na przerwie 3 min, odcinki kilometrowe kolejno: 3:53; 3:55; 3:52; 3:50; 3:55; 3:50; 3:52; 3:50; 3:56; 3:56; 3:57 ???

Jak sądzicie ile Waszym zdaniem można wycisnąć na 10 km przy takim treningu:
11 x 1km, na przerwie 3 min, odcinki kilometrowe kolejno: 3:53; 3:55; 3:52; 3:50; 3:55; 3:50; 3:52; 3:50; 3:56; 3:56; 3:57 ???
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Odpowiedzieć na to pytanie się nie da, bo jest za mało danych. Przede wszystkim nie napisałeś jak trudny był to dla Ciebie trening (zakładam, że to o Ciebie chodzi). Czy "włożyłeś w niego wszystkie pieniądze", czy też były to w miare swobodnie przebiegnięte kilometrówki? Niektórzy biegacze robią tego typu odcinki w tempie nawet o 15 sekund szybszym od zakładanego tempa startowego na "dychę", co wcale nie oznacza, że robiąc tego typu treningi uda im się utrzymać to tempo na zawodach. Większość podejrzewam, że biega je w tempie startowym, rzadko kiedy wolniejszym od zakładanego. W kazdym razie 11 powtórzeń w przypadku treningu pod 10 km to jest chyba jednak zbyt wiele.
Gdybym miał się sugerować tylko suchymi danymi, to myśle, że tempo, które sobie narzuciłeś było zbyt szybkie. Wnioskuje to po tym, że miałeś dość duże rozbieżności czasowe, ale przede wszystkim nie byłeś w stanie przyspieszyć na końcu, bo zabrakło Ci sił na ostatnie powtórzenia. Idea treningu jest, żeby stopniowo zwiększać prędkość, a nie na odwrót. Jeżeli ktoś nie jest w stanie na końcu podkręcić tempa, to znaczy, że spalił trening.
Gdybym miał się sugerować tylko suchymi danymi, to myśle, że tempo, które sobie narzuciłeś było zbyt szybkie. Wnioskuje to po tym, że miałeś dość duże rozbieżności czasowe, ale przede wszystkim nie byłeś w stanie przyspieszyć na końcu, bo zabrakło Ci sił na ostatnie powtórzenia. Idea treningu jest, żeby stopniowo zwiększać prędkość, a nie na odwrót. Jeżeli ktoś nie jest w stanie na końcu podkręcić tempa, to znaczy, że spalił trening.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 paź 2010, 16:40
- Życiówka na 10k: 41:05
- Życiówka w maratonie: 03:27:52
Ten trening był akurat ciężki, kosztował sporo wysiłu i trochę obcięło na końcu ale to pewnie w dużej mierze przez to, że było gorąco.
Tydzień wcześniej zrobiłem 10 kilometrówek odpowiednio 3:58; 3:58; 3:56; 3:59; 3:56; 3:57; 3:59; 3:59; 3:56; 3:43 I to poszło gładko.
Jasne, że nikt mi dokładnie nie odpowie na pytanie, chciałem złapać jakąś orientację. Chciałbym pobiec jak najlepiej ale też nie przesadzić, żeby potem nie zepsuć wszystkiego w końcówce.
Celuje w okolicę 40 minut i nie wiem czy próbować urwać coś jeszcze czy lepiej sobie odpuścić.
Tydzień wcześniej zrobiłem 10 kilometrówek odpowiednio 3:58; 3:58; 3:56; 3:59; 3:56; 3:57; 3:59; 3:59; 3:56; 3:43 I to poszło gładko.
Jasne, że nikt mi dokładnie nie odpowie na pytanie, chciałem złapać jakąś orientację. Chciałbym pobiec jak najlepiej ale też nie przesadzić, żeby potem nie zepsuć wszystkiego w końcówce.
Celuje w okolicę 40 minut i nie wiem czy próbować urwać coś jeszcze czy lepiej sobie odpuścić.
- Shoegazer91
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 19 lut 2010, 00:27
- Życiówka na 10k: 00:39:30
- Życiówka w maratonie: 03:21:34
- Lokalizacja: Wejherowo
Ja jak celowałem w poniżej 40min robiłem podobne tempa na interwałach, tyle że np. 10x800 3'50"/km, 8x1000 3'55"/km i 10x400m 3'45"/km na przerwie od 1'15" do 1'45". Zrobiłem 39:30 na dyche, nie jakoś super ale to było 3 miesiące od wrócenia do biegania. Myśle że możesz zejść poniżej 39 minut i na to sie nastaw. Mi wiecej niż interwały mówiły biegi ciągłe w tempie, np. 6-8km po 4'05"/km 4'10"/km. Jak to wchodziło bez zajechania to byłem spokojny
10km: 00:39:30 (maj 2013
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ja tylko nie bardzo rozumiem jak sobie ustalasz tempa interwałów - są one u Ciebie zależne od samopoczucia? Pogody? Czy o co tu chodzi, że w jednym tygodniu latasz około 4:00/km, a 7 dni później około 3:50/km? Wyczuwam jakiś brak konsekwencji...
- Shoegazer91
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 19 lut 2010, 00:27
- Życiówka na 10k: 00:39:30
- Życiówka w maratonie: 03:21:34
- Lokalizacja: Wejherowo
Pewnie dlatego że wczesniejsze mu poszły gładko. Jak chce pobic 40 min to powinien w tych nastepnych interwałach zamiast krecenia prędkości skrócić przerwy, bo tempo z pierwszych było ok.
10km: 00:39:30 (maj 2013
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Wychodzę z założenia, że przerwa powinna trwać tyle samo co mocny akcent albo połowę dystansu. W tym przypadku robiłbym 3:30-3:50 przerwę albo 500 metrów. Kolega robił 3 minuty i Ty chcesz ją jeszcze skracać? Czemu? Skąd taka idea?
PS: Nie mówię, że zła, bo sam biegałem na 2-minutowych przerwach interwały
PS: Nie mówię, że zła, bo sam biegałem na 2-minutowych przerwach interwały
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
co za brednie- trening w tempie startowym, interwały i rozbiegania nie mają na celu przetyrania człowieka. przyspieszanie na końcu jest wręcz niewskazane.Adrian26 pisze: Jeżeli ktoś nie jest w stanie na końcu podkręcić tempa, to znaczy, że spalił trening.
- BartoszW
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 13 kwie 2013, 13:42
- Życiówka na 10k: 35.59 w wieku 16lat
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielno
8 X 1km na 2 dni przebiegiem to zdecydowanie za mocny trening...
Jak na faceta z 4-cyfrowym IQ coś musiało jednak ujść mojej uwadze - to rzadko się zdarzało. Mogłem odcisnąć piętno na losach świata a odcisnę się na chodniku.