Budowanie jesiennej formy-cel Berlin maraton

Moderator: infernal

sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Upal 37 Stopni wczoraj jeszcze gorzej :orany: :orany:
pon:13km spokojnie w tym 5 przebiezek
wt:3km OWB1 plus 6 razy ok.800m na 3min.przerwach na wiecej nie bylo dzis szans wyszlo razem 12,5km to bieganie na czas i na biezni meczy szczegolnie ale z drugirj strony jestem taka zadowolona z siebie ze mimo wewnetrznej niecheci udaje sie zrobic trening.Jutro wychodze dwa razy ale krociutko no i po lesie :usmiech: :uuusmiech:
Moze zawita dzis jakas burza,bylaby potrzebna :taktak: :hejhej:
Narazie plan jest 3:20-3:15 w Berlinie a co z tego bedzie czas pokaze w koncu jeszcze prawie 10 tygodni do maratonu.Na 3:10-3:05 sie nie nastawiam bo raczej nie dam rady ale kto wie przeciez to poczatek treningu.
New Balance but biegowy
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

W srode tylko jednak jeden trening popoludnie spedzilismy na basenie.8,5km w 45min.
W czwartek 14 km w tym 8,5km bc2 plus 3 minutowki. wieczorem godzina cwiczen
dzis spokojnie 9,5 km
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Wczoraj-sobota 15,5km w tym mala zabawa biegowa i dziwne wolno biega sie tak sobie ale te szybsze odcinki biegalo sie bardzo dobrze.

Dzis 25km 2:22 czyli wolniutko ale tez crossowo 5:36 puls 120-130 po treningu ciezkie nogi to pewnie te gorki :uuusmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

W lipcu wyszlo 310km.Malo ale i z moja motywacja jak i samopoczuciem slabiutko :smutek: I nie wiem czemu tak jest.Nawet moj pobyt w Szklarskiej tego nie zmienil.Spokojne bieganie nie sprawia mi wiekszych trudnosci(5:15-5:30) ale przy akcentach to juz ciezko oj ciezko nogi jak z olowiu.W Szklarskiej wybiegalam tylko 115km w tygodniu czyli bardzo malo moje wczesniejsze pobyty to bylo 150km minimum ale te pobyty byly podporzadkowane treningowi w kazdym razie tak jak to mozna zrobic z trojka dzieci(jeszcze 2 lata temu).Prawdziwego obozu nidy nie bylo.W tym roku bylam sama z jakby nie bylo czworka dzieci w tym niemowlak karmiony piersia.Emme zaczelam dokarmiac ale karmienie piersia nadal stanowi glowny pokarm malej.W miedzy czasie chcialam sobie dac spokoj z maratonem ale jednak chce biegac jutro trzeba kupic bilet na pociag.W koncu to 40 maraton w Berlinie.Zmienilam koncepcje treningu i biegne.Zostalo 8 tygodni.Dzis spokojne w miare przyjemne 23km w dwie godziny 5:12/139 puls.
Musze wiecej pic bo zaniedbalam picie i moze to jeden z powodow slabego samopoczucia :niewiem: Ten tydzien nakladam szczegolny nacisk na picie i ...........zobaczymy czy to cos zmieni :hej:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

A tutaj dwa zdjecia .Dodajac to w Szklarskiej w ostatnich latach nie mielismy takich upalow jak w tym roku :usmiech:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

10,5km w tym 10 razy 20sec./40sec. :usmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Nawet i u mnie zaswiecilo sloneczko-samopoczuciowo :usmiech: Dzis fajne 10km w tym 9km drugiego zakresu 4:27/puls 158 .

sroda- troche silowni glownie rece
wtorek 13,5km po 5:21/141 puls

I duzo pilam ostatnie dni naprawde duzo :uuusmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

W piatek chcialam biegac ale przyszla znajoma i jakos sie tak zasiedziala : :szok: ze nie wyszlam i zla bylam.
sb:14km crossowo 5:11/148 puls

dzis od ponad dwoch lat pierwsza trzyziestka 2:43 16km w 1:27/5:25/137 przerwa na picie przy aucie(nastepnym razem trzeba zabrac pas i 14km 1:15/5:19/146-ostatnie 6km myslalam tylko o jedzeniu taka bylam glodna :uuusmiech: za tydzien trzeba wsiasc cos do przekaszenia na koniec trzy minutowki na rozruszenie.Po treningu kapiel z solanka wow to bylo przyjemne :uuusmiech:

Tydzien :78km na ten czas ktory chce pobiec w Berlinie starczy zostalo 6 tygodni.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Jak ten czas leci juz znow sroda :taktak: ;w poniedzialek lekkie problemy z prawa piersia troche bolala takze tylko 9,5 km po 5:21 plus 6 przebiezek.
W niedziele troche padalo jak biegalam i mialam powrot po tej trzydziestce w mokrych rzeczach do domu a ze piersi teraz wrazliwe to cos sie im ta wilgotnosc nie spodobala i prawa zastrajkowala ale skonczylo sie tylko na lekkim bolu i we wtorek bylo prawie dobrze.
Wtorek 10,5km po 4:59
Sroda 12 km w tym 9km ciaglego 4:34/158 puls plus 3 minutowki- na odmulenie- bylo wolniej jak tydzien temu ale i nogi znow ciezkie.

Ale tak sie motywowalam ze nie sztuka biegac szybko jak sie ma forme sztuka jest by wogole biegac gdy samopoczucie szwankuje jak u mnie ostatnio.Ale bedzie lepiej :spoczko: przynajmniej mam taka nadzieje.A Grania Tatr biegl pan nazwiskiem Jagiela -jak moje panienskie :uuusmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

I mamy niedziele- nastepna.5 tygodni do maratonu.Rano znow mialam lenia by wogole wyjsc na to dlugie bieganie.Wyszlo prawie 31km do 22 km energetycznie pozniej chyba zwolnilam ;nie wiem bo wysiadl mi garmin(nie byl naladowany).Dzis nie biegalam wokol jeziora;wybralam 4km petelke co prawda nie jest plasko ale fajnie po lesie i jakos na to mialam dzis ochote :Wykrecilam 5 kolek z dobiegiem do domu 31km.Tylko czasowo musze jeszcze obliczyc.

W czwartek mialam wolne tylko basen z Emma wczoraj 12km. W piatek 16,5km w tym 5 minutowek na 2min.przerwy.

Tydzien:91km

Emmie wyszedl pierwszy zabek :uuusmiech: :usmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

poniedzialek:jakies 8km
wtorek:wolne tylko popoludniu trening z dzieciakami i kilka sprintow ktore dzis odczulam.

Sroda:3,5 OWB1 plus 3 razy 3km po ok 4:20 /600m przerwy 4min.plus trucht wyszlo 15,5km i jestem taka dumna ze nastepny trening tempowy dobrze wykonalam :usmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Dzis spokojne 16 km z Emma wokol jeziora..Nie lubie biegania poznym popoludniem,wieczorem bo jednak jakos zmeczona jestem :orany: Ale predzej nie dalam rady .Rano plywanie z Emma pozniej nic specjalnego ale czasu nie znalazlam by wyjsc.A ze meza o 18:00 nadal nie bylo zabralam Emme i pojechalam.I bylo przyjemnie nawet sie nie zmeczylam:Mala troche spala troche gaworzyla troche gimnastykowala sie w wozku :uuusmiech: Wozek nie nadaje sie na bieganie ucieka na boki hamuje trzeba bedzie postarac sie o prawdziwego joggera.W sumie 1:28 5:29/km czyli regeneracyjnie.

Jutro wraca Ania z wyjazdu letniego i prawie po wakacjach;6 tygodni minelo jak z bicza strzelil.A mnie zostaly 4 tygodnie do maratonu w Berlinie z tego 2,5 dobrego treningu(jak sie postaram :usmiech: )i bedzie bieganie maratonu po prawie 5 letniej przerwie okay 2011 pobieglam zamiast maratonu 50km ale to tak jakos wyszlo.Mialam planowany Poznan ale sie rozchorowalam i nie pobieglam a ze 50km bylo jakos 4 tygodnie pozniej i w sasiednim miescie to pobieglam i nawet wygralam :niewiem: tylko 4 godzin nie zlamalam 4:00:25.Ale bylam wewnetrznie zawiedziona :wrr: i do dzisiaj nie moge tego przetrawic :wrrwrr: az sama sie usmiecham jak to pisze.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Wczoraj wolne nie mialam czasu ani sily.Ania wrocila z obozu letniego :uuusmiech: Bylo tyle opowiadania :uuusmiech: :uuusmiech: i........pranie :ojoj:
Popoludniu trening z dzieciakami.Brak mi czasu czemu doba ma tylko 24 godziny? :niewiem:

Dzis 14,5 km z ciezkimi jak czesto nogami i ja mam za 4 tygodnie biec maraton?do tego 8 przebiezek.Chociaz pogoda fajna do biegania; lekki deszczyk no i jak zawsze krossowo.Nie mam niestety plaskich terenow do biegania oprocz jeziora i stadionu wszedzie gorki i goreczki.

Popoludniu zawody z dzieciakami moja Mia tez biegnie.

Czas na prysznic a i Emme tez slysze :usmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

3:13h bylam dzis w drodze.Wybralam znow inna trase bo dwa okrazenia wokol jeziora jakos "mecza"mnie psychicznie.Wiec byly pola byl las troche nad rzeka i 16km jeziora plus 4km powrotu do domu z tego 2km tylko pod gorke.Dlatego podzielilam trening na 31km po 5:16/ 2:43h puls143 do tego dobieg dobre 4km sr.po 7min(gorka zrobila swoje;a nogi byly zmeczone.Takze dobre 35km zrobilam dzis i to byl moj ostatni tak dlugi trening przed Berlinem.Za tydzien polowka
a pozniej zobaczymy moze jakis bieg z narastajaca predkoscia ale nie wiecej jak 25km tydzien pozniej albo pobiegne jakas dyszke albo jakies tysiaczki a pozniej to tylko odpoczynek :usmiech: Dzis spalilam prawie 1500 kalorii ale waga pokazuje nadal 50-50,5kg ale wcale mnie to nie martwi wiem ze jak bym sie bardziej starala te ten kg moze 2 poszly by spokojnie ale wieczorami jem i to wcale nie malo :niewiem: Wiem ze to niezdrowo ale wtedy jestem "glodna" probowalam nie jesc po 18-19 ale udaje sie jeden-dwa dni i pozniej znow to samo :sss:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Jak narazie dzien spedzony w ruchu na wizytach u lekarzy trzeba bylo poodswiezac szczepionki takze rano bylo slimacze 8km na"masaz"nog :usmiech:
Ubiegly tydzien wyszlo 90 km.

Sierpien 420km wcale nie tak zle.Od tygodnia jestem lekko przeziebiona-glownie gardelko a powodem byla "glupota" :wrrwrr: po treningu niedzielnym napilam sie zimnej Pepsi takiej prosto z lodowki a ze nie mam zwyczaju picia lodowatych napoji nie wyszlo mi to na dobre.Przeziebienie od nie pamietnych czasow byle do niedzieli bylo dobrze bo mam polowke.
ODPOWIEDZ