Powitanie...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Stoyan
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 14 sty 2004, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim chciałbym wszystkich przywitać i pozdrowić - właśnie sie zarejestrowałem na forum :)

Jutro rano zaczynam biegać - może nie po raz pierwszy, ale wcześniej biegałem okresami, ostatnio chyba w październiku... wyczytałem na forum że podobno można tutaj nabrać trochę determinacji (której czasem mi brakuje) więc trzymajcie za mnie kciuki w moim kolejnym podejściu... może tym razem nie zniechęcę się po dwóch-trzech miesiącach, jak to było ostatnio.

Mam też pytanie (jestem początkujący, mam o bieganiu znikome pojęcie): Jestem z Wrocławia, co roku w kwietniu odbywają się u nas maratony - pomyślałem że udział w tego typu imprezie może być dla mnie pewną motywacją ale... zostało dokładnie 100dni do maratonu - poradźcie - czy ktoś o słabej (niestety) budowie ciała i kondycji może w ogóle myśleć o przebiegnięciu 40km? Czy mogę sobie tylko zaszkodzić, próbując temu sprostać?  Nie mam dziś czasu dokładnie prześledzić forum (być może coś o tym już dawno było), ale napiszcie, jeśli powinienem sobie to od razu wybić z głowy, dobra? ;)

Pozdrawiam.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
jetchan
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 11 sty 2004, 14:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Malopolska

Nieprzeczytany post

witam,ja tez jestem nowy :D biegam juz od 3 dni bodajze,sam nie wiem ,ale nie przerywam tego jak na razie ,biegam rano i wieczorem,po okolo 30,40 min.Pozniej zwieksze.Mysle ze 100 dni to bardzo duzo.powodzenia
Don't Try To Be Like Jackie,There's Only One Jackie Chan.
Awatar użytkownika
boowa
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 11 gru 2003, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

no no wiadomo ,jak sie tu cos postanowi to juz nie ma zmiłuj sie...zycze wytrwałosći ,a no to pytanie odnosnie maratonu sie nie bede wypowiadał bo o bieganiu wiem prawdopodobnie tyle co i ty ... czyli nie duzo ,sam nie dawno zaczełem.

p.s.  Jechtan nie przesadzaj z treningami na początku ,nie za duzo bo sie szybko zniechecisz no i kolana nie przyzwyczajone  (jak dokładniej przejrzysz forum to znajdziesz rady bardziej doswiadczonych biegaczy w tej sprawie, z reszta wczesniej czy później pewnie jakis tu zajrzy)
M
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 21 wrz 2003, 18:40

Nieprzeczytany post

Myślę, że wystartować zawsze warto, w 100 dni na pewno nie przygotujesz się na czas 3 godziny ale może w 4,5 - 5 godzin pokonasz trasę. Satysfakcja będzie ogromna,  a i motywacja do dalszego treningu wzrośnie. Poza tym zawsze możesz zejść z trasy w trakcie, to żaden wstyd, nawet najlepszym się zdarza. Poświęć trochę czasu na przejrzenie forum, znajdziesz tu odpowiedzi na pytania, które z czasem napewno będziesz chciał zadać. Ja osobiście wynoisłem stąd bardzo dużo i ciągle jeszcze mam wielką chęć biegać.
Życzę wytrwałości i cierpliwości.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Stoyan on 7:02 pm on Jan. 14, 2004
Przede wszystkim chciałbym wszystkich przywitać i pozdrowić - właśnie sie zarejestrowałem na forum :)
Witaj na forum :)
Jestem z Wrocławia, co roku w kwietniu odbywają się u nas maratony - pomyślałem że udział w tego typu imprezie może być dla mnie pewną motywacją ale... zostało dokładnie 100dni do maratonu - poradźcie - czy ktoś o słabej (niestety) budowie ciała i kondycji może w ogóle myśleć o przebiegnięciu 40km? Czy mogę sobie tylko zaszkodzić, próbując temu sprostać?
Stare przysłowie mówi, że co nagle to po diable. Przygotowanie do maratonu w 100 dni jest możliwe, ale na ogół nie jest wskazane. Trenując zbyt szybko możesz sobie zaszkodzić. Temat jest szeroką rzeką, więc trudno zawrzeć go w paru zdaniach. Najlepiej zakup książkę "Biegiem po zdrowie" Skarżyńskiego. Książka kosztuje 35 zł (łącznie z opłatą pocztową), a zamówić ją można tu ( http://www.skarzynski.pl ).
Przeczytaj uważnie, a jak będziesz mieć jakieś wątpliwości, to wpadaj na forum.
wirek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Cześć Stoyan, tu Wirek (nie mylić z wirnik). Też jestem z Wrocławia, też jeszcze nie biegam, też wystartuję w maratonie we Wrocławiu, też mam niespecjalne warunki fizyczne. Jeżeli biegałeś wogóle kiedykolwiek i na co dzień nie zalegasz w fotelu, to masz w sam raz warunki, żeby ukończyć maraton. No chyba że liczysz na kwalifikację olimpijską - to już za późno. Co niedzielę o 9.00 na Morskim Oku spotykają się członkowie Wrocławskiego Klubu Biegacza "Piast" (www.wkbpiast.com). Początek sezonu we Wrocławiu 6.03 Cross między Mostami. Zapraszam
wirek
Awatar użytkownika
Rudzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Stoyan gratulacje ze podjecie wyzwania to krok naprzod. A co do przygotowania do maratonu w 100 dni pewnie jest to mozliwe, hehe ja postanowilam sprobowac po 14 miesiacach (biegam od prawie 6) i sprawdza sie stare przyslowie im dalej w las tym wiecej drzew. Kiedy pomyslalam o maratonie nie przerazal mnie i wydal sie nawet realny teraz im dluzej biegam wiem ze 42 km to koszmarnie duzy wysilek i nie wiem czy moj plana startu nie przesunie sie jeszcze o rok, szkoda mi zdrowia bo biegac chce cale zycie a nie do pierwszego maratonu ;) POzdrawiam i radze najpierw sproboj przebiec gdzies polmaraton.
gg 46090
Awatar użytkownika
Oti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 406
Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

nie wiem czy moj plana startu nie przesunie sie jeszcze o rok, szkoda mi zdrowia bo biegac chce cale zycie a nie do pierwszego maratonu
rudzik ty mi tu nie sciemniaj!
zarazilas mnie bieganiem a teraz co: wystawisz mnie?!
jeszcze mamy kupe czasu przygotujemy sie i wystarujemy.
najwyzej podjedziemy z 20 km metrem :-P
jak to opisywal kledzik.
moje tipi twoim tipi
Awatar użytkownika
Stoyan
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 14 sty 2004, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

hej! Dzieki za wszystkie odpowiedzi - nie spodziewałem się że będzie ich aż tyle :)

Jeśli chodzi o poranne bieganie to poszło znakomicie... może troszke za długo jak na początek (~35min), ale wiecie - na początku zawsze euforia dodaje skrzydeł... póki co wieczorami nie będę biegał, może z czasem.

Co do maratonu dzięki - jeszcze to przemyślę. Póki co będę biegać (to jest najważniejsze) a za jakiś czas się okaże, czy biec, czy nie - lepiej nie być w gorącej wodzie kąpanym...

Wirek: w fotelu nie zalegam, za to sporo przed komputerem - zajmuję się grafiką komputerową :). Kto wie, może w kwietniu obaj pobiegniemy maraton wrocławski ;). Co do klubu - jak trochę pobiegam to i do Was przybiegnę (mam niedaleko, mieszkam na Sępolnie). Zastanawiam się tylko czy potrafiłbym nadążyć za takimi zawodowcami :(...

Pozdrowienia
"Proste plecy - prosty umysł" M. Ueshiba
Awatar użytkownika
Murat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 424
Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lubin

Nieprzeczytany post

Stoyan-co masz na myśli mówiąc o "słabej budowie ciała"?Jak dla mnie  słabą budowę ciała to mają kenijscy mistrzowie maratonów ;)Jeżeli masz podobne warunki to raczej z bieganiem nie będziesz miał problemów.To raczej ludzie o "mocnej budowie" /tzw.pakerzy o dużej masie/ mają trudności na długich dystansach.Może po prostu masz predyspozycje do długich biegów?:)
W 100 dni do maratonu?Problemem może być nie tyle kondycja /o ile nie zamierzasz walczyć o ambitny wynik/co wytrzymałość stawów,ścięgien itp.42 kilosy to naprawdę spory dystans i łatwo się załatwić na amen,o ile nie zaadaptowało się wcześniej do kilkugodzinnych biegów.
Ale taki cel jest mobilizujący /też tak miałem :)/Spróbój się przygotowywać,a jak na 3 tygodnie przed terminem maratonu dasz radę przebiec 30 km to chyba mógłbyś zaryzykować..Jak się nie uda to nie ma obciachu-100 dni na przygotowania to b.mało/w takim czasie to mi się udało dojść do 1 godziny biegu :(/
Pozdrawiam i życzę wytrwałości oraz braku kontuzji!
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Quote: from Oti on 3:08 pm on Jan. 15, 2004

...jeszcze mamy kupe czasu przygotujemy sie i wystarujemy.
najwyzej podjedziemy z 20 km metrem :-P
jak to opisywal kledzik.
Oti to w Bialymstoku metro wybudowali ;) ????

kledzik
Awatar użytkownika
Stoyan
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 14 sty 2004, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Murat: Oczywiście że nie zależy mi na wyniku, tylko na samym przebiegnięciu. Pisząc o słabej budowie ciała miałem na myśli właśnie to, że jestem bardzo szczupły... Przy wzroście ponad 180cm nie ważę nawet 70kg... :( Co do biegania - zawsze lepiej biegało mi się na długie dystanse niż sprintem... Podczas poprzedniego "podejścia" do biegów przy pierwszej niedzieli pobieglem na półtorej godzinki (albo i dłużej) aż się w domu zastanawiali co mnie tak długo nie ma :) Potem już co weekend biegalem po jakieś 14km i nigdy nie miałem żadnych bolów stawów itp... więc zrobię tak jak radzisz - przed maratonem sprawdzę się na dystansie 30km i zadecyduję: maraton, półmaraton czy dalszy trening...
"Proste plecy - prosty umysł" M. Ueshiba
wirek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jeśli tak jak piszesz, 14 km przebiegasz bez bólu, to maraton w limicie czasu to szybki spacer. Jak jeszcze poradziłeś sobie z półtoragodzinnym biegiem, to maraton zrobisz w 4 godziny. Poza tym samo Sępolno nastraja pozytywnie do biegania. Koło 20 marca będzie pewnie kolejny Maraton Ślężański - 33 i 1/3 km wokół Ślęży. Warto się sprawdzić!
wirek
Awatar użytkownika
Murat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 424
Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lubin

Nieprzeczytany post

Stoyan-czemu tak późno wziąłeś się za bieganie?Masz ewidentny talent do tego.Do zobaczenia na maratonie we Wrocławiu.Myślę,że spokojnie złamiesz 4 godzinki/a może i lepiej :)/
walw1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 16 wrz 2003, 14:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Cześć. Wydaje mi się że sto dni to jednak malutko jak na przygotowanie do I-szego matatonu. Powinieneś odpowiedno przygotować i nakręcic swój organizm.
Myślę że pół roku odpowiedniego przygotowania wytrzymałościowego tj. codzienny trening (począwszy od długich na początek 10 kilometrowych spacerów i gimnastyki rozciągającej, siłowej) da oczekiwany efekt.
Radzę jednak abyś sobie odpuścił maraton i spokojnie przygotował sie na przyszłość, codzienny trening, duzo wybiegania w roznych warunkach, wycieczki biegowe, start w zawodach na 10 km, to wszystko robi solidny podklad pod maraton w niedalekiej przyszłości.
życzę dużo samozaparcia i udanych przygotowań!
ODPOWIEDZ