Kobietą być, czyli spódniczki do biegania

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wilma pisze:Ma_tika, myślę, że po prostu mało którego polskiego biegacza stać na ciuchy tych firm. Z moich obserwacji wynika, że większość amatorów biega w ciuchach z Decathlonu, które są stosunkowo tanie. Fajne rzeczy nawet powszechnej u nas firmy Nike to zazwyczaj wydatek grubo ponad 100 zł. Taka sukienka do biegania jak ta powyżej to prawie 200 zł, spódniczka jak patrzyłam jakiś czas temu, ok. 170 zł. Patrząc na kolekcje dostępne on-line, na nasz rynek nie trafia nawet połowa z ich rzeczy na dany sezon. Podejrzewam, że po prostu by się nie sprzedały.
North Face to cenowo raczej górna półka więc też chyba nic dziwnego, że sklepy nie chcą inwestować w coś, co ma małe szanse zbytu.
wiem Wilma, ale z drugiej strony w sklepach we Wloszech / Francji / Szwajcarii też raczej nie ma tłumów, ktore by sie na te kolekcje natychmiast rzucały. przykladowo: w Warszawie jest sklep firmowy North Face'a, bo to akurat jest firma bardziej znana na polskim rynku, ale to co tam jest jest bardzo okrojone i nawet przestałam tam zaglądac, to cala oferta sprawia wrazenie nastawionej na miejski styl sportowy (typu np. kurtki z misiem), podczas gdy oni przeciez maja bardzo fajne ciuchy techniczne. ot, polityka firmy. w koncu zainwestowali w sklep w topowym warszawskim centrum handl. wiec i oferte maja skierowaną do tamtejszych bywalców :hahaha:
zresztą sama wiesz, że często lepiej kupić coś firmowego, licząc na to, że posluży dluzej, niż co sezon wyrzucac i kupowac nowe. trzymam sie tej zasady szczegolnie jesli chodzi o rzeczy, ktore z zalożenia mają mi sluzyc na lata, typu techniczne bluzy, kurtki spodnie, ciuchów rowerowych też nie chcę wymieniać co sezon, bo w ogolnym rozrachunku to sie nie oplaca. moje t-shirty biegowe z Tchibo dziwnie pachną, nie mowic o tym, że bialy po 2 praniach zrobił się szary i ohydny :tonieja: (zeby nie bylo - piore biale rzeczy oddzielnie i w plynie do bialego)
Obrazek
New Balance but biegowy
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:musiałam wygooglować te siatkarki, ale tak, własnie coś w tym stylu (chociaż nie widać co mają pod spodem). fakt, taki nieco tenisowy look,
O ile widzę na niektórych fotach w galerii zespołu, pod spodem mają normalne żeńskie siatkarskie obcisłe szorty krótko i prosto ścięte tuż pod pośladkami. Więc cały zestaw to standardowe siatkarskie spodenki z dodaną "falbanką" - podejrzewam, że jedno z drugim jest zespolone.

Co do luku, imadżu i kobiecego mesydżu nie będę się wypowiadał, ale z praktycznego punktu widzenia mamy chyba sytuację, że taka spódniczka jest dodatkową warstwą (ładną, zwiewną, nieprzeszkadzającą itd.) czy "falbanką" na pi razy oko normalnym stroju biegowym. Zakładając ją nie uzyskuje się chyba komfortowej możliwości założenia (dla przewiewu, wygody itd.) pod spód czegoś zupełnie mini tylko jednak powinno być to coś na tyle wyględne, że mogłoby być noszone i bez spódniczki. Bo jakby podskoczyło czy podwiało...
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dlaczego renomowani kreatorzy mody robią pokazy pełne dziwacznych kreacji? Nie liczą chyba, że ktoś to będzie - poza Lady Gagą i jej podobnymi - nosił na codzień? Służy to innemu celowi: ustaleniu porządku dziobania i statusu marki, której metka pojawi się potem na zwykłych gaciach czy koszulce z odpowiednio wyższą sumą do zapłacenia. To samo z renomowanymi markami odzieży outdoorowej. Błyszczą robiąc porządne ciuchy techniczne, świetnie zaprojektowane, wykonane, przetestowane.... ale to oznacza, że bardziej imponująca metka jest też zawieszona na ich liniach mniej "extreme", w tym zwykłej odzieży przeznaczonej do zwykłych, niewymagających zastosowań. A większość amatorskich truchtaczy - przy całym szacunku - nie potrzebuje specjalnie wyśrubowanej odzieży. Chcą po prostu biegać w przyzwoitej koszulce i ta "przyzwoitość" im wystarczy w wersji Decathlon. I co w tym złego?
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

hassy pisze:ta "przyzwoitość" im wystarczy w wersji Decathlon. I co w tym złego?
Nic w tym złego. Ale bądźmy świadomi że wybierają ją nie ze względu na wartości estetyczne czy parametry techniczne ale na cenę. Ciuchy topowych firm są i ładniejsze, i bardziej dopracowane. I oczywiście dużo, dużo droższe.
o
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wilma pisze:
hassy pisze:ta "przyzwoitość" im wystarczy w wersji Decathlon. I co w tym złego?
Nic w tym złego. Ale bądźmy świadomi że wybierają ją nie ze względu na wartości estetyczne czy parametry techniczne ale na cenę. Ciuchy topowych firm są i ładniejsze, i bardziej dopracowane. I oczywiście dużo, dużo droższe.
W sporej mierze masz rację, choć ja wierzę w istnienie sporej kategorii osób poszukujących magicznego dobrego stosunku jakości do ceny :) I oni patrzą przynajmniej na podstawowe parametry. No i oczywiście jest odwieczna debata ile rzeczywiście płacimy za jakość a ile za logotyp :) No i kolejna powiązana debata na ile ta topowa jakość (którą - ok, zgoda - potrafią wydusić topowe firmy i słusznie sobie za nią liczą) jest nam potrzebna. Czym innym jest wielodniowa wyprawa w surowe rejony globu gdzie człowiek i sprzęt poddawane są ekstremalnym wyzwaniom, a czym innym przebieżka po parku, nawet ostra i długa :) Po kiego grzyba komuś napalać się na topowy namiot zdolny wytrzymać huraganowe wiatry i odporny na UV na wysokości 7000 metrów n.p.m. jeśli potrzebuje czegoś na mazurski kemping? Zegarek Casio za 15 dolarów pokazuje zwykle taką samą godzinę jak Rolex za wiele tysięcy. Jasne, Rolex wielokrotnie przetrzyma Casio (no i ten prestiż... bezcenne), ale nie zdołałbym w swoim życiu zedrzeć tylu sztuk Casio aby wyrównać choćby połowy ceny Rolexa :) Itd. itp.

No, ale tu w końcu jest o spódniczkach :) Czy zatem takie dłuższe spódniczki to się np. przy biegu pod wiatr nie będą oplatać i owijać wokół nóg sprawiając pewien dyskomfort? A jak toto się zmoczy i jeszcze oblepi.... :)
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

hassy pisze:Czy zatem takie dłuższe spódniczki to się np. przy biegu pod wiatr nie będą oplatać i owijać wokół nóg sprawiając pewien dyskomfort? A jak toto się zmoczy i jeszcze oblepi.... :)
jak nam się kiedyś uda umówić na truchtanie (albo przekonasz się do jakiś zawodów :)) i jeszcze będzie lato, to się zaprezentuję w mojej spódniczce i będziesz mógł sam ocenić :bleble:

mnie urzekła ta sukienka Arc'teryxa, ale właśnie wydaje się kompletnie niepraktyczna do biegania. ale i tak znalazłabym dla niej jakieś zastosowanie :)

a co do tego podwiewania i że niby majtki będzie widać (nazwijmy to po imieniu) - phi, to mały pikuś w porównaniu z tymi zawodniczymi strojami startowymi, ktore przecież składają się z wyciętych obcisłych majtek i kusego topu :ojoj:
Obrazek
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Już się kiedyś chwaliłam moją spódniczką do biegania asics - ma wszyte szorty takiej samej długości. Całość krótka. W największe upały wolę szorty, ale od czasu do czasu zakładam spódniczkę, żeby poczuć się bardziej kobieco;-)

Bardzo mi się podobają spódniczki nike - ale cena póki co nie na moją kieszeń.

Szkoda, że lidla nie mam w pobliżu.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze: mnie urzekła ta sukienka Arc'teryxa, ale właśnie wydaje się kompletnie niepraktyczna do biegania. ale i tak znalazłabym dla niej jakieś zastosowanie :)

a co do tego podwiewania i że niby majtki będzie widać (nazwijmy to po imieniu) - phi, to mały pikuś w porównaniu z tymi zawodniczymi strojami startowymi, ktore przecież składają się z wyciętych obcisłych majtek i kusego topu :ojoj:
Eeee, Koleżanko, ale jeśli już zaczynamy mówić o "jakichś zastosowaniach" dla spódniczek wydających się kompletnie niepraktycznymi do biegania.... to otwieramy niebiegową ciuchową puszkę Pandory, do której ja się nawet nie zbliżam :)

OK, nazwijmy rzecz po imieniu: nie chodziło mi, że majtki będzie widać tylko jakie majtki. Jeśli ma się w normalnej codziennej sytuacji np. miejską spódniczkę, to pod nią można włożyć przeróżną bieliznę, w tym jakieś zwiewne, mocno okrojone prześwitki, stringi, koronki i te inne frymuśne patenty - kierując się komfortem, przewiewnością w upał, itd.... ALE którymi by się jednak może nie zawsze chciało świecić ludziom w oczy bez spódniczki. Ponieważ jednak są pod spódniczką, można je śmiało założyć. A teraz, jeśli wychodzi się na bieganie i ma się krótką spódniczkę i liczy się z tym, że ją podrzuci/podwieje itd. i nie da się ukryć tego, co pod spodem, to bardziej się chyba uważa, co się pod tenże spód wkłada? W sensie, że wkłada się raczej coś, czym śmiało i bez krępacji można świecić w oczy otoczeniu - innymi słowy, co można by także założyć bez spódniczki. Czyli tak czy siak wkładamy (tfu, wkładaCIE :)) jakiś normalny ciuch biegowy (choćby toto i było obcisłe kuse) i na to spódniczka jako milutki dodatek, hmmm??

Boże Wszechmogący, o czym ja tu gadam??!!! :hej:

Noo, perspektywa oglądu Twojej Sz. postaci w spódniczce biegowej mogłaby istotnie przełamać moją organiczną rezerwę wobec imprez masowych ;)
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Toteż te spódniczki mają z założenia wszyte szorty i nie masz dylematu jakie stringi włożyć pod spód ;-)
A zresztą, patrząc na to z punktu widzenia kobiety, nie wyobrażam sobie, że można by zapomnieć o majtkach ubierając się do biegania.

Ta sukienka Arc'teryxa to faktycznie jakiś ewenement biegowy, ale z opisu wynika, że jest "For warm-weather trail or beach runs" - zakladam więc, że raczej nie robisz w niej szybkościowych treningów, a lansujesz się na plaży doznając "a truly unique running/walking experience" :hahaha:
Obrazek
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:... patrząc na to z punktu widzenia kobiety, nie wyobrażam sobie, że można by zapomnieć o majtkach ubierając się do biegania.

Ta sukienka Arc'teryxa .... lansujesz się na plaży doznając "a truly unique running/walking experience" :hahaha:
Ad. 1) ano widzisz, po prostu patrzę z chłopskiej perspektywy... a chłopy nieraz pod szorty nie wkładają nic - nawet jeśli te szorty bez siatkowej wkładki są.

Ad. 2) Miło, że marketingowi poeci od praptaka nie poszli tak daleko jak ci od rybaka, gdzie koszulka poprawia recykling energii przynosząc satysfakcję w sporcie i życiu osobistym (dokładny cytat - zresztą jeden z moich ukochanych - do wglądu jako stopka pod wpisami Kangoora5). Junik ekspiriens to ja bym miał, ale kobieta? :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziewczyny, w lidlu sa kiecki do biegania za 20zl calkiem toto fajne, kupilem zonce co by mi oko cieszyla ;-)
operaus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 30 sie 2012, 10:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tez zdążyłam "wyrwać" spódniczkę w lidlu, ale jestem juz dzisiaj po porannym bieganiu więc przetestuje ją jutro.

Byłam jedynie zaskoczona, że na spódniczki był duży popyt wśród....... panów :oczko:
Ciekawe co ich w nich urzekło?
Obrazek
Awatar użytkownika
kejt7
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

w Łodzi to panowie dostali takiej głupawki, że brali wszystko jak leci i to po kilka sztuk, więc i może kiecki im się zaplątały, hahaha

ej, ja to sobie nie wyobrażam w kiecce latać, ale ja mam nadbagaż poniżej pasa :( i nie znoszę swoich nóg. TYLKO czarne legginsy
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

hassy pisze: a chłopy nieraz pod szorty nie wkładają nic - nawet jeśli te szorty bez siatkowej wkładki są.
masakra :) ale fakt, coś w tym jest, bo mój mąż zakłada szorty kolarskie na goły tyłek i dziwi się, że ja muszę miec majtki pod spodem. wprawdzie tu akurat nie ma ryzyka, że coś bedzie ci widać czy powiewać, ale bez przesady, toż to strasznie niehigieniczne. Dobra, koniec dyskusji o majtkach, bo coraz dalej brniemy :bum:
Obrazek
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kejt7 pisze:TYLKO czarne legginsy
A na to kiecka :)

Po tym, jak w dalekoazjatyckim kraju widziałem grono muzułmańskich pań idących do kąpieli (od stóp do głów w czarne wielowarstwowe coś tam przy temperaturze +35 C) to kiecka na legginsy i tak jest lajtowym rozwiązaniem :)

A dlaczego panowie biorą? Hmmm... nie daję wiary, że to wyprzedzające myślenie (do którego chłopy mało są zdolne) o Mikołajkach czy Walentykach. Czy te spódniczki są zespolone z obcisłymi gatkami biegowymi? Bo jeśli tak, to nożyczki, parę minut precyzyjnej roboty i za 2 dychy ma się praktyczne gatki oraz jeszcze materiał na łaty gdyby się przetarły ;) :hej:
ODPOWIEDZ