LadyE - komentarze.
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
w okolicach 25km juz czulam sie niepewnie. mialam zawroty glowy bolal mnie brzuch. bardziej jednak wszystko skupialo sie na glowie wiec wzielam to za oslabienie. dopiero pozniej sie okazalo ze wszystkiemu winien jest zoladek. trudno mi wiec powiedziec jak by bylo gdyby nie to. powiem tak bylam mile zaskoczona ze biegnie mi sie tak dobrze. szczegolnie na zbiegach, tam w pewnym momencie nikt nie mial ze mna szans. o ile na mardule balam sie schodzic to tu po prostu lecialam w dol, bylam w szoku ze przychodzi mi to z taka latwoscia wieczorem sprobuje przysiasc i to spisac nim uleci mi wszystko z glowy
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 30 mar 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Wniosek jest taki: jak Lady zacznie trenować bieganie (zamiast pływania i roweru) i nie zapomni szmalu na wyjazd to mocno zamiesza w klasyfikacji OPEN następnego biegu .
Piszesz, że prawie sfruwałaś na zbiegach. Znaczy, w przepaść czy jak? Lądowanie na dwie nogi czy telemarkiem?
Anyway: GRATKI!
Piszesz, że prawie sfruwałaś na zbiegach. Znaczy, w przepaść czy jak? Lądowanie na dwie nogi czy telemarkiem?
Anyway: GRATKI!
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli nie weźmie się porządnie w końcu do pracy to choćbyście nie wiem jak mocno klepali ją po tyłku za każdym razem kiedy na własne życzenie położy bieg - nie dobrnie do mety ani B7D ani BUT.
Tu nie ma czego gratulować. Tu trzeba wyciągać wnioski i wziąć się za trening. Choć moim zdaniem czasu już w zasadzie za mało.
Tu nie ma czego gratulować. Tu trzeba wyciągać wnioski i wziąć się za trening. Choć moim zdaniem czasu już w zasadzie za mało.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ja myślę, że Lejdi szuka wyzwań na pogodę i brak robienia tempa w taką porę roku.
Więc wymyśliła góry i lasy do ochrony przed słońcem. Dobry pomysł w sumie, pozna bieganie trochę szerzej niż sam asfalt i kros. Treningi swoją drogą, jak znajdzie w końcu aurea mediocritas
Więc wymyśliła góry i lasy do ochrony przed słońcem. Dobry pomysł w sumie, pozna bieganie trochę szerzej niż sam asfalt i kros. Treningi swoją drogą, jak znajdzie w końcu aurea mediocritas
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Patrzyłem sobie na międzyczasy pierwszej 10 kobiet i gdyby Lady nie odnotowała jakiejś strasznej ściany na dystansie ostatniego międzyczasu, to uplasowałaby się na +/- 7 miejscu OPEN i byłaby na pudle w kat. wiekowej.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Większość ludzi gdyby nie odnotowała ściany na maratonie to by miała całkiem fajne życiówkiSylw3g pisze:Patrzyłem sobie na międzyczasy pierwszej 10 kobiet i gdyby Lady nie odnotowała jakiejś strasznej ściany na dystansie ostatniego międzyczasu, to uplasowałaby się na +/- 7 miejscu OPEN i byłaby na pudle w kat. wiekowej.
Gdyby te kilka kobiet tez nie przyjechało to w ogóle byłaby pierwsza Klepcie dalej po tyłku
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
kisio, ale w czym rzecz? Ja tylko stwierdzam fakt. Zawsze analizuję wyniki pod tym kątem. A poza tym, jezeli chodzi o "pojawienie się strasznego oslabniecia" mialem na myśli zwalnianie na poziomie konkurencji.
kisio, sugerujesz, że Lady trenuje za słabo i OK (ja mam podobne zdanie), ale argumentujesz to biegiem, podczas którego pojawiły się inne okoliczności, ktore na optymalny wynik względem dyspozycji po prostu nie pozwoliły
kisio, sugerujesz, że Lady trenuje za słabo i OK (ja mam podobne zdanie), ale argumentujesz to biegiem, podczas którego pojawiły się inne okoliczności, ktore na optymalny wynik względem dyspozycji po prostu nie pozwoliły
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale Lady od ponad roku nie miała zawodów z 'optymalnymi' warunkami. Od dobrych kilku miesięcy na własne życzenie zawala dosłownie każdy jeden bieg, w którym startuje za co jest tu gremialnie chwalona i klepana po tyłku. A to buty nie trzymają, a to sznurówki za ciasne, bo śnieg, bo woda, bo lód, bo konkurencja ma kolce, bo konkurencja w ogóle przyjechała, bo zimno, bo ciepło, bo wody za mało, bo woda zły smak miała, bo za dużo śniadania, bo za mało śniadania, bo zaspałam, bo się nie wyspałam... tysiąc wymówek a powód jest cały czas jeden i ten sam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
- Życiówka na 10k: 40:46
- Życiówka w maratonie: 3:10:02
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
WłaśnieNooo Kisio, czyli to twoja wina, że LadyE nie biega a tylko jeździ rowerem , i jeszcze masz odwagę się odzywać .