interesujący blog, bardzo ciekawe spostrzeżenia - relacja z debiutu w Rzeźniku wciągająca - ot miło się czyta

na temat Armstronga rzeczywiście chyba napisano/powiedziano wszystko, ale taki urok sławnych postaci - lubimy komentować poczynania sławnych ludzi, bo wiemy że nam nie odpowiedzą, a ich osiągnięcia często są dla nas abstrakcyjne, dlatego czujemy się odważni w temacie i pozwalamy sobie na skrajne poglądy- tym bardziej w sieci, kiedy ta anonimowość jest przecież znacznie większa.