Strasb - Komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

moja inspiracjo, nie mozesz sie poddac :oczko:
jeden slabszy dzien przeciez jeszcze nic nie znaczy!

Lepiej opowiedz o planach na weekend, na pewno bedziecie robic cos fajnego :spoczko: na odpuszczanie przyjdzie czas jak bedziecie mieli dzieci :oczko:
PKO
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zaraz słabszy dzień. Po prostu (uświęconą przez świętą tradycję) rolą kobiety jest dzieci niańczyć i gotować mężowi smaczne obiadki... a i sprzątać, ew. co zamożniejsze mogą leżeć i pachnieć. A tej się sportować zachciał... przecież to jest wbrew woli boskiej, ba wbrew naturze :spoczko: Bóg jeden wie czego te współczesne kobiety chcą od życia :echech:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:Zaraz słabszy dzień. Po prostu (uświęconą przez świętą tradycję) rolą kobiety jest dzieci niańczyć i gotować mężowi smaczne obiadki... a i sprzątać, ew. co zamożniejsze mogą leżeć i pachnieć. A tej się sportować zachciał... przecież to jest wbrew woli boskiej, ba wbrew naturze :spoczko: Bóg jeden wie czego te współczesne kobiety chcą od życia :echech:
Zoltar, ty to lubisz zycie na krawedzi :sss: :hejhej:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gryźli ale sama powiedz, no nie jest tak? :lalala: :hahaha:

Btw. Gryźli a co dzisiaj robisz na smaczny obiadek? :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ech, dobrze, że ja obiadków (już) żadnych nie muszę robić ...
Właśnie skończyłam śniadanie, tak tak :hej: . Bo od rana w kolejności było: prowadzenie treningu BBL na Skrze, ze Skry na rowerze na bloco i nieco wspinaczki bulderowej, z bloco znów na rowerze domu -15km po mieście, w domu trzeba było jeszcze odkurzyć bo kot żwirek rozniósł gdzie tylko się dało, pewnie z rozpaczy, że pani w domu nie ma tyle czasu :hejhej: .
No i tak się zeszło, na śniadanie nawet czasu nie było, ech .... ;)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Ach, wierni moi kibice, przy Waszym wsparciu to naprawdę nie sposób się poddać. :taktak:
rubin pisze:"po czym niezwłocznie po powrocie planuję następne takie eskapady" :hahaha:
;)
Nie byłaś daleko od prawdy, choć koniec końców zdecydowaliśmy się na weekend bardziej regeneracyjny. Otóż początkowo mieliśmy ruszyć w niedzielę na drogę wielowyciagową w górach, w okolicach Chamonix. Wypad organizowała znajomy. Droga nie trudna ale długa. W zajawce brakowało nieco szczegółów, więc uderzyłam do wujka google, żeby się dowiedzieć, jak to się człowiek dostaje do stóp drogi położonej na 2800m n.p.m. I się okazało, że w tym roku, z powodu remontu wyciągu, dostaje się tam 100% na własnych nóżkach, jedyne 1300m up. :bum: Proponowane było spotkanie o 10ej, te 4h napierania do chatki, potem te 6 wyciągów (inny kolega w międzyczasie nas uprzedził, że wyciągi są owszem łatwe, ale na bank się zgubimy, bo to takie miejsce) i powrót na parking. Jak nic pachniało nam to błądzeniem po ciemku na prawie 3000m. Kolega przyznał, że w ogóle się jeszcze nie interesował sprawą dotarcia pod ścianę, ale nie przejął się aż tak jak ja, jedynie przesunął wymarsz o półtorej godziny wcześniej i za moją namową zadzwonił do chatki. Do wspinaczki warunki ponoć ekstra, ale na zejście przyda się jeszcze czekan. Cóż, jako całość to zdecydowanie przekroczyło naszą osobistą granicę ryzyka. Jako żółtodzioby robimy jeszcze w górach wystarczająco dużo błędów nieświadomie, więc niechże na nie pójdzie nasz przydział farta, a nie na rzeczy, które już od początku cuchną.

Zanim jednak zdążyliśmy się wypisać z ryzykownej wyprawy, to zdążyliśmy sobie załatwić od kolegi linę połówkową, więc sobie myśleliśmy - tam ma leżeć nieużywana? I mieliśmy dziś pojechać na Eola, ale pan małżonek wciąż regeneruje środowe szaleństwo na boulderze. Jutro jednakowoż już ruszamy, ze znajomymi, którzy po naszym ostrzeżeniu również wypisali się z podejrzanej wyprawy. Będziemy też nie za nisko (w sam raz na upał), w pięknym miejscu piknikowym, a że wokół skały będą, to i podziałamy zapewne. :hej:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

beata pisze:Ech, dobrze, że ja obiadków (już) żadnych nie muszę robić ...
Właśnie skończyłam śniadanie, tak tak :hej: . Bo od rana w kolejności było: prowadzenie treningu BBL na Skrze, ze Skry na rowerze na bloco i nieco wspinaczki bulderowej, z bloco znów na rowerze domu -15km po mieście, w domu trzeba było jeszcze odkurzyć bo kot żwirek rozniósł gdzie tylko się dało, pewnie z rozpaczy, że pani w domu nie ma tyle czasu :hejhej: .
No i tak się zeszło, na śniadanie nawet czasu nie było, ech .... ;)

Dobrze, że to mnie obiadki są robione, też niezgorszy układ. :hej: Ja ewentualnie śniadanko. Dziś rodzinne na balkonie wraz z kocicą.

Życzę miłej zabawy w Julijkach, ciekawam ile jeszcze śniegu zostało. Mam nadzieję, że jakieś zdjęcia będą po powrocie i linka podrzucisz.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Strasb pisze:Pod Hermitage bardziej wpełzłam niż wbiegłam, podtrzymywana jedynie myślą, że przy parkingu tam na górze jest poidełko. Heh, dawniej to do tego poidełka dobiegałam bez marszu.
I tak właśnie wychodzi bokiem herezja wspinaczkowa. :spoko: :hejhej:
Swoją drogą to chyba kulawy pies przeszedł odwrotną drogę rozwoju(?)... :lalala:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

strasb pisze:Dobrze, że to mnie obiadki są robione, też niezgorszy układ. :hej:
zdradz mi swoj sekret :hejhej:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gryźli ja mam dla ciebie prostą zasadę: Obiady robi ta osoba, której roczne dochody są niższe :spoczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:Gryźli ja mam dla ciebie prostą zasadę: Obiady robi ta osoba, której roczne dochody są niższe :spoczko:
tak, tylko jak to wprowadzic w zycie? masz jakis pomysl?
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:ojoj: :echech:
No dobra poddaję się. :jatylko:
Można jeszcze wmówić sobie, że robię obiady, bo bardzo lubię robić obiady :bum:

Btw. Gryźli jakbyś się rozwodziła to zadzwoń :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Nic nowego nie doradzę, u mnie się to odbywa wg dwóch argumentów przedstawionych już przez zoltara. Ewentualnie możesz spróbować wracać później z pracy. :hahaha:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:hahaha: i powiedz po dzisiejszym, że się do tego nie nadajesz, Strasb ;) ; Ty już nawet podświadomie wybierasz co trudniejsze rozwiązania :)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Co bardziej uciążliwe chyba. :bum: Wczoraj to nie był żaden wyczyn tylko aktywne spędzanie czasu w górach z piękną panoramą wokół i w miłym towarzystwie - do tego zdecydowanie się nadaję.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ