B&B - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Beauty&Beast pisze:Niewykluczone, że poddam wyścig walkowerem.
protestuje!!! mam nadzieje ze jednak uda sie dotrzec :ojoj:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i po ustawce :smutek:

Ania a może pobiegnij w TYM biegu. Pani LadyE ma tam wstęp wolny bo w zeszłym roku zajęła dość dobre... pierwsze miejsce :bum: Jak nie będzie błota, to trasa nie jest specjalnie wymagająca. Wtedy byś dała wycisk LadyE o ile królewna stawi się na ten bieg. :lalala:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Bardzo dużo biegasz, imponujące przebiegi generalnie, życióweczki też bardzo fajne - pogratulował :hej: - dosyć zbliżone są do wyników mojej żony i stąd też troszkę jakby moje większe zaciekawienie twoim bieganiem. Dwa pytania mam - od jak dawna biegasz? Czy ten Maraton Warszawski planujesz robić na jakiś wynik konkretny?
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zoltar, pomyślę. Ja generalnie mało biegam maratonów, ale 21 km wygląda kusząco...
Na razie muszę wrócić do trenignów, mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w ciagu najbliższych 2 dni.

Mihumor, biegam od.... poczatku 2007 r. Co do MW miałam pewne załozenia, ale teraz muszę się zweryfikowac i pogadać z mądrzejszymi. W kazdym razie chcę pobiec lepiej niż w Barcelonie.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Cofnąłem się na twoim blogu do opisu twojego biegu w Barcelonie i powiem tak, czas bardzo dobry, twardość w końcówce w walce z przepychaniem ściany widoczna i odczuwalna - brawo (taaa - przerabiałem tą lekcję pokory :hahaha: ) niemniej o ile się znam na maratonie to taktycznie to chyba nie najlepiej było z czego by wynikało, że masz na dystansie M spore rezerwy, biegasz "kope lat", masz ogromną bazę - Warszawa to łatwy i szybki maraton, jeśli będą warunki nie najgorsze, zdrowie dopisze i przygotowania pójdą dobrze czego życzę to na dziś widzę możliwość biegania 3,20 - 3,25 a po treningu specjalistycznym do startu powinno być co najmniej na tyle. Poprzyglądam się Twoim zmaganiom bo jak pisałem, mamy z żoną podobne plany na jesienny maraton ( w sensie ona to biega a ja to mam trochę poukładać) a o ile w opisach treningów ludzi na moim poziomie mogę przebierać to w bieganiu kobiecym na poziomie Twoim jest dużo mniej "materiału" do podglądania czy wyciągania wniosków. Bardzo interesuje mnie trening amatorów zarówno w teorii jak i w przekuwaniu jej na efekt, zwłaszcza kwestie jego indywidualizacji i wyważenia stąd moje pytania o staż i plan. Powodzenia życzę, trzymam kciuki i czasem może dorzucę swoje 3 grosze - może konstruktywnie nawet :spoczko:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zapraszam :)
Tutaj nie miejsce na to, robiłam niedawno takie podsumowanie ostatnich 4 lat treningu, środków, realizacji, dostosowania celu do możliwości... Mam sporo wniosków własnych oraz dobrego mentora, który teraz tym steruje.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Beauty&Beast pisze:Zoltar, pomyślę. Ja generalnie mało biegam maratonów, ale 21 km wygląda kusząco...
No właśnie 21km miałem na myśli. Bieg po Kampinosie niezbyt trudny... no chyba że spadnie śnieg :bum: Trzeba jednak ostro wystartować, bo później jest najczęściej wąsko i w wielu miejscach nie ma gdzie wyprzedzać. Organizacja biegu dobra jedyny minus to brak depozytu. Niestety miejsc jest mało, a zapisy jak widać uruchomiono z 3-4 mies. wyprzedzeniem :szok:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ciekaw jestem takich przemyśleń i wniosków bo to zwykle upraszcza sprawy i pozwala omijać rafy. "Jesteśmy" na podobnym poziomie tylko z tą różnicą, że doszliśmy tu w rok z niczego i na nieco mniejszych obciążeniach, fajnie by było by ta winda jechała dalej powoli do góry niemniej sprawy nie są tak proste, większość facetów po prostu dokłada dalej do pieca, dorzuca objętości i obciążeń i 90% odpada ale tych pozostałych jest na tyle wielu, ze ich głosy tworzą legendę, że to jedyna słuszna droga do przodu. Ja tego jednak nie kupuję bo z racji wieku jak i braku sportowej przeszłości u żony widzę w tym drogę do piekła - może niesłusznie niemniej wolę chuchać na zimne bo materia jest delikatna a rekordu świata i tak nie pobijemy. Dlatego nieco szukam wzorów, wniosków i historii by dobrze rozpisać plan pod jesienne bieganie, by to przejść bez przygód i na nieco lepszych rezultatach - dwie sroki za jeden ogon i bez wyrywania piór po prostu
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Napiszę tak - w tym roku od stycznia do maratonu biegałam sporo mniej niż w trzech poprzednich latach.
Ale oprócz biegania (w którym podstawą był 1-2 treningi jakościowe - bieg zmienny i BNP oraz jedno długie wybieganie w tygodniu - ok. 30 km, +/-3, do tego w miarę czasu spokojne rozbieganie i kros w warunkach zimowych) dołożyłam naukę pływania 2xtygodniowo, 1xzajęcia na hali i miesiac rzetelnych ćwiczeń z Nike+ Kinnect Training. Plus spadek wagi, a bardziej niż wagi - duży spadek tkanki tłuszczowej (samo wyszło).
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Bardzo dziękuję, może ogólnie i pobieżnie ale utwierdza mnie to w obserwacjach i przemyśleniach :hej:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

powodzenia!
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jak na mój gust to za dużo i za mocno przed startem, 30 tka tydzień wcześniej, mocny kross w środę i po tym górski maraton - ja tego nie widzę, za duże zmęczenie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

bo to nie był start docelowy.
jeśli by się regenerować przed karkonoszami i dochodzić do siebie po, to z czego nabiegać 35MW?

a wyniku z niedzieli - jako osoba która dobiegła na metę jakieś pół godziny później - mogę tylko gratulować!
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

f.lamer, dziękuję.
Mihumor, jakie zmęczenie, czwartek, piątek kompletny luz. A poza tym jednak brak gór, w zeszłym roku MK to był mój trzeci strat w górach + spędziłam tydzień biegając i marszobiegając w Zakopanym. A w tym roku to był pierwszy wypad w góry w ogóle. Nic dziwnego, że wyszło nie tak jak chciałam. Ale w związku z tym mam motywację :)

BTW, ze statystyk wynika, że poruszałam się o 5 sek. na kilometr szybciej niż rok temu. Tylko ja tego nie czuję :> :> :>
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:bo to nie był start docelowy.
jeśli by się regenerować przed karkonoszami i dochodzić do siebie po, to z czego nabiegać 35MW?
Mam odmienną opinię na temat sensu i korzyści startów w tak długich i ciężkich zawodach na zmęczeniu,ryzykowna teza, że się więcej zyskuje niż traci a w bieganiu nie zawsze ilość daje jakość. Moim zdaniem więcej korzyści treningowo daje mocniejsze pobiegnięcie takiego biegu na większej świeżości. no i nie przesadzałbym z kwestią takiego ważenia lekkiego odpuszczenia treningów na maraton który będzie końcem września - bez wpływu moim zdaniem i do odrobienia. Nic nie pisałem też, że w tygodniu po starcie zalecałbym leżenie niemniej ja bym sobie tempa darował.

Beauty&Beast - jakie zmęczenie? normalne, treningowe, z takiego treningu to może dobrze połówkę dało by się pobiec płaską, jak dla mnie do płaskiego maratonu to by było już dużo za mocno a co dopiero do górskiego. To, że byłaś zmęczona (za mało wypoczęta) wynika z twojego opisu i to dziwne nie jest jak dla mnie, i nie idzie mi tu o te 2 dni wolnego tylko o za mocne jednostki poprzedzające start - formy do niego na pewno już nie podbiły. Moim zdaniem to za mocny trening nawet poprzedzający start kontrolny, ale ja się nie znam, tak tylko piszę z doświadczenia amatora. Niemniej gratki za ukończenie w lepszym czasie niż rok temu tej zacnej imprezy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
ODPOWIEDZ