Dlaczego taki ból

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
lukovic
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 13 maja 2005, 11:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Witam
Włąsnie wróciłem z biegania [a biegam wokół Błoń Krakowskich - 6 razy w tygodniu] i niestety bede miał dłuższą przerwe. Mam dośc silne kucie w lewym kolanie [dokładnie po zewnetrznej stronie - silne kucie].Już wczoraj miałem lekkie kucie ale dzis juz nic nie odczuwałem.Biegam nie duzo bo lekkim truchtem po 8 km a dzis koło 4 zaczeło to kuć. Dodam ze biegam na asfalcie a buty mam dosc twarde ale za to bardzo cienkie - co powienienem zmienic i co zrobic aby jak najszybciej pozbyć sie tego kucia.
Najgorsze jest to że człowiek chce a noga odmawia posłuszeństwa

Za wszelką pomoc bardzo dziekuje


(Edited by lukovic at 12:34 am on May 15, 2005)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Teoretycznie:
Przerwa plus schładzanie bolącego miejsca lodem co 2-3godz na 10-15min plus przeciwzaplna maśtyga.
Wzmocnić czworogłowe.Kliknij tutaj
Zadbać o rozciąganie
To to ćwiczonko, gdzie przyciąga się stopę do pośladka.
Dobrać sobie buty
Pomyśleć o zmianach w treningu.

A praktycznie to po moich problemach (mam nadzieję,że drobnych tzn że to ostatnie się już nie odezwie)
to ile powino być tych ćwiczeń to nie wiem. Chodzi o to, że one są w zasadzie OK ale czasami może być tak, że w jednym, miejscu pomagają a w innym podrażniają. Mnie w tym roku napierniczało kolanko w 3 miejscach-nad rzepką i po bokach. Po bokach przeszło od ćwiczeń, nad- od rozciągania, ale sobie coś podrażniłem i nawet nie wiem co (jakieś więzadło?, przyczep przywodziciela?) i od czego.
Piszę o tym bo czasami trzeba z czegoś zrezygnować w takiej kuracji- u mnie efekt (oby ostateczny) dała 10- dniowa przerwa bez ćwiczeń ale z lodem i maśtygą. Może ćwiczyłem za dużo?
Ale ile byłoby optymalnie:niewiem:

Co do treningu napisałeś, że  biegasz nie dużo 6 razy w tygodniu po 8km czyli 48 km tygodniowo, miesięcznie prawie 200 a jak byś ten kilometraż utrzymał przez cały rok to nawet po odjęciu jakiś przerw to i tak wyjdzie powyżej 2000 km!
To ile dla Ciebie jest dużo? Ty biegasz po błoniach krakowskich czy Addis Adeby lub Nairobi?:hejhej:
Zmień coś z tym treningiem, żeby ten kilometraż w przeliczeniu na rok był mniejszy, a treningi bardziej urozmaicone.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
andre40
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 17 mar 2004, 21:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zawadzkie

Nieprzeczytany post

Przeraziła mnie informacja o Twoich butach - twarde i cienkie i to po asfalcie. Chociaż przedmówca już o tym napisał, ja bym to zrobił dobitniej - zmień buty !!! To nie całkiem takie proste w związku z pronacjami i tymi podobnymi - trzeba dopasować obuwie do typu stopy - poszukaj i poczytaj trochę na forum. Jak by co daj znać - może coś znajdę w moich archiwach ;) Na pewno jak boli przerwać, grzecznie poczekać, może nawet przejść się do ortopedy - ostrożności nigdy nie za wiele.  Życzę powodzenia.
andre:)
Awatar użytkownika
gregoz68
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 466
Rejestracja: 04 lut 2004, 13:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Raczej uciekaj z Błoń. Biegaj po wałach na Rudawie albo (jak już musisz) to raczej po trawie (przy chodniku) tam gdzie się da (czyli cała ul. Focha).
Oczywiście buty do wymiany.
gregoz
personal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 30 kwie 2005, 21:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

nie powiem nic odkrywczego, ale mi przy takich objawach jak Twoje pomogl rower i plywanie (tylko kraul lub na pleckach, klasyczny zabroniony) zamiast biegania, oczywiscie przerwa bez zmiluj sie w zaleznosci od wielkosci bolu, ale tydzien to minimum. nie jestem zadnym ekspertem, mowie jak ja zaleczylam bol wlasnie po zewnetrznej stronie kolana... troche sie tez rozciagalam i na szczescie po tygodniu przeszlo bezpowrotnie.
pozniej biegalam tylko po trawce, zadnego asfaltu.
P.S. jak z Krakowa to pewnie brales udział w Kwietnym Biegu???
pozdrawiam
ODPOWIEDZ