Koooobitko trzymam kciuki moje poczatki tez były tragiczne co z resztą opisywałam zaczynając ten wątek hmmm teraz smigam od ok. 6 do 10 km bez problemu nie zamierzam rezygnować hmm żadnych startów moze i nie planuję, ale nie trzeba od razu biegac w zawodach zeby być "truchtaczem" heheh czekam na kolejne relacje z efektów Pozdrawiam cieplutkoMysza1386 pisze:Hej hej hej
Trochę mnie;) 27 lat mama 2 dziewczynek, od pięciu lat aktywność ograniczona do lezenia na sofie i przelaczania kanałów w tv... choruje na niedoczynnosc tarczycy więc wciąż zmęczona, spiaca itp i tak przy wzroście 165 waże już chyba 95 kg no i mam dość .
Postanowione , dzisiaj w nocy nie mogłam usunąć .ja dawna sportsmenka biegajaca na zawodach mam teraz kondycję jak zwiedla marchewa!o nie ! O 4:15 ubrana w dresy zabralam mojego teriera na spacer przebieglam i przeszłam troszkę ponad 1 km i tak po 18 min wróciłam czerwona jak burak do domu gdzie z wielkiej radości i dumy wciąż nie mogę usunąć czy będzie lepiej? bardzo bym chciała zgubić 40 kg czy bieganie mi pomoże ? Dietę tez zamierzam lepiej kontrolować :)mam nadzieje, ze sie tutaj nie osmieszam takim wpisem... A jak tak to sorry ale i tak będę tutaj zaglądać pozdrawiam wszystkich i sorry za brak znaków i totalny chaos mojej wypowiedzi adrenalina:)
Zaczynam nowy rozdział, dołączam do forum :)
Moderator: beata
- znudzona.23
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 25 sty 2013, 20:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Bieganie jest jak seks - nie musisz być dobry, aby się nim cieszyć. Każdy może pobiegać jakimś tempem"
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 wrz 2012, 07:11
- Życiówka na 10k: 48:33
- Życiówka w maratonie: 3:49:58
- Lokalizacja: Kraków
Spotkałam się z opiniami, że przy niedoczynności tarczycy nawet nie ma co próbować odchudzać się, czy brać za sporty, bo i tak nic z tego dobrego nie wyniknie, ale akurat w moim otoczeniu mam przykład czegoś zupełnie odwrotnego. Moja koleżanka (l. 30) po zerwaniu z chłopakiem poszła do dobrego endokrynologa, zaczęła się wyżywać na squashu cztery razy w tygodniu, przestała jeść pieczywo i 30 kilo samo spadło w dwa lata. Wszystko zależy od dobrej motywacji i konsekwencji w działaniuMysza1386 pisze:Hej hej hej
Trochę mnie;) 27 lat mama 2 dziewczynek, od pięciu lat aktywność ograniczona do lezenia na sofie i przelaczania kanałów w tv... choruje na niedoczynnosc tarczycy więc wciąż zmęczona, spiaca itp i tak przy wzroście 165 waże już chyba 95 kg no i mam dość .
No i o wiele łatwiej wrócić do sportu niż zaczynać od samego początku
Masz wszelkie szanse powodzenia, więc głowa do góry i do przodu (no i pewnie piesio też się ucieszy ze zwiększonej ilości spacerów i przebieżek. U mnie w parku spotykam regularnie dwa białe terierki i nieważne jakie sprinty uskutecznia ich pan lub pani, to zawsze po zatrzymaniu jest machanie ogonami i proszenie o więcej dygresja taka...)
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mysza, BRAWO!
Zaglądaj do nas i pisz!
Wszyscy mamy te same problemy, czasami nam się nie chce, czasami coś nas boli, a czasami mamy doła i chętniej byśmy wlazły pod koc z czekoladą zamiast człapać kilometry jak akurat leje i wieje albo jest taki ukrop że mózg wypala przez czapkę.
Ale tu zawsze ktoś zmotywuje i od razu bardziej się chce. I nie ma nic śmiesznego w tym że się zmobilizowałaś i zrobiłaś pierwszy krok.
To WSPANIAŁE a nie śmieszne!
Zaglądaj do nas i pisz!
Wszyscy mamy te same problemy, czasami nam się nie chce, czasami coś nas boli, a czasami mamy doła i chętniej byśmy wlazły pod koc z czekoladą zamiast człapać kilometry jak akurat leje i wieje albo jest taki ukrop że mózg wypala przez czapkę.
Ale tu zawsze ktoś zmotywuje i od razu bardziej się chce. I nie ma nic śmiesznego w tym że się zmobilizowałaś i zrobiłaś pierwszy krok.
To WSPANIAŁE a nie śmieszne!
- wiktor ia
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
No i na mnie też nadeszła pora... dojrzałam już do biegania.
Myśleć o bieganiu zaczęłam rok temu ale wówczas byłam jeszcze za gruba na bieganie, bo podobno to niedobrze na stawy.
Ale biorąc pod uwagę, że wówczas jeździłam na rowerze i to głównie siłowo, to przecież też na stawy nie dobrze więc nie ma co ściemniać, trzymać się jakieś teorii czas spróbować w praktyce.
Sprawdzam już od 3 tygodni.
Nie wiem czy to dobrze ale mój pierwszy "bieg" (czytaj: posuwanie się w tempie ślimaka winniczka) trwał ok 1h i następne później podobnie, dystans ok 6-7-8km.
Mam mnóstwo pytań, wątpliwości a cel jeden - schudnąć.
Systematycznie sobie czytam różne wątki tutaj na forum i będę sobie je śledzić, jak kiedyś i obecnie śledzę również forum rowerowe, bo z roweru nie rezygnuję. A jest to mój środek lokomocji na stadion i z powrotem.
To na razie tyle, chciałam zaznaczyć swoją obecność, bo nie zauważyłam wątku w którym się należy przywitać albo słabo się rozglądałam...
Myśleć o bieganiu zaczęłam rok temu ale wówczas byłam jeszcze za gruba na bieganie, bo podobno to niedobrze na stawy.
Ale biorąc pod uwagę, że wówczas jeździłam na rowerze i to głównie siłowo, to przecież też na stawy nie dobrze więc nie ma co ściemniać, trzymać się jakieś teorii czas spróbować w praktyce.
Sprawdzam już od 3 tygodni.
Nie wiem czy to dobrze ale mój pierwszy "bieg" (czytaj: posuwanie się w tempie ślimaka winniczka) trwał ok 1h i następne później podobnie, dystans ok 6-7-8km.
Mam mnóstwo pytań, wątpliwości a cel jeden - schudnąć.
Systematycznie sobie czytam różne wątki tutaj na forum i będę sobie je śledzić, jak kiedyś i obecnie śledzę również forum rowerowe, bo z roweru nie rezygnuję. A jest to mój środek lokomocji na stadion i z powrotem.
To na razie tyle, chciałam zaznaczyć swoją obecność, bo nie zauważyłam wątku w którym się należy przywitać albo słabo się rozglądałam...
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 23 cze 2013, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witaj, też jestem nowawiktor ia pisze:No i na mnie też nadeszła pora... dojrzałam już do biegania.
Myśleć o bieganiu zaczęłam rok temu ale wówczas byłam jeszcze za gruba na bieganie, bo podobno to niedobrze na stawy.
Ale biorąc pod uwagę, że wówczas jeździłam na rowerze i to głównie siłowo, to przecież też na stawy nie dobrze więc nie ma co ściemniać, trzymać się jakieś teorii czas spróbować w praktyce.
Sprawdzam już od 3 tygodni.
Nie wiem czy to dobrze ale mój pierwszy "bieg" (czytaj: posuwanie się w tempie ślimaka winniczka) trwał ok 1h i następne później podobnie, dystans ok 6-7-8km.
Mam mnóstwo pytań, wątpliwości a cel jeden - schudnąć.
Systematycznie sobie czytam różne wątki tutaj na forum i będę sobie je śledzić, jak kiedyś i obecnie śledzę również forum rowerowe, bo z roweru nie rezygnuję. A jest to mój środek lokomocji na stadion i z powrotem.
To na razie tyle, chciałam zaznaczyć swoją obecność, bo nie zauważyłam wątku w którym się należy przywitać albo słabo się rozglądałam...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 cze 2013, 23:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
witajcie!
ja dołączyłam do forum dziś
zaczęłam biegać w zeszły poniedziałek i póki co mam bardzo dużo motywacji
wcześniej ćwiczyłam programy typu cardio/aeroby, a teraz przyszedł czas na biegi
we wrześniu chciałabym przebiec pierwszy półmaraton - więc całe lato będę robić wszystko by się do tego przygotować
ja dołączyłam do forum dziś
zaczęłam biegać w zeszły poniedziałek i póki co mam bardzo dużo motywacji
wcześniej ćwiczyłam programy typu cardio/aeroby, a teraz przyszedł czas na biegi
we wrześniu chciałabym przebiec pierwszy półmaraton - więc całe lato będę robić wszystko by się do tego przygotować
- wiktor ia
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Witam, witam nowicjuszki takie jak ja. Ja póki co myślę żeby biegać i żadnych celów innych sobie nie stawiam, poza tym żeby przy okazji schudnąć. Półmaratony, maratony i inne krótsze dystanse zostawiam na kiedyś tam... nie wiem czy to dobrze tak bez konkretnego celu (poza schudnięciem) ale na razie tak myślę. Wytrwałości Wam i sobie też życzę, pozdrawiam.
- znudzona.23
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 25 sty 2013, 20:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hej ludki... witam wszystkich nowych i wytrwałych na forum.
ja osobiście wypadłam troszkę z formy hmm mała WIELKA przerwa ponad 2 tygodnie... ehhh problemy zdrowotne/osobiste/rodzinne... wiem wiem wiem to nie tłumaczenie.. tak wyszło i cóż nic nie poradzę Dziś totalny skwar upał parnota nawet nie ma czym oddychać... wybrałam się w las na małe kółeczko po przerwie.. fakt z formy troche wypadłam pogoda do tego wiec nic na siłę, zrobiłam niecałe 5 km właśnie wrócilam a pot to mi płynie doslownie po tyłku :P ale jestem zadowolona i wracam dość siedzenia na dupie :P jutro tez smigne skromniutko i moze wekkend zeby sie troszkę pomęczyć a potem co drugi dzień jak to bywało:)
Pozdrowionka dla wszystkich :*
ja osobiście wypadłam troszkę z formy hmm mała WIELKA przerwa ponad 2 tygodnie... ehhh problemy zdrowotne/osobiste/rodzinne... wiem wiem wiem to nie tłumaczenie.. tak wyszło i cóż nic nie poradzę Dziś totalny skwar upał parnota nawet nie ma czym oddychać... wybrałam się w las na małe kółeczko po przerwie.. fakt z formy troche wypadłam pogoda do tego wiec nic na siłę, zrobiłam niecałe 5 km właśnie wrócilam a pot to mi płynie doslownie po tyłku :P ale jestem zadowolona i wracam dość siedzenia na dupie :P jutro tez smigne skromniutko i moze wekkend zeby sie troszkę pomęczyć a potem co drugi dzień jak to bywało:)
Pozdrowionka dla wszystkich :*
"Bieganie jest jak seks - nie musisz być dobry, aby się nim cieszyć. Każdy może pobiegać jakimś tempem"
- Art of Sport
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lip 2013, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witajcie dziewczyny.
Jeszcze dwa lata temu bardzo nie lubiłam biegać (bo to taakie męczące, od razu robię się czerwona i nie mogę złapać tchu!), ale zapał przyszłej triathlonistki zrobił swoje i z bieganiem zawarłam rozejm Dużo mi dał obóz biegowy w sierpniu, na którym poznałam zakręconych biegaczy i szlifowałam technikę. Biegam głównie jako trening do triathlonu - startuję na dystansie 1/2 Ironmana (1,8km pływania - 90km rower - 21,1km bieg). We wrześniu podchodzę do całego dystansu Ironmana, czyli 2 x 1/2 Ironmana. W ostatnich zawodach triathlonowych w Mrągowie pokonałam półmaraton w czasie 1:45 (jestem zadowolona!).
Chcę też stworzyć społeczność triathlonistek-kobiet - będzie to grupa na FB https://www.facebook.com/GirlsTriToo?ref=hl. Ruszam w ten weekend, ale już teraz zapraszam do polubienia i śledzenia. Sądzę, że tu też są dziewczyny, które z triathlonem mają już do czynienia albo chcą stawić czoła nowemu wyzwaniu
Pozdrawiam,
Ola
Jeszcze dwa lata temu bardzo nie lubiłam biegać (bo to taakie męczące, od razu robię się czerwona i nie mogę złapać tchu!), ale zapał przyszłej triathlonistki zrobił swoje i z bieganiem zawarłam rozejm Dużo mi dał obóz biegowy w sierpniu, na którym poznałam zakręconych biegaczy i szlifowałam technikę. Biegam głównie jako trening do triathlonu - startuję na dystansie 1/2 Ironmana (1,8km pływania - 90km rower - 21,1km bieg). We wrześniu podchodzę do całego dystansu Ironmana, czyli 2 x 1/2 Ironmana. W ostatnich zawodach triathlonowych w Mrągowie pokonałam półmaraton w czasie 1:45 (jestem zadowolona!).
Chcę też stworzyć społeczność triathlonistek-kobiet - będzie to grupa na FB https://www.facebook.com/GirlsTriToo?ref=hl. Ruszam w ten weekend, ale już teraz zapraszam do polubienia i śledzenia. Sądzę, że tu też są dziewczyny, które z triathlonem mają już do czynienia albo chcą stawić czoła nowemu wyzwaniu
Pozdrawiam,
Ola
Art of Sport – Połączenie sztuki i sportu, a także sztuka treningu sportowego.
http://www.bizuteriasportowa.pl/
http://www.bizuteriasportowa.pl/
- znudzona.23
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 25 sty 2013, 20:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
heeej heeej heeej... nurtuje mnie od kilku dni pytanie a właściwie to ciąg pytań i nie tylko "dam radę za roczek? jak się przygotowywać? olać czy probować? kurczę ja i start?" skąd się to wzieło?? hmm a mianowicie mam w rodzinie biegacza o ktorym juz wspominałam wieki temu jak zaczynałam tu pisać... ehhh wygral on kolejny bieg ... ale to nie o to chodzi... tego właśnie dnia z nim rozmawiałam tak jakoś palnełam, że też troszke truchtam czego nie wiedzał... pogadaliśmy chwilkę namawiał mnie nawet zebym też potrenowala i za rok też staneła z im na starcie :D oczywiście gdzie ja?? oszalałes powiedziałam... i temat się urwał a na pożegnanie zupełnie momochodem wyskoczyłam "no to co za rok śmigam z Tobą" oczywiście w żartach.. ale jak wróciłam zaczełam się zastanawiać... i sama nie wiem.. czy ja dam rade?? to jest bieg na 15 km :D ja taki cienias??? owszem jak się postaram to wybiegam 10tkę ale z trudem a gdzie tu bieg dla jakiegoś wyniku?? przeciez ja tylko truchtam zeby sie pozbyc nadmiarów... ahhhjooo i sama nie wiem ale chyba to nie dla mnie :P
"Bieganie jest jak seks - nie musisz być dobry, aby się nim cieszyć. Każdy może pobiegać jakimś tempem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Znudzona, od jakiegos czasu cię podczytuję, ale pierwszy raz piszę.
Masz rok na przygotowanie - to duzo czasu. Zobacz, ile zrobiłas przez ostatnie miesiące. Biegasz juz 10 km, więc do 15 km wcale ci tak wiele nie brakuje.
Może pomyśl o jakims krótszym dystansie na jesień? Wydaje mi się, że jak się biega, to w końcu nadchodzi czas na zawody. Nie z myślą o podium, ale o sprawdzeniu siebie i o dobrej zabawie.
Wejdź na stronę maratony polskie, tam masz kalendarz zawodów, wybierz jakieś i się do nich przygotuj.
Masz rok na przygotowanie - to duzo czasu. Zobacz, ile zrobiłas przez ostatnie miesiące. Biegasz juz 10 km, więc do 15 km wcale ci tak wiele nie brakuje.
Może pomyśl o jakims krótszym dystansie na jesień? Wydaje mi się, że jak się biega, to w końcu nadchodzi czas na zawody. Nie z myślą o podium, ale o sprawdzeniu siebie i o dobrej zabawie.
Wejdź na stronę maratony polskie, tam masz kalendarz zawodów, wybierz jakieś i się do nich przygotuj.
- znudzona.23
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 25 sty 2013, 20:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hmm ja nie myślę o jakichś zawodach... tak zwyczajnie palnełam, hmm a te 15 km bo tutaj u mnie jest w gminie od kilku lat taki bieg :D dlatego akurat tyle... z tego co mi kuzyn mówił to ma być za rok też półmaraton i coś jeszcze ale nie znam szczegółów :P i tak tylko sie smiałam ze za rok pobiegnę z nim bo on też z naszej gminy pochozi wiec bywa na tym biegu co roku.. ale czy ja się nadaję?? eee chyba nieee... a o podium to ja ani myślę :P
"Bieganie jest jak seks - nie musisz być dobry, aby się nim cieszyć. Każdy może pobiegać jakimś tempem"
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja też zaczęłam biegać tydzień temu, 40-stka to dobry moment Cele mam takie zwykłe: poprawić kondycję, zrzucić kilka kg i wymodelować ciało. Na razie mnie frustruje moja "słabość" i konieczność przechodzenia z truchtu w marsz, co chwilę. No ale to dopiero tydzień
- znudzona.23
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 25 sty 2013, 20:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam "nowych" i życzę powodzonka słabościami nie ma co się martwić - szybko mijają wiem po sobie po miesiacu było ok
"Bieganie jest jak seks - nie musisz być dobry, aby się nim cieszyć. Każdy może pobiegać jakimś tempem"