Czy jest sens?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

daeone pisze:hmmm dziś rano 10 km w 57:21


sam nie wiem co o tym myśleć :P

dobry prognostyk? czy za bardzo zaszalałem?
Gratuluję :hej:
Trenuj dalej, a na pewno dobiegniesz do mety w Radomiu !
PKO
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

15,75 km w 1:53:07 :usmiech:


bez większych problemów, myślę że jeszcze ze dwa kilometry bym przebiegł ale nie chiałem przesadzić i tak przebiłem mój najdłuższy bieg o prawie 3 kilometry a czas wydłużyłem o 20 minut ;)
Obrazek
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

w niedzielę 18 kilometrów w 2:10 a dziś z rana przebiegłem w godzinę 10,72 km (10 km w 55:32)

nastraja optymistycznie :)


aha i sobotni test Coopera - 2,48 km
Obrazek
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Postanowiłem spróbować metody Galloway'a - co ok 9 minurt robiłem przerwę na minutę marszu. Zrobiłem 4 takie przerwy i co wyszło?


10 km w 54:16 (szybciej o 1:16 od dotychczasowej życówki);
5 km w 26:27 (poprawa o 55 sekund).


Chyba w ten sposób pobiegnę półmaraton. Co o tym sądzicie?
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

daeone pisze:Postanowiłem spróbować metody Galloway'a - co ok 9 minurt robiłem przerwę na minutę marszu. Zrobiłem 4 takie przerwy i co wyszło?

10 km w 54:16 (szybciej o 1:16 od dotychczasowej życówki);
5 km w 26:27 (poprawa o 55 sekund).

Chyba w ten sposób pobiegnę półmaraton. Co o tym sądzicie?

"Ukończysz" półmaraton. W moim mniemaniu jeżeli na starcie zakładasz maszerowanie to nie przebiegniesz dystansu, a go ukończysz :) Niemniej to jest szczegół - można i tak. Pytanie tylko dlaczego nie chcesz się solidnie przygotować i przebiec bez marszu całej trasy w dobrym czasie? Masz jakiś określony termin tego biegu, że nie możesz odłożyć startu w czasie i póki co solidnie pozasuwać na treningach?
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

23 czerwca więc czasu już za wiele nie ma ;)


Ja myślałem żeby sobie spokojnie przebiec w 2:30 (w końcu to mój debiut, nie chciałem szaleć) ale napisali mi że ja powinienem spokojnie mierzyć o złamanie 2 godzin. Nie brałem tego poważnie, ale teraz jak patrzę na poprawę szybkości i wytrzymałości zacząłem się nad tym zastanawiać. Jeśli przerwy na marsz nie są dobre ustawię się za balonem na 2h i zobaczymy co wyjdzie ;).
Obrazek
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ogłaszam wszem i wobec że pokonałem dwie godziny - 1:59:19 :hej:
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

BRAWO!!!!
Czuję się matką chrzestną Twojego sukcesu. :hej:

Jak się biegło? Bardzo było gorąco?
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Na szczęście nie....
Przed biegiem ładnie padało i była fajna poopadowa pogoda :taktak:
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dzięki!


opis jak to wyglądało z mojej strony



Na miejscu startu byłem ok 9:20 i po jakichś 10 minutach zacząłem rozgrzewkę. Truchty, wymachy, rozciąganie. Spotkałem znajomego, z którym rozmawiałem i kontynuowałem rozgrzewkę. Jednak posłyszeliśmy jakąś nieoficjalną informację, że start przesunięty o godzinę z powodu ulewy a raczej oberwania chmury, która była jakieś dwie godziny wcześniej i w jednym miejscu woda stoi po kolana ;), więc zaprzestałem rozgrzewki. Spotkałem kilku innych znajomych i usłyszeliśmy oficjalną infoirmację o przesunięciu staru o godzinę. Korzystając z dłuższej chwili oczekiwania zebraliśmy się grupą kilku osób, oglądaliśmy Milę Charytatywną, wymienialiśmy doświadczenia itp Moim błędem było to że nie wziąłem sobie jakiejś butelki wody przed startem, no ale w końcu to mój debiut ;). Pogoda pokrzyżowała z lekka moje plany żywieniowe (śniadanie zjadłem o 8, więc na wyścig powinienem mieć dość energii, jednak godzinny poślizg trochę namieszał, na szczęście dwa kawałki banana mnie uratowały :). Pół godziny przed startem zacząłem rozgrzewkę od nowa. Później ustawienie się na starcie, krótka rozmowa z pacemakerem i start. Bardzo dobrze że zdecydowałem się na start za balonikiem, bo sam wystartował bym za szybko i po połowie dystansu przeszedłbym do marszu. Bieg dalej rozgrywał się tak jak chciał tego zając (5:40/km), a nawet z 10 sekundowym zapasem. Na bufetach zwalniałem prawie do marszu (nie mogę pić z kubka podczas szybkiego biegu ;). Pod koniec okazało się że z grupy startującej w tempie na 2h zostało nas może dwóch, trzech ale dołączyli się nowi, którzy po szybkim starcie chwilę maszerowali, aż w końcu dołączyli do nas żeby skończyć w czasie 2h. Ostatnie dwa kilometry to ciągła motywacja pacemakera, żeby się nie poddawać bo będzie szkoda gdy zabraknie kilka sekund do złamania dwóch godzin. Na 20 kilometrze na bufecie wypiłem Iso i kubek wody (oczywiście musiałem zwolnić) i ruszyłem do mety. Najpierw musiałem dogonić swój balonik (jakieś 20 metrów) a na stadionie już naprawdę ostry finisz. Wpadłem na metę z czasem brutto 1:59:46 dostałem medal poszedłem na trawę i ległem ;). Jakiś inny uczestnik wykazał zainteresowanie moją osobą, myślał że zaraz zemdleję i polewał mnie wodą. Po jakichś 30 sekundach wstałem, podziękowałem pacemakerowi, dostałem butelkę wody, którą wręcz wlałem w siebie i zacząłem zasłużony odpoczynek. Rozmowy z kilkoma znajomymi, każdy poprawił swoją życiówkę. Później zjadłem należny makaron z mięsem, sprawdziłem oficjalny czas netto - 1:59:19. powiedziałem sobie że już więcej nie biegam i pojechałem do domu. :).


Pogoda była idealna, wprost na życiówkę co mówiło wiele osób i co widać z uzyskanych czasów. Deszcz pomimo że opóźnił start, przysłużył się znakomicie. Gdyby pogoda była taka jak dzień wczesniej zamiast biegu uprawialibyśmy smażing na rozgrzanym asfalcie.
A najbardziej "motywującym" momentem było to gdy na ok 8 kilometrze mijaliśmy powracających liderów, którzy przebiegli wtedy ok 14 km ;).

210 :)

Obrazek
Ostatnio zmieniony 24 cze 2013, 20:49 przez daeone, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

No ładnie...ja miałem się podłączyć do zająca...ale szybko zgubili baloniki....
Musiałem radzić sobie sam :bleble:
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

może wypuścili tak jak ci co stali na początku przed startem ;)


mój trzymał cały czas dwa swoje balony



aha i zapomniałem napisać o mężczyźnie, który całą drogę przeszedł o kulach (miał powykręcane stopy)


wielki szacun dla niego!!! każdy kto go mijał bił mu brawo i dopingował do dalszej walki
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wypass pisze:No ładnie...ja miałem się podłączyć do zająca...ale szybko zgubili baloniki....
Musiałem radzić sobie sam :bleble:
Wypass, a Ty też to biegłeś?
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

daeone
moje gratulacje :)
przyszły maratończyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

gratulacjone!!!

Moim zdaniem to była świetna impreza!
a z perspektywy mojej - czyli szurania.pl - wyglądało to tak: http://www.szuranie.pl/poloweczka-w-radomiu/
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ

szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ