Komentarz do artykułu Bieganie - świat gadżetów, czy świat emocji?
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Ze względu na swój zawód obracam się w świecie mediów, śledzę najciekawsze kampanie reklamowe, można powiedzieć, że siedzę w tym całym marketingowym bagienku Nie czuję się specjalnie atakowana przez spoty dotyczące biegania, sprzętu biegowego czy zawodów, nie zauważyłam też, żeby liczba tego typu reklam w ostatnim czasie drastycznie wzrosła.
Co dzień widuję biegaczy (i tych początkujących i takich, których spotykam na trasie regularnie) odzianych w zwykłe szorty i bawełniane koszulki. Tutaj też bym więc nie demonizowała, że bieganie staje się plastik fantastik i gadżety są dziś ważniejsze, niż sama idea uprawiania sportu.
Pamiętajmy, że wszystko zależy od człowieka. Jeśli ktoś większą uwagę przywiązuje do koloru butów niż do ich funkcjonalności, to i tak kupi sobie ciżemki w kolorze magenta, bez względu na to, czy widział wcześniej reklamę ze zgrabną panią śmigającą w tych butach, czy nie.
Fakt, bieganie się komercjalizuje, tak jak kiedyś piłka nożna czy koszykówka. Firmy widzą w tym sporcie niszę i potencjał, ale czy to źle? Nie sądzę. Dzięki temu mamy jeszcze więcej zawodów i coraz więcej ludzi zaczyna się bieganiem interesować. To ogromny plus! Jeśli mają ochotę zaczynać swoją przygodę z bieganiem od butów za 7 stów i wypasionego Garmina, ich sprawa. Póki biegają i czerpią z tego radość, jest dobrze A jeśli po miesiącu rzucają bieganie i sprzęt za parę paczek trafia do szafy - ich strata. Człowiek jest istotą myślącą i to on podejmuje decyzje. Wbrew temu, co sugeruje autorka tekstu, nie robią tego za nas reklamodawcy czy ogromne koncerny.
Dziękuję za uwagę
Co dzień widuję biegaczy (i tych początkujących i takich, których spotykam na trasie regularnie) odzianych w zwykłe szorty i bawełniane koszulki. Tutaj też bym więc nie demonizowała, że bieganie staje się plastik fantastik i gadżety są dziś ważniejsze, niż sama idea uprawiania sportu.
Pamiętajmy, że wszystko zależy od człowieka. Jeśli ktoś większą uwagę przywiązuje do koloru butów niż do ich funkcjonalności, to i tak kupi sobie ciżemki w kolorze magenta, bez względu na to, czy widział wcześniej reklamę ze zgrabną panią śmigającą w tych butach, czy nie.
Fakt, bieganie się komercjalizuje, tak jak kiedyś piłka nożna czy koszykówka. Firmy widzą w tym sporcie niszę i potencjał, ale czy to źle? Nie sądzę. Dzięki temu mamy jeszcze więcej zawodów i coraz więcej ludzi zaczyna się bieganiem interesować. To ogromny plus! Jeśli mają ochotę zaczynać swoją przygodę z bieganiem od butów za 7 stów i wypasionego Garmina, ich sprawa. Póki biegają i czerpią z tego radość, jest dobrze A jeśli po miesiącu rzucają bieganie i sprzęt za parę paczek trafia do szafy - ich strata. Człowiek jest istotą myślącą i to on podejmuje decyzje. Wbrew temu, co sugeruje autorka tekstu, nie robią tego za nas reklamodawcy czy ogromne koncerny.
Dziękuję za uwagę
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Mi się ton Natalii bardzo podoba.kejt7 pisze:smuci mnie, że kobiece artykuły na bieganie.pl pisane są zazwyczaj w tym samym naiwnym tonie.
Czy są kobiety piszące "kobiece artykuły" w sposób nienaiwny? Czy mogę poprosić o jakieś linki?
I oczywiście dobrze piszące.
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Ja powiem krótko: nie ma sensu tracić czasu na dyskusję. Moim zdaniem ile osób, tyle opinii...Lubię pisać, ostatnio o bieganiu zwłaszcza, ale rozważanie czy to, że ktoś biega z pulsometrem, czy bez, czy w gaciach Nike'a, czy babcinych jest dobre, czy złe - jest zwykłą stratą czasu..Ja jestem gadżeciarzem, mnie interesują nowinki, więc będę czytał o nich i ewentualnie kupował, obok biegnie facet w bawełnie i ma zwis na to - ma prawo, jego sprawa...Tak jak pisali poprzednicy: ani nie inwentaryzuję nikogo, ani nikomu w majtki nie zaglądam...Ważne, że i ja, i "bawełniany" ruszyliśmy się zza kompa, czy z kanapy....
Popieram pomysły takie, jak ostatnie zajęcia organizowane przez portal poświęcone wykorzystaniu gadżetów dla polepszenia jakości biegania, ale one też nie dyskwalifikują tych, którzy nigdy zegarka nie kupią, ani nie czynią gorszymi...
Biegajmy, uprawiajmy aktywność dowolną, byleby dla zdrowia - a jak już chcemy wysnuwać tezy i komentować w stylu wspomnianego artykułu, czyńmy to w biegu, w tempie konwersacyjnym . Choć podtrzymuję uwagę, że to jak gadanie o pogodzie, czy polityce - nie zmienimy ich, a tracimy energię...
Popieram pomysły takie, jak ostatnie zajęcia organizowane przez portal poświęcone wykorzystaniu gadżetów dla polepszenia jakości biegania, ale one też nie dyskwalifikują tych, którzy nigdy zegarka nie kupią, ani nie czynią gorszymi...
Biegajmy, uprawiajmy aktywność dowolną, byleby dla zdrowia - a jak już chcemy wysnuwać tezy i komentować w stylu wspomnianego artykułu, czyńmy to w biegu, w tempie konwersacyjnym . Choć podtrzymuję uwagę, że to jak gadanie o pogodzie, czy polityce - nie zmienimy ich, a tracimy energię...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
... bo ja mam jedyny swój punkt widzenia i patrzenia na bieganie i jest on słuszny, bo jest mój. A jak nie jest mój, to jest głupi, naiwny i nie ma sensu o nim rozmawiać. Coś jak z oceną umiejętności jazdy przez polskich kierowców: dzielą się oni na dwie grupy: idiotów jadących wolniej ode mnie i wariatów jadących szybciej.Adam Klein pisze:Mi się ton Natalii bardzo podoba.kejt7 pisze:smuci mnie, że kobiece artykuły na bieganie.pl pisane są zazwyczaj w tym samym naiwnym tonie.
Czy są kobiety piszące "kobiece artykuły" w sposób nienaiwny? Czy mogę poprosić o jakieś linki?
I oczywiście dobrze piszące.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Zdecydowanie popieram Pawła. To czy ktoś jest biegowym "gadżeciarzem", czy nie jest, nie ma znaczenia - ważne, że robi to co lubi. Moim zdaniem, jeżeli gadżety kogoś nakręcają do biegania, to czemu ma ich nie kupować? Lepiej kupować telefony, laptopy, książki, płyty, ubrania itp? To wszystko są dobra konsumpcyjne, które mogą (ale nie muszą) uprzyjemnić nam życie, zmotywować do działania lub wynagrodzić podejmowany wysiłek. Co w tym złego? Każdy podejmuje własne decyzje i kieruje własnym życiem. Jeden biega z gadżetami, drugi bez, trzeci siedzi na kanapie. Wszyscy są szczęśliwi, dopóki ktoś z zewnątrz nie mówi, który z nich jest lepszy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No ale ja czytam ten art. jako przytyk do tych co nie wiedzą co robią. W tym co Paweł pisze moim zdaniem nie chodzi o to żeby biegać dla testowania zegarka, ale ten zegarek dodaje kolorytu bieganiu. Jakby go nie było na to stać to pewnie i tak by biegał.Hael pisze:Zdecydowanie popieram Pawła. To czy ktoś jest biegowym "gadżeciarzem", czy nie jest, nie ma znaczenia - ważne, że robi to co lubi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 279
- Rejestracja: 06 gru 2012, 18:23
- Życiówka na 10k: 39:56 min
- Życiówka w maratonie: 3.15:46
Nie podoba mi się ten artykuł, jest tendencyjny
Tezy stawiane nie są poprawne, a wręcz fałszywe. Każdy chce biegać lepiej, nawet ten który zaczyna. A jeśli stać go na gadżety to jaki w tym problem. To tak jakby ktoś miał dzipa a jeździł tylko po asfalcie. Stać go to ma. Tak samo z bieganiem. Jak kogoś stać na zegarek z GPS i pomaga mu to biegać a nie wie co do czego w nim służy to należy się cieszyć że biega.
Jak ma firmowe buty i sprzęt a waży 100 kg to żaden problem. Biega! Rusza się i chce coś zmienić. Ciekawe wpisy napisał P@weł i malvina-pe.pl i ich odpowiedzi mnie satysfakcjonują.
Czy jestem gadżeciażem? Jestem, czy mam zegarek biegowy z GPS - nie mam, nie mam nawet pulsometru . Co nie znaczy że jestem lepszym albo gorszym biegaczem.
Co dla mnie najważniejsze jest w bieganiu. Zdrowie, samopoczucie, zmiany które wprowadziło bieganie w moim życiu. A najważniejsza dla większości jest rywalizacja. Starty kontrolne i starty w biegach dają to coś co ciągnie do biegania innych. Często jest to adrenalina, ale w moim przypadku to rywalizacja z innymi biegaczami. Poczucie tego że jest się lepszym od kogoś (pomimo 1000 miejsca w maratonie) buduje, a to że inna osoba jest lepsza stawia przed nami cele.
Pozdrawiam
T
Tezy stawiane nie są poprawne, a wręcz fałszywe. Każdy chce biegać lepiej, nawet ten który zaczyna. A jeśli stać go na gadżety to jaki w tym problem. To tak jakby ktoś miał dzipa a jeździł tylko po asfalcie. Stać go to ma. Tak samo z bieganiem. Jak kogoś stać na zegarek z GPS i pomaga mu to biegać a nie wie co do czego w nim służy to należy się cieszyć że biega.
Jak ma firmowe buty i sprzęt a waży 100 kg to żaden problem. Biega! Rusza się i chce coś zmienić. Ciekawe wpisy napisał P@weł i malvina-pe.pl i ich odpowiedzi mnie satysfakcjonują.
Czy jestem gadżeciażem? Jestem, czy mam zegarek biegowy z GPS - nie mam, nie mam nawet pulsometru . Co nie znaczy że jestem lepszym albo gorszym biegaczem.
Co dla mnie najważniejsze jest w bieganiu. Zdrowie, samopoczucie, zmiany które wprowadziło bieganie w moim życiu. A najważniejsza dla większości jest rywalizacja. Starty kontrolne i starty w biegach dają to coś co ciągnie do biegania innych. Często jest to adrenalina, ale w moim przypadku to rywalizacja z innymi biegaczami. Poczucie tego że jest się lepszym od kogoś (pomimo 1000 miejsca w maratonie) buduje, a to że inna osoba jest lepsza stawia przed nami cele.
Pozdrawiam
T
TomB
HM 1:27:04
M 3:15:46
HM 1:27:04
M 3:15:46
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
O czym jest ten artykuł,...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ja tam lubię gadżety, fajne ciuszki biegowe (chociaż niekoniecznie w kolorze magenta, ani nawet w koralowym ), a za butami biegowymi przepadam. Nie uważam, że te rzeczy będą biegać za mnie, ale na pewno mi moje bieganie ułatwią. Z drugiej strony często mam wrażenie przerostu formy nad treścią i jest mi głupio, że jestem odstawiona tak, jakbym biegała co najmniej 40 minut na dychę, a tymczasem w tym moim profi sprzęcie szuram w tyłu stawki Dlatego też nie podoba mi się ten artykuł, bo potęguje we mnie to wrażenie, wywiera presję, stresuje i insynuuje, że skoro mam gadżety, to nie czuję biegowych emocji.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 07 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: 51.16
- Życiówka w maratonie: brak
Wejdz na bloga Malviny-pe (tego z komentarza nad Toba). Genialne, zabawne teksty, czyta sie lekko i przyjemnie a dodatkowo daja duzo do myslenia. Jest o bieganiu, zwiazkach, ludziach, zyciu. Wezcie ja w ogole wkreccie zeby napisala cos czasem na bieganie.pl.Adam Klein pisze:Czy są kobiety piszące "kobiece artykuły" w sposób nienaiwny? Czy mogę poprosić o jakieś linki?kejt7 pisze:smuci mnie, że kobiece artykuły na bieganie.pl pisane są zazwyczaj w tym samym naiwnym tonie.
I oczywiście dobrze piszące.
Ten tekst o gadzetach niezbyt udany delikatnie mowiac. Miejsami zbyt patetyczny, nudnawy, miejscami odbiegajacy daleko od mysli przewodniej, a generalnie jakis taki stygmatyzujacy gadzeciarzy. Ja biegam w markowych ciuszkach i zegarku za 5 baniek, ale naprawde, jak widze jakiegos goscia w bawelnie i trampkach, to moj podziw dla niego jest jeszcze wiekszy niz dla takich "pro" jak ja. Kiedys biegalem w bawelnianych gaciach i wiem jak potrafia natrzec to i owo. To tez tak w kontekscie komentarza kogos wyzej, ze biega w byle czym i mu wstyd. NIEPOTRZEBNIE! Kazdy normalny biegacz bedzie traktowal Cie z szacunkiem tylko dlatego ze biegasz, nie wazne w czym i jak szybko. Sam tez mozesz byc z siebie dumny, ze wychodzisz z domu zamiast siedziec przed TV.
Jeszcze co do tracenia przyjemnosci z biegu przez gadzety. Nie wiem jak u innych, ale mnie one jeszcze bardziej nakrecaja. Jak kupilem taki fajny softshell (nie z membrana, tylko taki 'prawdziwy') to specjalnie wychodzilem w jak najgorsze wichury i zamiecie zeby go przetestowac Odkad mam zegarek, zaczalem robic bardziej specjalistyczne treningi (interwaly itp.) bo wczesniej ciezko mi sie bylo zmobilizowac i robilem glownie wolne wybiegania, a tak jak poustawiam sobie trening, latwiej sie go trzymac.
[autorka artykulu niech nie czyta kolejnego zdania] Dla milosnikow gadzetow polecam wkrecic sie w triathlon, tam to dopiero jest pole do popisu - okularki, pianki, trenazery, korby, raj na ziemi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 279
- Rejestracja: 06 gru 2012, 18:23
- Życiówka na 10k: 39:56 min
- Życiówka w maratonie: 3.15:46
padapl pisze:fakt, ze gadżeciarstwo to żenada, ale pompatyczne pseudo-psychologiczne teksty w rodzaju: JA i JA, MY, Weź wędkę [...] itd... są żenadą nie mniejszą.
Snobizm i inne postawy są również nie mniejszą żenadą, ale tacy jesteśmy
T
PS
Do admina. Brakuje mi lajków przy komentarzach, może można włączyć taka opcję?
TomB
HM 1:27:04
M 3:15:46
HM 1:27:04
M 3:15:46
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
lager23 pisze:Wejdz na bloga Malviny-pe (tego z komentarza nad Toba). Genialne, zabawne teksty, czyta sie lekko i przyjemnie a dodatkowo daja duzo do myslenia. Jest o bieganiu, zwiazkach, ludziach, zyciu. Wezcie ja w ogole wkreccie zeby napisala cos czasem na bieganie.pl.
malvina już tu pisywała (fakt że biegała wtedy może mniej. albo mniej świadomie)
obsmarowywano ją w komentach gorzej niż tu
Ostatnio zmieniony 21 cze 2013, 12:18 przez f.lamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 279
- Rejestracja: 06 gru 2012, 18:23
- Życiówka na 10k: 39:56 min
- Życiówka w maratonie: 3.15:46
lager23 pisze:
[autorka artykulu niech nie czyta kolejnego zdania] Dla milosnikow gadzetow polecam wkrecic sie w triathlon, tam to dopiero jest pole do popisu - okularki, pianki, trenazery, korby, raj na ziemi
Co prawda to prawda.
T
TomB
HM 1:27:04
M 3:15:46
HM 1:27:04
M 3:15:46
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 07 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: 51.16
- Życiówka w maratonie: brak
Haha a to nie wiedzialem W kazdym razie blog przedni, z reguly czytam go w pociagu, wspolpasazerowie patrza na mnie jakbym wyrwal sie z zakladu zamknietego, tak sie chichram.f.lamer pisze: malvina już tu pisywała (fakt że biegała wtedy może mniej. albo mniej świadomie)
obsmarowywano ją w komentach gorzej niż tu