Buty minimalistyczne

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Strasb, też nie pamiętam ;) Chociaż chyba wtedy mierzyłyśmy wszystkie kombinacje :)

Zoltar, całkowity minimalizm to raczej nie dla mnie, niby lubię chodzić boso, ale biegać to niekoniecznie. Te Vapor Glove to był za duży hardkor, jednak wolę jak moje biedne stopy księżniczki na ziarnku grochu mają więcej ochrony ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
PKO
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Poza tym chyba i tak masz jeszcze w zapasie go bionic, nie?
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zgadza się :) Trzeba je w końcu wypróbować, myślę, że jak wrócę z wojaży, to nadejdzie ich chwila :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze: jak wrócę z wojaży, to nadejdzie ich chwila :taktak:
Kachita nie "jak wrócę" tylko "jeśli wrócę", przypominam, że w Radomiu będziesz biegła półmaraton w pełnym słońcu :ojoj: :trup:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej,

Podeszwa Vapor Glove jest delikatnie wyprofilowania - podobnie jak w SKORACH - dla lepszego dopasowania, ale nie ma tam żadnego wsparcia łuku stopy. Na zdjęciach i na filmiku widać, jak bez problemu wykręcam te buty. Gdyby był tam jakiś sztywniejszy element nie byłoby to możliwe.

Pozdrawiam

Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak, to fakt, nawet na fotkach widać, że w Vapor profil podeszwy jest bardziej plaskaty i niepodcięty. No ale w Road też nie ma usztywnień i też dają się wyginać na różne strony. Po prostu sama podeszwa - ponieważ ze 2x grubsza niż w Vapor - jest bardziej "jędrna" i trudniej poddaje się ugięciom. Dla nieprzyzwyczajonej stopy może to sprawiać wrażenie podparcia, ale wg mnie takim nie jest, choć oczywiście ortodoksyjnie można stwierdzić, że stopa inaczej pracuje uginając jędrną choć nie sztywną część podeszwy niż nie musząc (prawie) niczego uginać. Ale jak zaczniemy to analizować to zabrniemy w rozważania czy stopa pracuje naturalnie np. w butach, których podeszwa nie jest wprawdzie podcięta ale za to mają górę (siatkę) ciaśniej opinającą śródstopie. I co? Nasze stópki też niby nie mają w takiej opince pełnego luzu.
setny
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 12 cze 2013, 00:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy ktoś wie gdzie w Krakowie / okolicach, można przymierzyć Merrelle, chodzi mi głównie o model Road Glove 2 ?

Pisałem wyżej, że się do niego przymierzam, choć znam go tylko z internetu, a po tym co piszecie o tym podbiciu w śródstopiu to się trochę zacząłem martwić, czy to słuszne kupować w ciemno w sklepie internetowym.

Trochę szukałem o nim opinii i raczej są bardzo pozytywne. Najwięcej komentarzy jest chyba na ich oficjalnej amerykanskiej stronie, gdzie faktycznie jest trochę negatywów o tym "podbiciu", ale większość osób się z tego wycofuje, piszą, że jak przebiegną w nich 100km, to przestają to czuć i generalnie dobrze o tym bucie piszą.

Co do modelu Vapor Glove - to w oficjalnej reklamie np na youtube jest przekrój buta i widać, że też jest dyskretnie grubszy w łuku stopy, ale minimalnie, ten but miałem na stopach i na pewno nic nie czułem (choć w nim nie biegałem). No i moim zdaniem mogą być one większe niż inne modele Merrell, na pewno mają inne "kopyto", takie też komentarze wystawiają im inni.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

setny pisze:Czy ktoś wie gdzie w Krakowie / okolicach, można przymierzyć Merrelle, chodzi mi głównie o model Road Glove 2 ?
W Intersporcie koło dworca głównego przymierzałem RoadGlove 2.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hassy pisze:Tak, to fakt, nawet na fotkach widać, że w Vapor profil podeszwy jest bardziej plaskaty i niepodcięty. No ale w Road też nie ma usztywnień i też dają się wyginać na różne strony. Po prostu sama podeszwa - ponieważ ze 2x grubsza niż w Vapor - jest bardziej "jędrna" i trudniej poddaje się ugięciom. Dla nieprzyzwyczajonej stopy może to sprawiać wrażenie podparcia, ale wg mnie takim nie jest, choć oczywiście ortodoksyjnie można stwierdzić, że stopa inaczej pracuje uginając jędrną choć nie sztywną część podeszwy niż nie musząc (prawie) niczego uginać. Ale jak zaczniemy to analizować to zabrniemy w rozważania czy stopa pracuje naturalnie np. w butach, których podeszwa nie jest wprawdzie podcięta ale za to mają górę (siatkę) ciaśniej opinającą śródstopie. I co? Nasze stópki też niby nie mają w takiej opince pełnego luzu.
Mam wrażenie, że trochę za dużo filozofujesz :). Zakładam RG 2 oraz BA2 i czuję wysoko wyprofilowany łuk pod stopą, który mnie od razu uwiera. Uwiera. To wyprofilowanie jest dość sztywne i jak dla mnie stanowi łagodniejszą wersję tego z czym mamy do czynienia z Nike Free 5.0. Czyli wsparciem łuku stopy przez dodatkową piankę co jest sprzeczne z ideą jaka powinna stać za konstrukcją RG i BA. Dla porównania zakładam Trail Glowe a także nieminimalistyczny Mix Master i jest ok. Nic nie uwiera. Tak więc Merrel potrafi zrobić podeszwę bez wsparcia łuku. Dziwi mnie ta niekonsekwencja.
udarr
Wyga
Wyga
Posty: 59
Rejestracja: 06 sie 2009, 00:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jakiś czas temu była rozmowa o rewolucji bądź też ewolucji jeśli chodzi o zmianę obuwia biegowego. Jest tutaj spora rzesza, która w zasadzie stanowi większość, osób preferujących obuwie raczej mniej niż bardziej minimalistyczne, często pojawia się konstrukcja 0 drop (nie zawsze) jednak nadal mowa o podeszwach grubości 4mm i więcej gdzie chyba królują wartości w okolicach 8mm? Tak się zastanawiam co stoi na przeszkodzie by spróbować skrajnego minimalizmu? Czy ludzie się boją takich butów? Boją się o kontuzje? Nie mają ochoty na zaczynanie bieganie od zera i uczenie na nowo? Parafrazując pewne powiedzenie to trochę tak jakby móc a nie chcieć.
Stąpaj i daj stąpać innym.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja próbowałem i mi się nie spodobało. bieganie w miniminimini po kamieniach i szyszkach, szczególnie szybko, to tortura a nie przyjemność.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

udarr - minimalizm nie jest wartością samą w sobie. Tu nie chodzi o ściganie się kto jest bardziej hardcorowy. Celem jest bieganie jako wartość nadrzędna. Minimalizm ma tylko pomóc w bieganiu, a więc jak komuś przeszkadza,to mija się z celem. Ja wiem, że zaraz dostanę wywód, że musi się po prostu przestawić, wzmocnić, itp. Ale to nie prawda.

Ja sam jako wieloletni użytkownik butów mocno amortyzowanych z kontrolą pronacji byłem i jestem sceptycznie nastawiony do ekstremalnego ujęcia minimalizmu. Ale uważam, że nurt ten przyniósł wiele pozytywnych wartości, których część sam uwzględniłem. Spodobało mi się bieganie w butach lekkich (faas 300, mt100, mix master) i ćwiczenie stóp w chodzeniu i kilkukilometrowych biegach raz na jakiś czas w Trail Glove. Fajne to wszystko, ale nie uważam, że to jest jakiś etap przejściowy, że powinienem do czegoś dążyć bardziej ekstremalnego. Nie traktujmy minimalizmu jako jakiegoś celu, do którego wszyscy muszą zmierzać. Korzystajmy jednak z dobrodziejstw trochę świeżego (choć przecież nie nowego) podejścia do biegania - że można lżej, wygodniej, bardziej świadomie. Ale to nie wyścigi na minimalizm, chodzi przecież o bieganie.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba, brujeria nie poznaję kolegów... czyżby zdrowy rozsądek wziął jednak górę nad emocjami :usmiech:
Czy to oznacza, że zwolnił się dla mnie przynajmniej jeden etat ajatollaha minimalizmu :ojoj: :oczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cała sztuka polega na dobraniu właściwego narzędzia do odpowiedniego celu.

W Himalaje nikt nie pojedzie w skarpeto-butach, czy boso.
Brodząc po kolana w szambie też raczej założymy coś innego niż Sockwa.

Jakie narzędzie wybierzemy, to już jest indywidualna sprawa, bo to co dla Qby stanowi brak komfortu dla innych jest odbierane zupełnie inaczej, i też granica zmiany narzędzia na inne, bardziej dopasowane do warunków będzie znacznie przesunięta (jeden w zimie się kąpię, inny umiera na wyziębienie od samej myśli, że miałby pływać w mrozie itd.).
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Poza tym wszystkim, znacznie przyjemniej biega się po prostu boso niż w ultra hiper minimalistycznych skarpetach :). Zauważcie że Heavy Paul wrzuca recki takich butów zimą - wtedy chronią przed odmrożeniem, więc używanie ma sens. Ale latem? Ściągam buty i truchtam, to jest miłe :).
The faster you are, the slower life goes by.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ