Ból piszczeli

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Kenaard
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 17 mar 2005, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Hej!

Nie wiem czy pytam w dobrym miejscu ale przeczytałem jeden post o bólu łydek i dlatego tu napisałem. Chciałem się poradzić zanim pójdę do lekarza.

Nie biegam wyczynowo i niestety prowadzę głównie siedzący tryb życia - praca przy komputerze (zamierzam to zmienić ;)) ale dręczą mnie bóle piszczeli - jest to tępy ból większej części piszczela (a nie mięśni łydek). Bóle te pojawiają się przeważnie jak biegnę jakieś krótkie dystanse (np: na autobus :)) i są dość silne i długotrwałe (1 godz). Nie wiem czy to możliwe żeby to był ból związany z tym, że nie biegam w ogóle, a jak już biegnę to szybko i bez rozgrzewki, czy może to być jakaś choroba (reumatyzm, osteoporoza), czy coś jeszcze. Jeśli ktoś z Was spotkał się z takim problemem to bardzo bym prosił o odpowiedź. Mam 26 lat.

Z góry dzięki.
Kenaard
New Balance but biegowy
erieen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 11 mar 2005, 12:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

koleżanka miała bardzo podobne objawy i zdiagnozowano u niej zapalenie okostnej- ale najlepiej to jednak jakiegoś lekarza dopaść! może sportowego?
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Silne bóle, przez tak długi czas po niewielkim wysiłku.
Rozumiem,że pojawiło się to niedawno i nie widzisz żadnej przyczyny-nie uderzyłeś się w okostne?

Dreptaj do felczera. Będzie konieczny RTG. Podstawa dla diagnozy
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
octan
Wyga
Wyga
Posty: 103
Rejestracja: 23 mar 2005, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice/ Bieruń

Nieprzeczytany post

Owszem do lekarza sportowego jak najbardziej, ale dobrego, a o takich nie łatwo.

RTG powinno być ostatecznością, być może w twojej piszczeli komórki mają uszkodzone spirale i RTG im zaszkodzi.

Jaki masz wzrost, ile ważysz?

Ile masz lat, czy nie byłeś narażony w przeszłości na szkodliwe czynniki typu promieniowanie, chemiczne opary?

Od kiedy masz te bóle ?

Czy od momentu rozpoczęcia pracy przy komputerze ?

Jaki jest twój ogólny stan zdrowia?
Dla zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych:
www.jow.pl   www.popieramjow.pl
Awatar użytkownika
Pitter
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 06 lip 2005, 15:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TARNÓW

Nieprzeczytany post

Witam!
Mam podobny problem. Mam 16 lat 180cm wzrostu, ważę ok. 65 kg.

Podczas biegu bardzo bolą mnie piszczele obu nóg trochę wyżej kostki do około połowy kości. Ból jest bardzo silny, miejscowy, po wewnętrznej stronie kości. Mija po przebiegnięciu około 5 km, ale nawet wtedy nie mogę przyspieszyć, musze biec jednym stałym tempem. Każda próba pobiegnięcia np. na śródstopiu sprintem kończy się bardzo silnym bólem. Ból pojawia się także, gdy skacze na jednej, lub obu nogach. W momencie, gdy przestaje skakać czy biec ból ustaje (2 minuty). Ból jest najsilniejszy, gdy odrywam stopę od ziemi. Stłuczenie kości wchodziłoby w grę tyko na prawej nodze, bo była stłuczona, ale skąd ból na lewej?

Mam to odkąd biegam, czyli od września 2004. Biegałem przez 2 miesiące po 3 km 3 razy w tygodniu. Przerwałem bieganie po 2 miesiącach ze względu na piszczele. Zacząłem ponownie w maju, 2005 ale ból wrócił, i dalej mnie torturuje. Obuwie jest raczej w porządku, zakup nowego nie pomógł. Co z tym fantem zrobić?


(Edited by Pitter at 11:49 am on Aug. 1, 2005)


(Edited by Pitter at 11:57 am on Aug. 1, 2005)
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

O problemach z okostną było dokładniej tutaj

Mnie wydaje się, że Twój problem jest podobny jak Madzikowej.
Nowe buty nie muszą oznaczać dobre buty.
Ewentualnie jakiś platfus do skorygowania wkładką.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
Pitter
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 06 lip 2005, 15:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TARNÓW

Nieprzeczytany post

Dzięki za pomoc. Trochę poczytałem i teraz to już jestem mądry…
Głupi jestem, bo nie pomyślałem o platfusie. Mam płaskostopie, biegam raczej w X – widzę to po tym jak stoję (kostki do środka), ale buty są ścierane z tyłu po zewnątrz a z przodu od wewnątrz. Buty to Adidas Clima Lite Td, mają około 150km, więc jeszcze nie zbite.
Co teraz zrobić? Może tak: pójdę do lekarza sportowego, aby wykluczyć różne choróbska, przerwę bieganie, jeżeli z nogami wszystko w porządku, to zajmę się wkładkami do bucików.
Dobrze kombinuję?
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Czy dobrze kombinujesz to będzie wiadomo dopiero po fakcie.
Niestety nie zawsze udaje się nam napisać sobie samym idealny scenariusz postępowania.

Parę uwag:
1.Jeśli tego platfusa nigdy nie zdiagnozował kopytolog to napewno należy do niego podreptać.
Bo platfusy mogą być różne:
poprzeczny
podłużny
i jednocześnie jeden i drugi
Ewentualne wkładki amortyzujące-miękkie. Z jakiegoś tworzywa, które będzie choć w części odpowiadało typowej wkładce w sportowych butach. I nie chodzi tu o okostną ale o uniknięcie problemów ze stopami.
2.Ze sposobu zdzierania- wychodzi neutralny. Ale to jest tylko wskazówka a nie pewnik.
3.Buty zbite i/lub zbyt duże obciążenia to okostna boli z przodu-pod kolanem, na takiej swojej "krawędzi"
Ale z tego co opisałeś-ból na wysokości kostki+buty nówki+obciążenia rozsądne-więc raczej coś z tą pronacją.
4.Choróbska to bym wykluczył, choć jest to opinia amatora znachora, bo żeby symetrycznie coś się zrobiło w dwóch nogach to naprawdę rzadki przypadek. Zresztą to może potwierdzić zwykły ortopeda.
5.Jeszcze raz przeczytałem Twój opis dolegliwości i wyglądają mi one na zbyt ostre.
Napiszę tak- mnie okostna to potrafi odzywać się jak za jednym razem zrobię dłuższy kilometraż niż Ty tygodniowo.
Problemy po wew. to miałem dwukrotnie i za każdym razem od butów, ale w dużym stopniu słabsze.Po wywaleniu butów powracało wszystko do normy bez ingerencji medyków.
U mnie w trakcie biegu potrafiło się rozchodzić, później dawało się jakoś zasmarowywać czy zaschładzać.
Trudno jest to jednoznacznie ocenić ale wygląda to jakbyś sobie coś zbyt bardzo podrażnił-po wew. powinny być przy kości jakieś przyczepy mięśnia łydki, może to to?
Lepiej aby zobaczył Ciebie kopytolog.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
Pitter
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 06 lip 2005, 15:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TARNÓW

Nieprzeczytany post

Dzięki!!!
Widzę, że powoli wszystko się wyjaśnia, jeżeli można to tak ująć. Wiem, na czym stoję. Na razie robię przerwę w bieganiu. Do kopytologa przejdę się z tym platfusem, nie ma rady.

Co do bólu pod kolanem to znam go dość dobrze. Trenowałem Judo i złapałem coś, co nazywa się Osgood-Schlatter Disease. Leczyłem to przez trzy lata i już powinno być wszystko w porządku. Na razie jest dobrze, mam nadzieje, że nie powróci.

Zastanawiam się jeszcze nad przyczepami mięśnia łydki. To było pierwsze, co przyszło mi na myśl. Postaram się coś poćwiczyć nad łydkami, może to właśnie to.

Jak by nie patrzeć czeka mnie wizyta u lekarza – prawa noga była stłuczona i trzeba to obejrzeć.

Dzięki za pomoc
Piotrek z Tarnowa.
Nevenneth
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 24 paź 2005, 20:41

Nieprzeczytany post

Od roku leczę również Osgood-Schlatter Disease (biegałam, czy to mogło być przyczyną?), w związku z tym miałabym kilka pytań, jeśli ktoś potrafiłby odpowiedzieć, byłabym bardzo wdzięczna :)
1. W jaki sposób to leczyć w miarę skutecznie (byłam u 3 lekarzy i nikt nie doradził mi do tej pory nic co by skutecznie pomogło). Wprawdzie zażywałam leki, ale jak długo można...
2. Jaka jest przyczyna tej choroby?
3. Jak długo przeważnie występuje?
4. Czy możliwe są nawroty?
martinez speedrower
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 21 gru 2005, 16:11

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich.
Nie jestem lekkoaltetą, ale mam bóle piszczeli od dłuzszego czasu (5 lat temu, w tamtym roku, teraz od 3 miesięcy). dokładnie to mnie bolą oba i to nie dokładnie piszczele lecz tak jakby pod kością piszczelową w połowie długości na odcinku 5 cm w obu nogach. ból jest masakryczny i juz nie moge trenwoać. jestem tak zniechęciny przez te bóle, że nawet zawziętość nie pomaga. musiałem ustąpić. jestem obecnie w okresie rowiązywania mojego poroblemu. bolo mnie najczęściej drugiogo dnia jak wykonuję ciczenia z podskokami. jak skacze na skakance to nastepnego murowany ból pod piszczelami. obecnie jestem w takim stadium tej dolegliwości, że nawet wchodząć po schoach, czy wychodząz z trawmwaju odczuwam ból. w tamtym roku zrobiłem sobie miesięczna przerwę (zalecenie lekarza) i nic nie pomogło, bo tej zimy jest to samo. a moze to temperatura ma jkis wpływ? ale to mało prawdopodobne. nie wiem co robić, lekarzom nie bardzo wierzę, ale będe się musiał jeszcze raz przejść.

p.s. a trenuję od 10 lat speedrower. nowa dyscyplina na naszym rynku.pozdrawiam. Wesołych świąt!
jak to wyleczyć? nie pytam lekarzy!
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Zbyt duże obciążenia- w efekcie objawy przeciążeniowe- ból piszczeli.
Jak masz wątpliwości to zrób RTG- zapewne wyjdą na nim skutki przeciążeń na kości.
Obawiam się, że jeśli jest to aż tak dokuczliwe- nie obejdzie się bez wizyty u jakiegoś kopytologa i skierowaniu na fizykoterapię.

Na przyszłość- nie możesz zmienić dyscypliny na jakąś bez podskoków i skakanki?
Po treningu schładzać okostne lodem, na 10-15min. Jak pojawią się jakieś objawy- choćby nikłe- schładzać co 2-3godz na 10-15. Problemy z piszczelami lubią się przypominać.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
martinez speedrower
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 21 gru 2005, 16:11

Nieprzeczytany post

Hej.
dzięki za odpowiedź.
zdjęcie RTG wykonałem i nic nie wykazało. poza większym skupieniem wapnia w jednym miejscu - ale to wg lekarzy nie ma nic wspólnego z tym co mi dolega. ja tez tak sądzę. bo to nie kośc mnie nawala, lecz tk.miękkie. fizykoterapie też miałem ( w czasie miesięcznej przerwy w tamtym roku) i jak widać na licho to było zdatne.
jeden lekarz stweirdził, że bez operacji się nie obędzie, ale ja preferuję mniej inwazyjne sposoby.
słucham wiele osób na temat bółów piszczeli (lub na ganicy piszczeli) i jednego głosu tu nie ma. no moze z lodem wszyscy są zgodni.
skakankę mogę wyeliminować, ale tak naprawdę zawsze w przxyfgotowaniach do sezonusa jakies ćwiczenia zblizone do ruchu skakanki, także wolałbym wyeliminować bóle a nie taka formę ruchu,. zresztą. czesto tez biegam przygotowując sie do zsezonu i po tym tez mnie masakrycznie bolą podudzia.

także lipa jest. ale walczę. pozdrawiam.
jak to wyleczyć? nie pytam lekarzy!
Awatar użytkownika
Acid
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bedlno k/Kutna

Nieprzeczytany post

Zwracajcie uwagę też na to aby należycie chronić swoje piszczele przed wiatrem, chłodem. Ja np. jeżdżąc na rowerze w chłodne i mroźne dni popełniłem ten bład i teraz bola mnie okolice stawu skokowego i ściegno palucha długiego. Dwie pary skarpet i kalesonki to podstawa.
Greg
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Jaka operacja???????

RTG jest OK i operacja.?????

Od czego to boli?????

Albo są zmiany przeciążeniowe na okostnej widoczne na RTG, ale tego się nie operuje tylko leczy zachowawczo.
Albo jakieś torbiele, raki itp ale coś z tego będzie widoczne na RTG.


Miesięczna przerwa i fizykoterapia powinny przynieść przynajmniej poprawę, chyba, że to jakieś choróbsko kości. Ale naraz w obydwu nogach, na tej samej wysokości????????


(Edited by outsider at 8:27 pm on Dec. 23, 2005)
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
ODPOWIEDZ