Nie wiem czy pytam w dobrym miejscu ale przeczytałem jeden post o bólu łydek i dlatego tu napisałem. Chciałem się poradzić zanim pójdę do lekarza.
Nie biegam wyczynowo i niestety prowadzę głównie siedzący tryb życia - praca przy komputerze (zamierzam to zmienić
 ) ale dręczą mnie bóle piszczeli - jest to tępy ból większej części piszczela (a nie mięśni łydek). Bóle te pojawiają się przeważnie jak biegnę jakieś krótkie dystanse (np: na autobus
) ale dręczą mnie bóle piszczeli - jest to tępy ból większej części piszczela (a nie mięśni łydek). Bóle te pojawiają się przeważnie jak biegnę jakieś krótkie dystanse (np: na autobus  ) i są dość silne i długotrwałe (1 godz). Nie wiem czy to możliwe żeby to był ból związany z tym, że nie biegam w ogóle, a jak już biegnę to szybko i bez rozgrzewki, czy może to być jakaś choroba (reumatyzm, osteoporoza), czy coś jeszcze. Jeśli ktoś z Was spotkał się z takim problemem to bardzo bym prosił o odpowiedź. Mam 26 lat.
) i są dość silne i długotrwałe (1 godz). Nie wiem czy to możliwe żeby to był ból związany z tym, że nie biegam w ogóle, a jak już biegnę to szybko i bez rozgrzewki, czy może to być jakaś choroba (reumatyzm, osteoporoza), czy coś jeszcze. Jeśli ktoś z Was spotkał się z takim problemem to bardzo bym prosił o odpowiedź. Mam 26 lat.Z góry dzięki.
Kenaard

 








