
Mały, to będę śledzić Twój blog

W pełni się zgadzam, chociaż ja akurat patrzyłem na ceny tylko artykułów spożywczo - przemysłowych. I jest kilka rzeczy, które mimo wszystko to my mamy tańsze. Postaram się to opisać w kolejnych postach - co by mi UOP nie chciał zdjąć całego blogaklosiu pisze:Żeby ci UOP nie zdjął tego posta. To co się u nas dzieje woła faktycznie o pomstę do nieba, dodam, że rower w tym roku też kupowałem w Niemczech - za rower na podobnym poziomie w Polsce zapłaciłbym około 1000 zł (!!!) więcej. Coś tu mocno nie gra.
W pełni rozumiem i popieram aczkolwiek mam możliwość raz na 5-6 tygodni zrobienia zakupów za granicą i staram się z tego korzystać. Na rynku staram się kupować owoce i warzywa, aczkolwiek w miarę możliwości podbieram też z ogródka rodzicówHael pisze:Płatki, kasze, fasole, orzechy oraz bakalie proponuję kupować na rynku, a nie paczkowane w sklepie. Smaczniejsze oraz cena powoduje pozytywny opad szczęki. Ja jeżdżę raz na miesiąc i robię duże zakupy.