Strasb - Komentarze
Moderator: infernal
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Asekuracja i ratownictwo na lodowcu, drogi wielowyciagowe i podstawy alpinizmu.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ha, kurs zimowy, (co prawda latem), fajnie. Ja na takim kursie byłam 3 lata temu w naszych Tatrach, super sprawa, co prawa z motania węzłów i różnych pętek nic już nie pamiętam, a i stanowiska z czekana racze nie zrobię
, ale co przeżyłam, to moje. Było mega intensywnie, 4 dni działania plus sporo wiedzy teoretycznej. Wychodziliśmy z bazy o 7.am, wracaliśmy z powrotem całkiem zrypani o 7 pm. A, że był to styczeń, to całkiem po ciemku.
Fajny reset psychiczny, bo przez cały dzień o niczym innym się nie myślało, jak tylko o tym, żeby nie zwalić siebie albo połączonego liną towarzysza
.
Z butów górskich ja preferuję takie bardziej całoroczne. Teraz co prawda nieco uległam i mam buty letnio-jesienne, lekkie, ale na tyle sztywne, że i do raków się nadają, a na zimę mam moje stare, 10-letrnie już scarpy, ważące 1.2kg sztuka
.
Wygląda na to, że w tym roku i w wakacje trochę żelastwa trzeba będzie nosić: w Słowenii, tu gdzie raz tylko w lipcu widziałam dosłownie plamkę śniegu, póki co jest tak
:

(tak tak, to czarne po lewej to zasypane po dach schronisko, na wys. około 2200m npm).
Nie sądzę, aby nawet pomimo upałów, za miesiąc ów śnieg całkiem zniknął ... jeszcze w kwietniu było go tam 4.5m
...
ps. zdjęcie z kamerki z Alp Julijskich, to w tle to Karawanki, fajne pasmo na granicy słoweńsko-austriackiej.
Powodzenia na kursie
!

Fajny reset psychiczny, bo przez cały dzień o niczym innym się nie myślało, jak tylko o tym, żeby nie zwalić siebie albo połączonego liną towarzysza

Z butów górskich ja preferuję takie bardziej całoroczne. Teraz co prawda nieco uległam i mam buty letnio-jesienne, lekkie, ale na tyle sztywne, że i do raków się nadają, a na zimę mam moje stare, 10-letrnie już scarpy, ważące 1.2kg sztuka

Wygląda na to, że w tym roku i w wakacje trochę żelastwa trzeba będzie nosić: w Słowenii, tu gdzie raz tylko w lipcu widziałam dosłownie plamkę śniegu, póki co jest tak


(tak tak, to czarne po lewej to zasypane po dach schronisko, na wys. około 2200m npm).
Nie sądzę, aby nawet pomimo upałów, za miesiąc ów śnieg całkiem zniknął ... jeszcze w kwietniu było go tam 4.5m

ps. zdjęcie z kamerki z Alp Julijskich, to w tle to Karawanki, fajne pasmo na granicy słoweńsko-austriackiej.
Powodzenia na kursie

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
och, Mer de Glace
Jak pierwszy raz pokonywalam te drabiny, to myslalam, ze umre ze strachu, plecak mnie przeważal do dołu, a to zejscie ciagnelo sie w nieskończoność. po kilku latach znowu odwiedzilismy Chamo i w szoku bylam jak ten lodowiec tam sie cofnał (zejście już poszło łatwiej, bo i technika chodzenia w takich trudnościach została lekko poprawiona
). cwiczenie technik lodowcowych w tamtejszych szczelinach to fajna sprawa 
decyzja zapadla, ze bierzemy sprzet wspinaczkowy i sprobujemy zrobic pare drog w okolicach Arco - juz very soon



decyzja zapadla, ze bierzemy sprzet wspinaczkowy i sprobujemy zrobic pare drog w okolicach Arco - juz very soon

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Do zejścia byliśmy jeszcze związani liną, ale podejście było na żywca.
Fajnie, że się wybieracie na wspinaczkową wyprawę - życzę dobrej pogody i współpracującej latorośli.
Fajnie, że się wybieracie na wspinaczkową wyprawę - życzę dobrej pogody i współpracującej latorośli.

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ufff, przebrnęłam jakoś przez rozliczenie działalności własnej, ale inne blogi to nadrobię chyba dopiero jutro.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Brzydcy ludzie, w brzydkich okolicznościach przyrody, uprawiający dziwaczny ni to sport, ni to turystykę... o co kaman?! Bleee...*
* - i oczywiście nie przemawia przeze mnie prymitywna zazdrość... a jedynie obiektywna zimna obserwacja


* - i oczywiście nie przemawia przeze mnie prymitywna zazdrość... a jedynie obiektywna zimna obserwacja

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie dziwię się, że nie chciałaś wracać. Jak napisała beata, fajny reset, kiedy nie ma czasu myśleć o czymkolwiek innym.
A pani w czerwonym to nawet na zdjęciu ma otwarta buzię
A pani w czerwonym to nawet na zdjęciu ma otwarta buzię

Blogowanie
Komentowanie

_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie

_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
- lubo91
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 27 sie 2012, 21:29
- Życiówka na 10k: 55:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn, Ciechanów
Tylko pozazdrościć takich widoków i satysfakcji po przebyciu takiej ekstremalnej trasy :D
i ten Mont Blanc....
)
i ten Mont Blanc....

Mogę zaakceptować porażkę, ale nie mogę zaakceptować braku próby.
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Widoki bardzo malownicze, zazdroszczę szczególnie śniegu
To kiedy w Himalaje? 


[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Strasb, całą przerwę obiadową w pracy poświęciłam na czytanie Twojej relacji
coś pięknego, i niesamowitego
widoki piękne, to jedno - ale drugie - to to, że dopiero tutaj widzę, ile musiałaś do tej pory pracy i serca włożyć w trenowanie tych wszystkich alpinistyczno-wspinaczkowych umiejętności, których nawet nie potrafię nazwać 
serdecznie gratuluje
!!!



serdecznie gratuluje
