Bartek96 - W pościgu za 4:25 - 1500m

Moderator: infernal

Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

16 Czerwca

Dzisiaj 39min Easy (7,300km)
+ 6 Podbiegów 15" P 2'

Wyszłem po deszczu ,biegnę już ok. kilometr i co?
Znów zaczyna padać ,dosyć mocno ale myślę wracać się nie ma po co bo i tak zmoknę już całkowicie zanim bym dotarł do domu.
Więc biegniemy dalej ,po 4 kilometrze przeszło.
Mokre miałem już wszystko ,bałem się o telefon .Na szczęście jest cały :hej:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Kiprun
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

17 Czerwca

Rano: Sb

Wieczorem:
1,750km trucht
6x(200m /P 2' /400m /P 3')
Dwusetki: 33,36,37(jakieś rozluźnienie),35,34,34
Czterysta: 1:13, 1:13, 1:15, 1:12, 1:09, 1:04 (przy ostatniej - pierwsze 200m - 35sek ,drugie 29)
1,750km trucht

Ciężki trening ,już dawno tak ciężko mi się nie oddychało.Ale chyba o to chodziło :hahaha:

Dzisiaj czekała też na mnie fajna wiadomość ,bo wygrałem w konkursie pakiet startowy na Limanowa Forrest :hej:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

19 Czerwca

Rano: Rytmy

Wieczorem:
4,00km w 22:10 (5:33/km)
Tempo: 3x1600m (6:18,6:12,6:04) P: 1' ,1'10"
1km schłodzenia

Masakra ,nogi jak wata już przy drugim powtórzeniu ,ale jakimś cudem poszło lepiej .Przed ostatnim 1,6km wydłużyłem tą przerwę o 10sek i w nim ostatnie 400m trochę mocniej.
Nogi trochę pobolewały ,bo to 4km było po asfalcie/kostce ,a w sumie dawno nic dłuższego nie biegłem po asfalcie.
Zresztą tempo i schłodzenie też na asfalcie ,na wymierzonym odcinku :oczko:
Muszę mieszać las z asfaltem ,bo to bolesne przyzwyczaić się do leśnej ścieżki i potem biec asfaltem.
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

20 Czerwca

6,890km w 39:03 (5:39/km)

Wieczorem ,tyle ,że jeszcze w słońcu :trup:
Strasznie gorąco ,będę musiał biegać rano ,albo późnym wieczorem przez wakacje...
Ostatnio zmieniony 06 lip 2013, 19:33 przez Bartek96, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

21 Czerwca

1,5km rozgrzewka
60m sprint (wyścig z siostrą :oczko: )
3x 800m (2:59 ,3:04 ,3:04) P 2' trucht
6x 200m (33,32,32,31,31,27) P 50"
1,5km schłodzenie

Wieczorem ,także było trochę chłodniej.
Osiemsetki szły jakoś mozolnie ,za to 200m wchodziło strasznie łatwo :hej:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

22 Czerwca

Trochę rozciągania ,potem wyszłem biegać ale po niecałych 10min zaczęło grzmieć :wrr:
Wolałem jednak nie ryzykować i zawróciłem.
Przetruchtałem nieco ponad 3km.

Żeby chociaż cokolwiek porobić to zająłem się ćwiczeniami plyometrycznymi.

Dzisiaj się fatalnie czuje ,takie ogólne osłabienie i bóle głowy :echech:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

26 Czerwca

Od Niedzieli jakieś choróbsko :/
Przez te parę dni siłka.

Dzisiaj na rozruch Sb.
(Jakieś 3,5km truchtu i ćwiczenia)

Nogi jakieś słabe ,ciężko się truchtało :ojnie:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

27 Czerwca

750m trucht
5,710km w 29:03 (5:05/km) z kuzynem
750m schłodzenie

Już się lżej biegło dzisiaj.
W tym tygodniu wyjdzie bez jakichkolwiek akcentów niestety :wrrwrr:
No trudno ,jutro po świadectwo i dalej zasówamy.
Za niecałe 2 tygodnie Limanowa Forrest.
Już czuje że dobrej formy nie będzie chyba ,ale pozory mogą mylić :oczko:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

28 Czerwca

2km rozgrzewka (5:24/km)
3x I 1050m (4:07 ,4:09 ,4:07) P 2' trucht
6x R 200m (31,32,31,31,30,29) P 45"
1,6km schłodzenie (5:15/km)

Trochę było mokro ,ale jeszcze dało się biegać :oczko:
Ten interwał miały być 4min po ok 3:50/km ,dlatego wymierzyłem taki nietypowy odcinek...
(Odcinki wychodzą 3:54 ,3:57 ,3:54/km)

Wyszło że jednak jest jakiś akcent w tym tygodniu.
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

30 Czerwca

2,5 h gra w tenisa i kilka minut w nogę :oczko:

Podsumowanie czerwca

Przebiegnięte marne 140km ...

Oprócz tego:
6x Sb
3x Zawody
3x Rytmy
3x Siłownia
Podbiegi i przebieżki

4dni przerwy przez jakieś osłabienie.

Tragedii nie ma .Nie było aż tak dużo ,za to szybko :hahaha: :hahaha:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

1 Lipca

W Limanowej będą się teraz co tydzień odbywać treningi biegowe. :oczko:

7km na rowerze dojazd.

Najpierw rozgrzewka.
Zapoznawczo przetruchtaliśmy ok 5,5km
Mocny finisz :hej:
I na koniec rozciąganie

7km rower do domu.

Wcześniej jeszcze gra w tenisa ,ok 2h.
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

2 Lipca

2,5km rozgrzewka (5:38/km)
6x(200m/ P 2'/ 400m/ P 3')
Dwusetki: 35,36,35,35,35,34
Czterysta: 1:15, 1:13, 1:12, 1:11, 1:12, 1:06(37/29sek każde 200m)
Przerwy trucht.

No ,to pobiegane :oczko:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

4 Lipca

Ćwiczenia szybkości ,siłowe.

Dzień wcześniej i w ten dzień w sumie z 4h gry w tenisa.
Nogi wymęczone także dzisiaj (5.07) przerwa.
Jutro rozbieganie przed niedzielnymi zawodami :oczko:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

6 Lipca

30min Easy
+ przebieżki 6x 150m

Byleby nogi na jutro były świeże :hej:
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
Bartek96
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
Życiówka na 10k: 42:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

7 Lipca

Zawody - V Międzynarodowy Bieg Górski Limanowa Forrest
Dystans: ok.7 km. Trasa prowadzi na Milenijny Krzyż na Miejskiej Górze (najwyższy stalowy krzyż w Polsce) i z powrotem Drogą Krzyżową.(...)Ciekawostką jest to, że gdy na półmetku wielu zawodników cieszy się już, że pokonało górę i teraz będzie już "z górki na pazurki";) nie przypuszczają nawet, że najgorsze przed nimi... zbieg!
Założeniem było połamanie 40min ,udało się ukończyć w 35:31 :hejhej: ,co dało 128 miejsce na 390 osób które ukończyły bieg.

Zacząłem asekuracyjnie ,przed startem ustawiłem się gdzieś za połową stawki ,żeby nie zacząć za szybko. Założenie okazało się dobre ,bo już od pierwszego ,jeszcze lekkiego podbiegu konsekwentnie i powoli zacząłem wyprzedzać.Po ok 1,5 km zaczął się już stromy podbieg ,czasem zmieniający się na parę metrów w płaski teren .Tam przeszedłem już ,zresztą jak większość do marszu ,na 2 ,może 3 krótkich wypłaszczeniach lekko truchtając .
Półmetek osiągnięty w równe 20 minut ,dotarłem do niego na 169 pozycji ,tam ok .150m płasko i z górki.
Z góry to w sumie już nie był bieg .To było pilnowanie ,żeby jak najmniej hamować i się nie przewrócić :oczko: I tak przez jakieś 2km (o czym później) ,potem wypłaszczenie ,asfalt .Znów kawałek z górki i do mety. Od połówki do końca wyprzedziłem jeszcze 41 osób :spoko:

Bieg świetny .No właśnie ,gdyby nie ten zbieg. Otóż teraz już jest drugi dzień po tym biegu ,a ja już wymyśliłem setki sposobów na pokonywanie schodów w domu i niestety są tylko takie przy których nogi bolą jak najmniej. :trup:

Wczoraj odpoczynek od wszystkiego ,strasznie leniwy dzień. A dzisiaj spróbuje rozruszać już nogi ,chociaż to będzie ciężkie ...
"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"
ODPOWIEDZ