Tylko ultra, szczupłe_kości - komentarze
Moderator: infernal
- pil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 267
- Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
- Życiówka na 10k: 00:42:40
- Życiówka w maratonie: 03:29:57
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń k/Poznania
niestety tak czasami bywa... kontuzja w najmniej pożądanym momencie...
Ja planowałem troche mocniej potrenować podczas urlopu, w planach ultramaraton Szczecin-Kołobrzeg - ale najpierw przyplątało się przeziębienie (całą zime nic mi nie było), a teraz moja bacia w poważnym stanie trafiła do szpitala ... w rezultacie, jestem bliski decyzji o rezygnacji z tego startu
Ja planowałem troche mocniej potrenować podczas urlopu, w planach ultramaraton Szczecin-Kołobrzeg - ale najpierw przyplątało się przeziębienie (całą zime nic mi nie było), a teraz moja bacia w poważnym stanie trafiła do szpitala ... w rezultacie, jestem bliski decyzji o rezygnacji z tego startu
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Trzymam kciuki, żeby było tak jak piszą rubin i pil - fizjoterapeuta coś tam ponaciska, pomasuje, to co wyskoczyło, wskoczy z powrotem na swoje miejsce i będziesz jak nowy
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Dziękuję za Wasze słowa otuchy
Wróciłem właśnie z gabinetu fizjoterapeuty, sytuacja wygląda tak że mam uwypuklenie dysku .Jestem po pierwszym zabiegu ,przez najbliższe dni mam unikać dźwigania ciężarów i schylania się oraz wykonywać specjalny zestaw ćwiczeń .Spróbuję te zalecenia wprowadzić w życie ,co w mojej aktualnej sytuacji domowej nie będzie łatwe .Żyję nadzieją że będzie dobrze i będę mógł za jakiś czas wrócić do biegania .
Wróciłem właśnie z gabinetu fizjoterapeuty, sytuacja wygląda tak że mam uwypuklenie dysku .Jestem po pierwszym zabiegu ,przez najbliższe dni mam unikać dźwigania ciężarów i schylania się oraz wykonywać specjalny zestaw ćwiczeń .Spróbuję te zalecenia wprowadzić w życie ,co w mojej aktualnej sytuacji domowej nie będzie łatwe .Żyję nadzieją że będzie dobrze i będę mógł za jakiś czas wrócić do biegania .
-
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 26 sty 2011, 11:01
- Życiówka na 10k: 42:33
- Życiówka w maratonie: 3:19:33
Piotrek - trzymaj się!
Cóż - życie lubi płatać niespodzianki. Raz miłe, czasami niestety trochę gorsze.
Ale pamiętaj - po burzy ZAWSZE wychodzi słońce .Będzie dobrze, ale musisz przeczekać i na tę chwilę przestawić hierarchię wartości.
Trzymam kciuki!
Cóż - życie lubi płatać niespodzianki. Raz miłe, czasami niestety trochę gorsze.
Ale pamiętaj - po burzy ZAWSZE wychodzi słońce .Będzie dobrze, ale musisz przeczekać i na tę chwilę przestawić hierarchię wartości.
Trzymam kciuki!
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Dzięki Monika
Dziś czuję się jak za początków mojego biegania maratonów ,czyli mam trudności z pokonywaniem schodów, poza tym nie mam innych dolegliwości
Dziś czuję się jak za początków mojego biegania maratonów ,czyli mam trudności z pokonywaniem schodów, poza tym nie mam innych dolegliwości
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
: )) dwa dni i minie
jeszcze raz gratulacje - to naprawdę dobry wynik, zważywszy trasę, pogodę i Twoją niedawną kontuzję!!
w piątek, żeby uniknąć podobnych atrakcji /z kolanami/ po Koniczynce - razem z koleżeństwem moczyliśmy się w lodowatym ojcowskim potoku - pomogło - na tyle, że kolana nie bolały - Łukasz na drugi dzień w sowie góry pojechał biegać kilkadziesiąt kilometrów
jeszcze raz gratulacje - to naprawdę dobry wynik, zważywszy trasę, pogodę i Twoją niedawną kontuzję!!
w piątek, żeby uniknąć podobnych atrakcji /z kolanami/ po Koniczynce - razem z koleżeństwem moczyliśmy się w lodowatym ojcowskim potoku - pomogło - na tyle, że kolana nie bolały - Łukasz na drugi dzień w sowie góry pojechał biegać kilkadziesiąt kilometrów
Ostatnio zmieniony 20 sie 2015, 14:18 przez rubin, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
W sumie mogłem w Sielpi pomoczyć nogi w tamtejszym zalewie ,za rok muszę to zrobić.Ale po maratonie trochę się jednak relaksowałem najpierw odwiedziłem muzeum w Opocznie(noc muzeów) a potem zdjąłem buty i 3 km do domu pokonałem na boso po łąkach nad rzeczką Drzewiczką i na koniec umyłem nogi w tejże rzeczce
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
to chociaż wystartuj , bo przecież mam w planie pomachać Ci chusteczkąDo Transjury już tylko 3 tygodnie i coraz bardziej przeraża mnie wizja zbyt długiego przebywania na trasie tej imprezy.
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Monika
DziękujeMy
DziękujeMy