Grzesiek - vox populi

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podział na fazy i tygodnie OK,
I faza Ok, tylko nie wiem po co długi progowy w tej fazie skoro nawet Daniels nie przewiduje takiego treningu?
II, III i IV faza i 2 treningi specjalistyczne a do tego jeszcze bieg długi ..... a gdzie BS? będziesz pewnie zmęczony obowiązkami domowymi a jak już znajdziesz trochę czasu to nie lepiej po prostu ...robić spokojny bieg zamiast coś ciężkiego??
Ile wybiegasz tygodniowo km? pamiętasz o ograniczenia w % dystansu biegu R, I i P ?? przy niewielkim kilometrażu tygodniowym wyjdzie Ci tych biegów naprawdę niewiele.
Myślę, że lepszym rozwiązaniem będzie robić sobie 2 biegi spokojne ( w tym jeden dłuższy) a tylko jeden akcent?

Może osoby które świetnie znają Danielsa coś napiszą ale mi wydaje się że wytrzymałość to zbudujesz głownie biegając spokojne biegi.
To tylko moje zdanie ;)
Obrazek
Kiprun
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Fajny plan i spokojne podejście do tematu :)
wiking1234
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 239
Rejestracja: 06 paź 2011, 22:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:43:20
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Chyba na "Dwa Kopce" - na pierwszy kopiec nie potrzebujesz Danielsa :bleble:
you got to lose to know how to win

Obrazek

Moje wypociny...
... i wasz odzew.

10 km 44:56 (Liverpool Spring 10k 2016) półmaraton 1:40:41 maraton 3:32:53 (Dębno 2013) Ultra 100+ 16:08:02 (B7D 2014)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Grzesiu i tak pewnie zrobisz po swojemu. :hej:
Przy 3 treningach tygodniowo to biegałbym tylko 2 BS z przebieżkami i BD.
Baza tlenowa!Jak włączysz czasem 4 trening to P byłby najodpowiedniejszy.
Powiedzmy,że co 2 tydzień BS,P i BD jest do przyjęcia,reszta BS i BD.
Wiem,wiem lubisz biegać akcenty,bo kto ich nie lubi. :oczko:
Tylko czy chodzi o postęp czy o przyjemność z biegania?
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

acer pisze:I faza Ok, tylko nie wiem po co długi progowy w tej fazie skoro nawet Daniels nie przewiduje takiego treningu?
"Długi progowy" miałem na myśli nie 4km w tempie progowym, tylko 5 lub 6 w odrobinę niższym, do przeliczenia z magicznych tabelek Danielsa :) To dlatego, że oprócz wytrzymałości chciałbym trochę obniżyć tętno, a wg Danielsa treshold to najlepsza droga do tego. Ale wciąż się waham, bo póki co, jeszcze żaden trening nie został zaliczony ;)
acer pisze:Ile wybiegasz tygodniowo km? pamiętasz o ograniczenia w % dystansu biegu R, I i P ?? przy niewielkim kilometrażu tygodniowym wyjdzie Ci tych biegów naprawdę niewiele.
Masz rację, też o tym myślałem, nawet jakbym robił tylko zwykły progowy 20 minut / 4km, to w sumie wypadałoby mieć 40km tygodniowo, co przy ograniczeniach czasowych i 3 treningach może być trudne do zrealizowania.
Aniad1312 pisze:Fajny plan i spokojne podejście do tematu :)
Dzięki :) Na razie tylko taki zarys, wg ogólnej koncepcji faz Danielsa.
wiking1234 pisze:Chyba na "Dwa Kopce" - na pierwszy kopiec nie potrzebujesz Danielsa :bleble:
Fakt, na Krakusa raczej Galloway się przyda - i na dojście do startu i na zbieg w tłoku. Rok temu wystartowałem ostatni, żeby się nie pchać tam, bo ślisko było - teraz w środku stawki spróbuję stanąć.
Krzychu M pisze:Grzesiu i tak pewnie zrobisz po swojemu. :hej:
Przy 3 treningach tygodniowo to biegałbym tylko 2 BS z przebieżkami i BD.
Baza tlenowa!Jak włączysz czasem 4 trening to P byłby najodpowiedniejszy.
Powiedzmy,że co 2 tydzień BS,P i BD jest do przyjęcia,reszta BS i BD.
Wiem,wiem lubisz biegać akcenty,bo kto ich nie lubi. :oczko:
Tylko czy chodzi o postęp czy o przyjemność z biegania?
Przebieżki :taktak: Chociaż tyle ;) Chyba macie rację, i Ty, i Wiesiek, że najlepiej byłoby na razie robić spokojne biegi głównie. Ale o ten progowy mi chodzi, czy on też nie byłby wskazany przy moich mankamentach, do robienia w I fazie?
4 trening w tygodniu - może z czasem uda się to włączyć w III fazę, bo tam koniecznie chciałbym robić Sp1 i Sp2, to wg Danielsa najważniejszy okres i najwięcej do ugrania z formą jest.

A póki co, koncepcja porannych treningów nie wypala - trzy razy wstawałem 5-6 rano i po prostu nie miałem sił :hejhej: Musimy dziś maluchy wcześniej wykąpać i może wieczorem się uda wyjść - tym bardziej, że biegi spokojne mogę kręcić na pętli, którą znasz, Krzychu, natomiast na akcenty (zajawiłem się chyba na 600m interwały, które mógłbym robić w Parku Dorożki, bo tam chyba idealnie 600m jest) po zmroku niekoniecznie bym się do parku rwał ;)

Z pozytywów ruchowych, to po dwóch dniach jazdy autem do pracy (deszcz + biznesy na mieście) wróciłem na rower i całkiem żwawo dziś pedałowałem do roboty :hej:
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

grim80 pisze: Z pozytywów ruchowych, to po dwóch dniach jazdy autem do pracy (deszcz + biznesy na mieście) wróciłem na rower i całkiem żwawo dziś pedałowałem do roboty :hej:
Może czasami zamiast roweru pobiegniesz do pracy. :oczko:
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jest taka opcja, w zeszłym roku uskuteczniana od czasu do czasu. :taktak:
Najlepiej, dla oszczędności czasu, do połączenia: rano rower, który zostaje w pracy, a ja wracam biegusiem, na drugi dzień bieg rano, a rower w drodze powrotnej :)
Inaczej w obecnych warunkach pogodowych bym się zajechał biegając 2x jednego dnia i to w słońcu ;)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Jest taka opcja, w zeszłym roku uskuteczniana od czasu do czasu. :taktak:
Najlepiej, dla oszczędności czasu, do połączenia: rano rower, który zostaje w pracy, a ja wracam biegusiem, na drugi dzień bieg rano, a rower w drodze powrotnej :)
Inaczej w obecnych warunkach pogodowych bym się zajechał biegając 2x jednego dnia i to w słońcu ;)
I znalazłeś sposób na więcej jak 3 biegi w tygodniu. :spoczko:
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

I to BS :hahaha:
Jedyny problem, to światła, chociaż zawsze można - np. na Rondzie Grzegórzeckim - pobiec tam, gdzie jest zielone, nadłożyć trochę, ale się nie zatrzymywać ;)
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To trzymam kciuki za plany :taktak:
A co to za ulga na ostatniej fotce? :hej:
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Monia, to "slow motion entrance" - chwila dla fotoreporterów ;)
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:...Okazuje się, że w obecnej sytuacji, w tygodniu, rację bytu mają jednak treningi wieczorne - rano nie jestem w stanie zwlec się z wyrka, poza tym,nawet nie chcę, lubię patrzeć, jak moje maluchy się budzą, słyszeć Jasiowe "Tatusiu!", jak podchodzę do jego łóżeczka z samego rana, a z porannym treningiem sporo takich chwil mogłoby przepaść. Wieczorem natomiast szkraby śpią, ogarniam ile mogę i z czystym sumieniem mogę zostawić ich na jakiś czas......
:taktak:
Ja teraz tylko biegam wcześnie rano lub wieczorem gdy mój mały brzdąc śpi, jak już jestem w domu to szkoda mi poświęcać czas na bieganie jak mogę go wykorzystać na zabawę z synkiem.
grim80 pisze:........ No i koniec końców, takie wolne bieganie jest nuuuuuuudne :hej:
.....
hmm.... a ja mam inne zdanie jestem po 3 tygodniach planu J.D. 15 treningów i tylko jeden szybciej biegany (ucieczka przed burzą ;) ) .... widzę same plusy!
ostatnio nie wyrabiam na zakrętach, sporo dodatkowej pracy i takie spokojne bieg to lek na całe zło :)
Obrazek
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Może muszę się przestawić - ale mam na razie głód szybkiego biegania i I faza, gdzie same BS, trochę mi się pewnie będzie nużyć :)
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

A wczoraj podczas tego BS liczyłem sobie z nudów kadencję :) Raz wyszło 156, a raz 160. Za pierwszym razem się trzymał puls 154-155, za drugim pod 160 był. Jakbym chciał "profesjonalne" 180 zrobić, to chyba i nogi bym pogubił, i puls w zakres R by wszedł :hahaha:
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:A wczoraj podczas tego BS liczyłem sobie z nudów kadencję :) Raz wyszło 156, a raz 160. Za pierwszym razem się trzymał puls 154-155, za drugim pod 160 był. Jakbym chciał "profesjonalne" 180 zrobić, to chyba i nogi bym pogubił, i puls w zakres R by wszedł :hahaha:
U mnie kadencja była ok.168-170.Teraz po kontuzji 174-180 w zależności od tempa.Przy 4:45 już jest optymalna a przy szybszym tempie nie mam głowy do liczenia. :hahaha:
To jedyny pozytyw po kontuzji bardziej drobie.Chyba podświadomie aby stopa z mniejszym impetem uderzała o podłoże.
A pod koniec treningu na zmęczeniu kadencja zaczyna się obniżać do 172-176.
ODPOWIEDZ