ja tam kradnę, prawie bez skrupułów , w końcu 17-letni staż do czegoś uprawnia tak dla sprawiedliwości dodam, że moja lepsza połowa też ma czasochłonne hobby, więc czuję się usprawiedliwiona, nawet jako uciekająca matka polka
Hobby mojej małżonki to czytanie książek więc odpada u niej czasochłonność.
Jak ja idę na trening to znikam na 1-3 h i mnie nie ma. Żona wystarczy, że książkę zamknie i już jest "dostępna" .
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
sosik pisze:Na ten moment 1:40 w Rudawie na tych górkach to raczej byłoby na bardzo wyżyłowanej granicy. Trochę zaczyna mnie kusić, ale pewnie decyzja zapadnie przed startem - myślę, że w razie czego Grześ się nie pogniewa jak go zostawię z balonikami na 2:00
Paweł, nie ma sprawy, masz formę, a w obliczu "reglementowanych startów" szkoda byłoby, gdybyś jej nie wykorzystał
Czytałeś o zalaniu łąk w Rudawie? Parkingu nie ma, znaczy się jest, ale w innym miejscu i sugerują przyjazd 30 minut wcześniejszy, niż planowany. A w ogóle to o której byśmy wyruszali? Bieg jest o 10, biuro chyba do 9:30, trzeba by dość wcześnie się zebrać.
Jeszcze raz gratki.
Mam nadzieję, że żona Cię nie ochrzaniła, że jak wróciłeś, to pogoda się zepsuła i dupa wyszła z Przylasku Rusieckiego
Myśmy się całą rodzinką wybrali na plac zabaw, ale burza i grad szybko nam to wyperswadowały
Niskie ukłony Gratuluję Pagórkowata trasa, warunki ciężkie, upał, duszno, a Ty uraczyłeś nas życiówką!
Masz mocny organizm Poradziłeś sobie doskonale w drugiej połowie. I na dodatek poczułeś radość z samego biegu, w tak morderczych warunkach.
Dziękuję, na prawdę świetne uczucie po tym 16 km jakbym dostał dodatkowej energii i to w skoncentrowanej dawce . Pierwszy raz coś takiego miałem i powiem szczerze, że to kolejny pozytywny aspekt biegania.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Dobrze Paweł pobiegłeś - równo i spokojnie - to podstawa. Jeszcze odnośnie naszej rozmowy o planie i obciążeniach. Moim zdaniem wrzucania maxa w Danielsie na 85km-ów to sporo, nie idzie tu o dokręcenie tych 85km tygodniowo bo to żaden problem ale o całe następstwo treningowe, o to, że te 85 km-ów też narzuca, że słabsze tygodnie są wcale konkretne i zaczyna być troszkę krucho z odpoczynkiem i regeneracją wiec cały cykl jest mocno obciążający, ty generalnie nie biegasz jeszcze nawet rok i to po prostu jest dużo jak na twój staż czy progres, chyba aż tyle nie musisz by zrobić założenia i powoli jechać do przodu. Z czasu w jurajskim wynika, że przy rozsądnym treningu powinieneś jesienią pobiec połówkę ok 1.35 i to daje możliwość biegania maratonu 3,20-3,25, do tego zgubisz gdzieś 4-5 kg (bieganie na 5xtydzień bardzo się tu przysłuży). Ja bym Ci radził biegać to na maxach 75, no może 80 km a jeśli będziesz miał siłę i ochotę to te najbardziej masywne tygodnie z dużymi longami zrobisz po prostu większe objętościowo ze sporym odpuszczeniem w kolejnych tygodniach do biegania objętości planowych - takie schodkowanie obciążeń dobrze działa
Świetnie Ci poszło! Wielkie gratulacje za wynik i oczywiście za życiówke ! Tylko nielicznym udaje się poprawić życiówke na tej trasie, więc tym bardziej gratuluje !
Dziękuję za gratulacje.
Michał, ten plan traktuję elastycznie. Podstawa to słuchać jak organizm zareaguje najpierw na 5 treningów w tygodniu, a potem na większy kilometraż. Jeżeli będzie dobra reakcja i co najważniejsze nie będzie problemów z regeneracją to docelowo może będę biegł wg planu, ale to raczej wersja bardzo optymistyczna i pewnie to wyjdzie mniej. Jeżeli nie będę dawał rady to po prostu, obetnę te kilometry, a jeżeli trzeba będzie to wrócę nawet do 4 treningów w tygodniu.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43