

Moderator: beata
Dokładnie mam to samo. A biegam rok. Ważyć się już nawet przestałam bo i po co.Provitamina pisze:luna wagą sie nie przejmuj. Ja nawet nie zawracam sobie tym głowy. Ale zauważyłam, ze spodnie lecą mi z tyłka - wniosek - staje sie smuklejsza w biodrach, udach i na pupie. Waga stoi w miejscu, pomimo tego iż biegam od 5 miesięcy.
Luna, a jak dokładnie wygląda Twój tydzień treningowy (z uwzględnieniem roweru, rolek lub innych aktywności, które uprawiasz)? Odczuwasz podczas biegu jakiś dyskomfort? Ból, zawroty głowy, cokolwiek? Stosujesz bieg, czy marszo-bieg? I jak jest z dietą? Wspominasz, że zmieniłaś sposób żywienia, ale nie bardzo wiemy, na jaki?luna pisze:Jak czytam takie posty to od razu lżej mi na duszy. Nie to abym się cieszyła, że komuś coś nie wychodzi, podobnie jak piszące dziewczyny w temacie, też borykam się z problemem, a mianowicie z durną wagą (i grubą d..ą). Biegam dużo i systematycznie, zmieniłam sposób żywienia i nic
. Chyba się starzeję a mój głupi metabolizm pracuje jak u ślimaka.
Paliłem, zacząłem biegać - przestałem palić - schudłemluna pisze: Więc może to po rzuceniu papierosów???????
Wszyscy znajomi mi palacze, którzy rzucali palenie, mieli nowe mieszkanie - lodówkęluna pisze:Po co się uskarżać na własne słabości czy też niedociągnięcia jeśli nie są do końca prawdziwe?
A co myślicie o ,,fizjologicznym" wzroście wagi po rzuceniu palenia? Bo właśnie 5 miesięcy temu rzuciłam palenie, przytyłam i nie mogę wrócić do swojej wagi. Nie podjadam (żuję gumy- coś muszę robić), biegam 4 razy w tygodniu, dieta około 1800 kcal.
Więc może to po rzuceniu papierosów???????
A ja uwierze. ja na przykład nie dość, ze nie chudłam, a wręcz przybierałam na wadze, to do tego po 3 km biegu (a biegam 5 lat) umieralam ze zmęczenia. okazało się, ze mam niedoczynnośc tarczycy i dopiero jak mi dobrali leki to po kilku miesiacach leczenia wracam do normy. Waga poszla w dol, kondycja jest ok, biegam szybciej:)Ma_tika pisze:może włożę kij w mrowiskoale nie wierzę, że: a) dużo biegam, ruszam się i w ogóle jestem aktywna jak nigdy, b) zmieniłam dietę, i c) nie chudnę. gdzieś tu musi być przeklamanie i błąd. bo powyższa kombinacja powinna doprowadzić do utraty wagi, pod warunkiem ze ta waga jest faktycznie nieprawidłowa i ze faktycznie realizujemy jakiś plan w kierunku utraty wagi.
oczywiście, prawdą jest że samym bieganiem trudno radykalnie stracić na wadze (sama jestem tego przykladem), ale jeżeli ktoś ma nadwagę lub znajduje sie w gornych granicach BMI i dba o dietę, to schudnąć powinien - przy odpowiednim treningu i diecie.
nie ma co głaskać się po główkach, tylko trzeba zastanowić się co robimy nie tak.