Zaczynam nowy rozdział, dołączam do forum :)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
znudzona.23
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 25 sty 2013, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

malvina-pe.pl pisze:Fajne jest to, że początkujący biegacze wchodzą na forum i dzielą się szczegółami swoich treningów. Kiedy ja zaczynałam przygodę z bieganiem nawet do głowy mi nie przyszło, żeby wchodzić na jakieś forum, zakładając, że mnie tam zjedzą biegowe wygi ;)

Ogromnie cieszy, że coraz więcej osób przekonuje się do biegania :hej:

fajne, fajne :) a mnie te biegowe wygi motywują oo :) i można się czegoś ciekawego dowiedzieć popytać przy okazji :) na początku byłam zieeelona jak te pierwsze wiosenne listki :P teraz hmm nadal jestem ale już ciut mniej :D pomyśleć, że ja kiedyś na myśl o bieganiu myślałam głupota .. nie dla mnie :P a teraz nie jestem biegaczem.. truchtam ale motywuję do tego innych podobnie nastawionych jak ja kiedyś :P uzależniłam się :) w końcu i ja jestem jakimś nałogowcem :P
"Bieganie jest jak seks - nie musisz być dobry, aby się nim cieszyć. Każdy może pobiegać jakimś tempem"
New Balance but biegowy
Dzoana.m
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 07 maja 2013, 08:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Znudzona, ja nienawidziłam biegać. W szkole zawsze robiłam wszystko, żeby wymigać się od zajęć biegowych. Sporty grupowe typu siatkówka, koszykówka jak najbardziej, ale lekkoatletyka :nienie: A teraz sobie truchtam z nóżki na nóżkę i dobrze mi z tym. No cóż, człowiek się zmienia :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzoana.m pisze:Znudzona, ja nienawidziłam biegać. W szkole zawsze robiłam wszystko, żeby wymigać się od zajęć biegowych. Sporty grupowe typu siatkówka, koszykówka jak najbardziej, ale lekkoatletyka :nienie: A teraz sobie truchtam z nóżki na nóżkę i dobrze mi z tym. No cóż, człowiek się zmienia :hahaha:

Mogę się założyć, że 90% użytkowników tego forum mogłoby się podpisać pod tymi słowami - w tym ja :)
Awatar użytkownika
znudzona.23
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 25 sty 2013, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja sie podpisuję, rękoma i nogami a nawet nosem :D
"Bieganie jest jak seks - nie musisz być dobry, aby się nim cieszyć. Każdy może pobiegać jakimś tempem"
Awatar użytkownika
Catherine
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 01 cze 2013, 22:30
Życiówka na 10k: 1h08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Zielonej Góry

Nieprzeczytany post

Dobry wieczór,

Moje pierwsze kroki na forum, choć nie pierwsze w bieganiu. :spoczko:

Zaczęłam biegać na początku lutego, w śniegu i mrozie, na przekór wszystkiemu. Po przekroczeniu magicznej granicy 40 lat, chciałam zrobić coś tylko dla siebie. Zapisałam się do nieformalnej grupy przygotowującej się do półmaratonu i po 10 tygodniach treningów pokonałam ten dystans w czasie 2h29. Od tego czasu staram się biegać co 2 dni, głównie wokół mojej wsi pod Zieloną Górą. Najczęściej biegam z 16-letnim synem, co mnie cieszy ogromnie, bo to "komputerowe" dziecko dotąd było. Za nami 2 wspólne starty.

Ostatnio nie trenowałam, bo bolały mnie kolana, ale znalazłam fajną panią od fizykoterapii i postawiła mnie na nogi. Jak cudownie móc znowu pójść pobiegać :)

Mam nadzieję, że spotkamy się nie raz na trasach lubuskich biegów, bo te strony są piękne, a ludzie tu życzliwi :)
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Witaj, Kasiu :hej: Jak miło, że tu zawitałaś :usmiech:
Awatar użytkownika
znudzona.23
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 25 sty 2013, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie :) wiiiitaaamy baaardzo cieplutko i serdecznie :* :)
"Bieganie jest jak seks - nie musisz być dobry, aby się nim cieszyć. Każdy może pobiegać jakimś tempem"
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witamy :) Rodzinne bieganie jest rewelacyjne! Ja już mam kilka startów z siostrą, z tatem. Teraz tylko czekam na wspólny start z mamą :) A w następnej kolejności ze swoimi dziećmi jak się takowych doczekam :)

A co do lubuskich tras to zapewne zawitamy i tam, ale mam nadzieję, że Ty również odwiedzisz inne rejony kraju i nie tylko. W końcu czy może być wspanialsza forma turystyki niż turystyka biegowa? :)
Hrabianka
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 17 lut 2013, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Równiez witam nowe biegaczki :)

Dzisiaj pokonałam barierę i pobiegła ponad 10 km, a mianowicie 13,7km

z rana na glodniaka, nie zabrałam tez picia - ale jakos pic mi sie nie chciało - jednak miałam momen w trakcie biegu, ze juz konca sie doczekac nie mogłam,
przyspieszalam, przyspieszałam a tu jeszcze sporo przede mną. Biegłam bez zadnego zatrzymywania sie, tylko nie mam pojecia jak czasowo - nie spojrzałam o ktorej wyruszyłam - ale mialam wrazenie ze strasznie dłuuuugo biegłam

mały a ty jakie dystanse biegasz w tygodniu? i ile razy w tyg?
bierzesz ze soba wode na dluzsze wybiegania albo jakiegos banana na przegryzke?
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hrabianka pisze: mały a ty jakie dystanse biegasz w tygodniu? i ile razy w tyg?
bierzesz ze soba wode na dluzsze wybiegania albo jakiegos banana na przegryzke?

W tygodniu od 10 do 20 kilometrów aczkolwiek sporadycznie zdaży się kilka mniej lub nieco więcej. Dłuższe dystanse od 20 do, bywało nawet, 45 kilometrów latam przeważnie w niedzielę.

Biegam 5 razy w tygodniu - wolne mam poniedziałki i piątki. Nie jem i nie piję podczas biegania. Nie czuję takiej potrzeby, a ponadto nie lubię brać ze sobą czgokolwiek.
Hrabianka
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 17 lut 2013, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie ze mną jest podobnie, nie znosze miec za wiele gadzetów podczas biegania, nawet telefon zostawiam w domu,
bądź w samochodzie jeśli muszę podjechać do trasy.
Niedziele bądź soboty tez mam zarezerwowane na dłuższe biegi - nawet jakos nie przeszkadza mi to ze w sobotę sobie podrinkuje czy popiwkuje,
w niedziele i tak biegnę :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Catherine
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 01 cze 2013, 22:30
Życiówka na 10k: 1h08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Zielonej Góry

Nieprzeczytany post

szelma pisze:Witaj, Kasiu :hej: Jak miło, że tu zawitałaś :usmiech:
O, dziękuję bardzo za miłe powitanie :uuusmiech: Obiecuję zaglądać częściej :)
Awatar użytkownika
Catherine
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 01 cze 2013, 22:30
Życiówka na 10k: 1h08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Zielonej Góry

Nieprzeczytany post

maly89 pisze: A co do lubuskich tras to zapewne zawitamy i tam, ale mam nadzieję, że Ty również odwiedzisz inne rejony kraju i nie tylko. W końcu czy może być wspanialsza forma turystyki niż turystyka biegowa? :)
Z pewnością! Na razie zwiedzam lubuskie trasy, wyznaczam moje. Potem przyjdzie czas na turystykę, np. obiecałam siostrze start w przyszłym roku we Wrześni w Biegu Kosynierów.
Zapraszam na Parszywą Dwunastkę - piękny bieg crossowy:

http://www.crosszg.pl/
Mysza1386
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 19 cze 2013, 06:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej hej hej
Trochę mnie;) 27 lat mama 2 dziewczynek, od pięciu lat aktywność ograniczona do lezenia na sofie i przelaczania kanałów w tv... choruje na niedoczynnosc tarczycy więc wciąż zmęczona, spiaca itp i tak przy wzroście 165 waże już chyba 95 kg no i mam dość .
Postanowione , dzisiaj w nocy nie mogłam usunąć .ja dawna sportsmenka biegajaca na zawodach mam teraz kondycję jak zwiedla marchewa!o nie ! O 4:15 ubrana w dresy zabralam mojego teriera na spacer przebieglam i przeszłam troszkę ponad 1 km i tak po 18 min wróciłam czerwona jak burak do domu gdzie z wielkiej radości i dumy wciąż nie mogę usunąć :) czy będzie lepiej? bardzo bym chciała zgubić 40 kg czy bieganie mi pomoże ? Dietę tez zamierzam lepiej kontrolować :)mam nadzieje, ze sie tutaj nie osmieszam takim wpisem... A jak tak to sorry ale i tak będę tutaj zaglądać :) pozdrawiam wszystkich i sorry za brak znaków i totalny chaos mojej wypowiedzi :) adrenalina:)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ośmieszasz? Chyba żartujesz :) Ten wpis to przejaw odwagi - w końcu odważyłaś się coś zmienić w swoim życiu. Jednocześnie pisząc tego posta zadeklarowałaś się tutaj przed wieloma osobami, że będziesz walczyć ze swoimi słabościami :) A ja Ci życzę w tym miejscu powodzenia :) Oby się udało osiągnąć zamierzone cele. Jeżeli będziesz systematyczna i cierpliwa to wierzę, że tak właśnie będzie :)

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ