30 km ! Nogi skapitulowały :-(

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Taki, który świadczy, że jesteś do tego startu przygotowany :oczko:
Na pewno nie 6h, bo to jest oznaka, iż nie jesteś jeszcze gotowy do biegania maratonów, a ponadto katujesz swój organizm nie mając jeszcze odpowiedniego przygotowania.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
PKO
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Kejt - widzę, że szukasz luki w całym. Nie chcę bawić się w wymyślanie "progów" bezpiecznego maratonu, bo to - to oczywiste - nie ma sensu. Dla każdego sprawa będzie wyglądała inaczej. Chodzi tylko o to, żeby nie biegać maratonu całkiem na siłę, wręcz wlokąc się. 7,5 km/h to jest prędkość bardzo dziarskiego, ale marszu i na pewno biegnięcie taką maratonu nie jest oznaką wystarczającego przygotowania.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

donv pisze:Rozczulacie mnie momentami. Nie mmowie tego zlosliwie.

Moze faktycznie na poczatku wszyscy zaczeliscie analizowac moje bieganie wylacznie wg tempa a nie tetna. Ja tez tego nie artykulowalem dodatkowo.

Wielokrotnie bieglem 10 km, z 10 razy 21 095 i nie byly potrzebne mi do tego oficalne starty. Teraz czas na 42 195. Gdy po raz pierwszy zalicze ten dystans, BYC MOZE ALE NIE KONIECZNIE bede sie zastanawial jak to zrobic szybciej.

Opisujac moj poniedzialkowy trening bardziej chcialem poznac Wasze sposoby na wzmocnienie miesni, stawow, radzenie sobie z mleczanem w trakcie biegu, sposoby rozciagania szybko miesni.

Nie chcialem sie dowiedziec ze nie mam predyspozycji, ze biegam bez sensu w gownianowolnym tempie, ze moje max hr 201 w wieku 35 lat jest patologiczne itp.

Widze jednak, ze gora 2-3 osoby zrozumialy moje intencje. Reszta zaczela sie nakrecac i eskalowac. Najlatwiej poczatkujacemu biegaczowi jest podciac skrzydla mowiac "ze na start w maratonie" musisz sobie synku zasluzyc i jesli w debiucie nie zlamiesz 4:00 to wogole pierdola jestes.

Ja w MW2013 wystartuje i go ukoncze, nawet gdyby mialo mi to drepczac zajac 6 godzin. W tym samym czasie, czesc z Was bedzie nadal wokol komina biegac i "ekspertowac" na tym forum.

Nastepnym razem,gdy bede chcial cos napisac na tym forum, zastanowie sie 10 razy!
Biegać, biegać i jeszcze raz biegać... Niekoniecznie ilość, choć mam wrażenie, że uparłeś się na zaliczenie jedynie liczby kilometrów. To jest droga na skróty i tak naprawdę donikąd nie zaprowadzi. Prędzej do wypalenia. Wyżej ktoś sugerował, iż nie masz siły w nogach i kluczowa sprawą jest jej pozyskanie... Upierasz się, że masz... Nie, nie masz jej, gdyby tak było, "nogi by nie skapitulowały"...
Sugerowałabym odpuszczenie ładowania tylko kilometrów, może bardziej zwróć uwagę na jakość. Biegaj krótsze dystanse, 10, 15 km, różnicuj trening, zmieniaj tempo, wpleć przyspieszenia w trakcie, wrzuć narastającą prędkość... I do tego podbiegi, zobaczysz jak wzmocnisz nogi...
I na koniec - oczekujesz rozmowy o mlecznach przy tempie 7/ km...? Będzie ciężko...
Pozdrawiam i życzę postępów, ale i rozsądku:)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

dobra, spróbuję ostatni raz :) po dobroci.

1. twoje tętno max nie jest patologiczne, jest po prostu wysokie. albo taki twój urok albo masz źle zmierzone. mnie to jednak nie interesuje bo to co istotne w twoim przypadku dzieje się poza tętnem.
2. twoje tempo nie jest gównianowolne ale jest bardzo słabe jak na rok biegania. samo trenowanie, wskazywanie sobie kolejnych celów w tym coraz dłuższego dystansu zasługuje na szacunek, natomiast fakt, że po roku biegania te tempa wyglądają jak wyglądają rodzi uzasadnione pytania i wątpliwości. wskazujemy je ponieważ chcemy tobie pomóc, nikt tobie nie podcina skrzydeł i nikt nie kwestionuje twoich predyspozycji, staramy się jedynie zwrócić uwagę na fakt, że coś tu jest nie tak.
3. znalezienie tego co jest nie tak i wprowadzenie odpowiednich zmian ma pomóc tobie biegać zdrowo i w pełni wykorzystując swój potencjał, nie będąc ograniczonym przez najsłabsze ogniwo łańcucha. może być tak, że za twoje wolne tempo odpowiedzialne są przykurczone mięśnie, silne napięcia wywołane złą techniką i brakiem rozciągnięcia. te niedostatki mogą właśnie powodować sztywnienie mięśni w długich wybieganiach, dolegliwości, których nie da się na bieżąco, podczas treningu zniwelować.
4. wybacz, ale brakuje tobie wiedzy na temat treningu - bez sensu przywołujesz kwestie mleczanu, które w wybieganiach o niskiej intensywności nie mają żadnego znaczenia. nie potrafisz też powiązać naszych rad ze swoim celem. a związek jest ścisły.
5. mówisz, że zanim kolejny raz napiszesz na forum zastanowisz się 10 razy. może najpierw zastanów się raz (a dobrze) nad tym tematem. my nie mamy żadnego interesu w gnojeniu Ciebie ani darciu łacha - przypisujesz nam złe intencje. chcemy pomóc, poświęcamy temu czas pisząc kolejne posty. a że oznacza to krytykę twojego treningu - no cóż...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Bergerac
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 01 mar 2008, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jedna uwaga z mojej strony, jezeli nie masz jakis fizycznych dolegliwosci ,czy stopnia inwalidztwa to biegaj szybciej chlopie .Bieganie to jest atletyka i my wszyscy powinnismy dazyc do tego aby biegac szybciej, mocniej i dluzej.Rozumiem osoby starsze czy niepelnosprawne , ale kazdy inny biegajacy czlowiek powinien dazyc rowniez do tego ,zeby to byla spojna calosc ,zachowana rownowaga.Kazdy ma swoje wyobrazenie o bieganiu, ale tempo 7 czy8 minut na km to moim zdaniem zaden bieg, tu nie ma zadnej dynamiki.Wiem , ze moge kogos tym urazic i kazdy biega jak potrafi , ale to tylko moje zdanie.Pozdrawiam i zycze wytrwalosci.
Bieganie ,bieganie i jeszcze raz bieganie
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13847
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bergerac pisze:Jedna uwaga z mojej strony, jezeli nie masz jakis fizycznych dolegliwosci ,czy stopnia inwalidztwa to biegaj szybciej chlopie .Bieganie to jest atletyka i my wszyscy powinnismy dazyc do tego aby biegac szybciej, mocniej i dluzej.Rozumiem osoby starsze czy niepelnosprawne , ale kazdy inny biegajacy czlowiek powinien dazyc rowniez do tego ,zeby to byla spojna calosc ,zachowana rownowaga.Kazdy ma swoje wyobrazenie o bieganiu, ale tempo 7 czy8 minut na km to moim zdaniem zaden bieg, tu nie ma zadnej dynamiki.Wiem , ze moge kogos tym urazic i kazdy biega jak potrafi , ale to tylko moje zdanie.Pozdrawiam i zycze wytrwalosci.
Zapominasz, ze ten kto chce nazucic wlasne podejscie do sprawy i wlasny tok rozumowania na innych nazywa sie dyktatorem. Kazdy jest inny i kazdy chce cos innego. Zaakceptuj to.

Kolega chce tylko dalej a nie szybciej biegac. Czy ci sie to podoba czy nie.
MaLiSmO88
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 25 kwie 2012, 16:52
Życiówka na 10k: 46:16
Życiówka w maratonie: 03:43:56
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Qba Krause dziękuję, że mnie wyręczyłeś w odpowiedzi ! Wertując ten wątek idealnie to samo chciałem odpisać. :hej:

Donv, odpowiedz sobie, sam przed sobą jaki masz cel, bo czytając Twoje wypowiedzi mi się one już mieszają.
Nie wiem czy dobrze wnioskuję, ale rozumiem, że chcesz brać udział w ultramaratonach? gdyż chcesz zaliczać coraz to dalsze dystanse, nie zważając na tempo?.
Czytałem ten wątek z wielkim zaciekawieniem, jak można zadać pytanie i jednocześnie nie chcieć uzyskać na nie odpowiedzi.
Koledzy Ci odpisali( oczywiście życzliwie), co w Twoim bieganiu należy zmienić, aby Twoje nogi "nie kapitulowały", a Ty wyskakujesz, że ktoś Ci skrzydła podcina?? :bum:
Wiadomo, nie od dziś, że jesteś prezesem własnego ciała i nikt Ci nie narzuci innego toku myślenia, ale czasem warto rozważyć konstruktywną krytykę, przeanalizować za i przeciw, a potem wyciągnąć właściwe wnioski.

Na samym końcu i tak zrobisz jak uważasz i zapewne nikt nie będzie Cię od tego na siłę odwlekał ! :hej:
5km- 21:29 10km -46:16 21,097km-1:39:56 42,195- 3:43:59
CEL:NYC HALF MARATHON 16.03.14

https://www.facebook.com/BiegaczWWielkiimMiescie
Awatar użytkownika
Bergerac
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 01 mar 2008, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie zamierzam niczego nikomu narzucac, nigdy tego nie robilem i robic nie bede, napisalem ,ze kazdy biega jak uwaza , a ja wyrazam tylko swoje zdanie.Kolega chce zrobic maraton i chwala mu za to , ale w jakim czasie? 6 godzin to jest dla zdrowego mezczyzny ktory regularnie trenuje, nie ma chorob czy nadwagi za dlugo.Moge tylko powiedziec, ze przebieglem maraton w rotterdamie w czasie 5 godzin holujac na sznurku niewidomego 52 letniego irlandczyka, z czego 8 km to byl marsz i wspolne rozmowy. Jeszcze raz powtorze ,ze nikomu nic nie narzucam tylko probuje zachecic do wiekszego wykorzystania mozliwosci swojego organizmu, cieszyc sie tym ze ma sie 2 rece 2 nogi i mozna nimi przebierac , raz wolniej raz szybciej.
Bieganie ,bieganie i jeszcze raz bieganie
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bergerac pisze:Nie zamierzam niczego nikomu narzucac, nigdy tego nie robilem i robic nie bede, napisalem ,ze kazdy biega jak uwaza , a ja wyrazam tylko swoje zdanie.Kolega chce zrobic maraton i chwala mu za to , ale w jakim czasie? 6 godzin to jest dla zdrowego mezczyzny ktory regularnie trenuje, nie ma chorob czy nadwagi za dlugo.Moge tylko powiedziec, ze przebieglem maraton w rotterdamie w czasie 5 godzin holujac na sznurku niewidomego 52 letniego irlandczyka, z czego 8 km to byl marsz i wspolne rozmowy. Jeszcze raz powtorze ,ze nikomu nic nie narzucam tylko probuje zachecic do wiekszego wykorzystania mozliwosci swojego organizmu, cieszyc sie tym ze ma sie 2 rece 2 nogi i mozna nimi przebierac , raz wolniej raz szybciej.

W zasadzie to się nawet z Tobą zgadzam w tym co mówisz. Jednak wydaje mi się, że nie możesz pogodzić się z faktem, że nie każdy ma takie podejście. Ja też lubię zmuszać swój organizm do granic, żeby wydusić z niego ile się da. Jednak wiem, że nie każdy tak ma. Nie każdy musi chcieć biegać szybciej czy dalej. Są osoby, których rywalizacja, nawet ta z samym sobą, w ogóle nie kręci i nie ma sensu z tym walczyć i namawiać ich na siłę.
Mówisz, że 6 godzin to za długo? A dlaczego? Jeżeli ktoś ma ochotę na 6-godzinne szuranie od startu w stronę mety to czemu mu tego zabraniać? Niech szura :) Niech idzie, maszeruje, czołga się, idzie na rękach, na piętach, na palcach czy jak tylko ma ochotę :)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie :oczko: Niektórych w ogóle nie interesują czasy, rywalizacja itp. Biegają, bo chcą schudnąć, poprawić kondycję czy po prostu spędzić czas na świeżym powietrzu i "my" powinniśmy zaakceptować "ich" decyzję :oczko: Dla mnie z kolei zawody to rywalizacja "na śmierć i życie" i jeżeli nie dam z siebie wszystkiego albo w jakimś sensie dam plame, to czuje wielki niedosyt. Wiele osób mogłoby stwierdzić "po co to robisz?", "jesteś amatorem i tak nie masz szanse na zwycięstwo w żadnym większym biegu", "to powinna być zabawa" itp, ale ja traktuje to tak, a nie inaczej i chciałbym biegać jak najlepiej i jak najszybciej :oczko: Jak widać są dwa światy biegaczy i nie powinniśmy siebie nawzajem strofować, bo po prostu mamy inne priorytety :oczko: Ostatnio na zawodach widziałem, że jednemu facetowi pokonanie dystansu 10 km zajęło ponad 2h (nie były to zawody w NW). Trudno to już nawet nazwać biegiem, ale skoro chce startować w zawodach, to dlaczego mielibyśmy mu tego "zabronić" :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Bergerac
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 01 mar 2008, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Macie racje, ale czy jest mozliwe robienie progresu przebiegnietej odleglosci, tylko i wylacznie biegajac wolno i dlugo na treningu , wydaje mi sie , ze to chyba jednak za malo. Donv napisal ze nie interesuje go tempo tylko czas i odleglosc, moze zabrzmi to dziwnie ale zeby biegac dlugo i wolno trzeba czasami biegac szybko i krotko, pobudzac organizm, angazowac inne miesnie itd. Wlasnie o to mi chodzi , a nie narzucanie czegos lub zabranianie jak napisal adrian26.Jezeli trenujemy roznorodnie to znajdujemy optymalne tempo w jakim sie najmniej meczymy, wolno wcale nie znaczy optymalnie i nie gwarantuje nam przebiegniecia najdluzszego dystansu, organizm jest mniej pobudzony, jest mniejsza adrenalina , przychodzi znuzenie, ból jest bardziej odczuwalny, maleje motywacja. Od razu zaznaczam , ze to moje osobiste odczucia zeby znowu nie bylo ze dyktator ze mnie :)
Bieganie ,bieganie i jeszcze raz bieganie
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bergerac, owszem, masz rację, ale nie każdy będzie chciał stosować interwały czy inne szybsze treningi, aby poprawić swoje osiągi :oczko: Takie osoby będą szukały innej drogi, aby osiągnąć cel, czego dobrym przykładem jest choćby Donv. Nie da się ukryć, że te szybsze treningi są jednak znacznie bardziej męczące niż zwykłe "szuranie" i nie każdy chce się w to bawić :oczko:
Żeby biegać szybciej to po prostu trzeba biegać szybciej, ale żeby biegać dłużej wcale nie trzeba biegać szybciej :usmiech: Jest to jak najbardziej wskazane, ale nie jest to warunek konieczny :oczko: Jak ktoś chce zamęczać swój organizm 6-godzinnym biegiem na maratonie to jego sprawa :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak ktoś chce zamęczać swój organizm 6-godzinnym biegiem na maratonie to jego sprawa
Słowo klucz: zamęczać.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ