40 lat minęło... -komentarze

[rubin]

co to masz za zawody w sobotę? przejrzałam ostatnie dwie strony bloga i nie dopatrzyłam się niczego
w każdym razie życzę udanego startu powodzenia!

[le0n71]

W Tarnobrzegu jest maraton (nawet atestowana trasa jest w tym roku) i ćwierćmaraton. Fajna trasa naokoło jeziora. Biegnę w ćwiartce

[marcinostrowiec]

W Tarnobrzegu jest maraton (nawet atestowana trasa jest w tym roku) i ćwierćmaraton. Fajna trasa naokoło jeziora. Biegnę w ćwiartce

to do zobaczenia na zawodach, bolą mnie ostatnio piszczele ale licze na dobry wynik, pozdr i powodzenia

[Aniad1312]

Świetne tempa, zwłaszcza ostatnie brawo!

[le0n71]

Ania dzięki, aż sam się zdziwiłem, że jeszcze siłę na finisz miałem

[Aniad1312]

Ania dzięki, aż sam się zdziwiłem, że jeszcze siłę na finisz miałem

Ba! I to jaki! W wielkim stylu

[wolf1971]

Jak się wytrenujesz to i nie powłóczysz nogami Bądź spokojny. Przy takim planie i Twojej systematyczności będzie dobrze
A jakieś ćwiczenia robisz? Tak zapytam z ciekawości.

[le0n71]

No właśnie ćwiczeń nie robię. Żadnej siły ani nic. Ale chyba muszę znaleźć czas, żeby chociaż raz w tygodniu trochę ćwiczeń na nogi robić, bo mam wrażenie, że słabe mam. Jak na dychę biegnę to jest ok ale przy dłuższych dystansach to jednak mocno bolą.

[mihumor]

Bez 3x tydzień ćwiczenia siłowe (pompki, brzuszki, nożyce itp), core stability w niewielkim choć zakresie, ćwiczenia na nogi + trochę dodatkowego rozciągania to słabo Cię widzę na dłuższych dystansach, nie utrzymasz sylwetki, techniki, będziesz na zmęczeniu biegał nieefektywnie i zmęczenie wtedy lawinowo narasta - efekt to niestety porażka. Przemyśl temat i 30x30 min tygodniowo załatwia sprawę przynajmniej w pewnej części, wystarczy kocyk czy mata w domu + jakiś stopień na schodach i stosunkowo niewielkie zaangażowanie przy dużej systematyczności - cuda czyni. No i takie ćwiczenie dodatkowo pomaga robić fajną wagę startową bo stopniowo tłuszcz zamieniasz na mięśnie a o to chodzi.

[le0n71]

Mihumor niestety masz chyba rację. Mówię niestety, bo trzeba dodatkowy czas zorganizować na te ćwiczenia No ale bez tego chyba się nie obędzie. W tym tygodniu postaram się coś poćwiczyć, najgorzej to się wdrożyć, potem już pójdzie

[Aniad1312]

Zastanawiam się, jak to będzie na maratonie, kiedy już po 25 km ledwo powłóczę nogami??

Pytanie retoryczne, że się upewnię?
Do Wrocka tyyyle czasu, że zdążysz się przygotować:)
Jakie najdłuższe wybieganie planujesz?

[le0n71]

Spróbuję przejść na plan na 3:15, bo ten na 3:30 jest trochę za lekki (przynajmniej tak mi się wydaje ) Tam są trzy wybiegania po 34km, i chyba cztery po 30km. Po drodze chcę jeszcze kilka zawodów krótszych zaliczyć, więc trochę odstępstw pewnie się trafi. Pożyjemy, zobaczymy, co z tego wyjdzie, chociaż biec maratonu na 3:15 raczej nie będę próbował. Trochę siły postaram się włączyć do treningu. Wszystko wyjdzie w praniu, najważniejsze, to słuchać organizmu i nie dopuścić do przemęczenia A w niedzielę może na dychę pojadę do Klimontowa, to jest niedaleko mnie.
I jeszcze jedna uwaga: zauważyłem, że szybki, a tym samym krótszy czasowo bieg mniej mnie męczy niż wolniejszy, ale dłużej trwający. Połówka na zawodach nie daje mi tak po nogach jak 25km wolniejszym tempem. Też tak macie?

[wigi]

I jeszcze jedna uwaga: zauważyłem, że szybki, a tym samym krótszy czasowo bieg mniej mnie męczy niż wolniejszy, ale dłużej trwający. Połówka na zawodach nie daje mi tak po nogach jak 25km wolniejszym tempem. Też tak macie?

A czy w czasie tych 25 km biegu piłeś i ew. jadłeś coś? Bo jeśli nie, to może być całkiem normalny objaw, że na koniec tak długiego biegu traciłeś siły.

[mihumor]

Chcesz robić Niemca na 3:15 i jednocześnie nie biec na ten wynik? Jak dla mnie to nie jesteś na dziś na poziomie brania się za ten program, to ciężki plan i nie wiem czy skórka warta za wyprawkę, moim zdaniem to raczej jest plan dla ludzi, którzy już sporo biegają, maja dobre zdrowie a te 3,15 to dla nich próg na granicy możliwości, wydaje mi się, że do tego wyniku można dojechać prostszymi środkami tylko trzeba być na poziomie nieco bardziej zbliżonym. W treningu maratońskim kluczowym obciążeniem nie są intensywności ale objętość, bieganie regularnie po 30-34 kmy to spory wydatek i spore ryzyko zwłaszcza, ze w tym planie jest od cholery biegania i te longi to są na dojechaniu zdrowym, dla mnie to jednak trochę proszenie się o kontuzję, to nie plan dla gości po 40tce o niewielkim stażu, ja bym się za to nie brał bo za leniwy jestem a bieganie takich następstw treningowych i sekwencji to dla mnie stąpanie po kruchym lodzie. To taki projekt - przeżyjesz to raczej nabiegasz, ale czy przeżyjesz

[le0n71]

Mihumor, czy musisz mi przypominać o mojej kategorii wiekowej? Plan na 3:15 to będzie próba i obserwowanie organizmu. Przy objawach przetrenowania od razu odpuszczam. Z resztą kiedy mam biegać szybciej, jak nie teraz? Z upływem lat będzie coraz trudniej, no nie? Co do odżywiania podczas wybiegań to wypijam 0,5l wody w trakcie. Muszę jeszcze przyzwyczaić żołądek do żeli, bo póki co to raz łyknąłem żela w trakcie i po pół godzinie przymusowy postój w lesie