Komentarz do artykułu Jak wybrać buty biegowe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
otóż tomalvina-pe.pl pisze:A co do Nike Free - tak się składa, że ja słyszałam negatywne opinie na ich temat od biegacza, który biega naturalnie i jest też fizjoterapeutą, tak więc jest coś na rzeczy...Przymierzyłam te buty jeszcze zanim w ogóle cokolwiek usłyszałam na ich temat i dla mnie osobiście były po prostu niewygodne. No ale wiadomo, każdy może mieć inny "feeling"


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Dlatego powtarzam i będę powtarzał, że nike free zaczął się i skończył szybciej niż "kill em all", na free 3.0 v2. Nowsze modele to jakaś kpina z biegacza.malvina-pe.pl pisze:A co do Nike Free - tak się składa, że ja słyszałam negatywne opinie na ich temat od biegacza, który biega naturalnie i jest też fizjoterapeutą, tak więc jest coś na rzeczy...Przymierzyłam te buty jeszcze zanim w ogóle cokolwiek usłyszałam na ich temat i dla mnie osobiście były po prostu niewygodne. No ale wiadomo, każdy może mieć inny "feeling"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Aaaa, taka perwersyjna przyjemność płynąca z odwlekania przyjemności? Gorący dzień, patrzysz na zimne piwko przed nosem.... ślinka leci... ale nieee, jeszcze chwilę, za moment...bartosz_ pisze:Mi najwygodniej na bosaka ale biegać tak w najbliższej przyszłości nie zamierzam :uuusmiech:

P.S. Adamie, dziękuję Ci za refleksje na szarym tle. Szacun za samokrytykę

P.S. 2: nie bardzo mnie dziwi, że w sklepach wciąż pokutuje podejście "proszę się przebiec.... ooo, jest pan pronatorem... potrzebuje pan butów ze stabilizacją". Sklep - chcąc sprzedać buty oraz nie chcąc brać odpowiedzialności za ew. kuku - sugeruje buty na podstawie konkretnego biegu konkretnego klienta "tu i teraz". Jeśli widzi walącego z pięty nowicjusza o słabych nogach i kiepskiej postawie to nie powie temu komuś "proszę odwiedzić dobrego fizjoterapeutę, popracować na techniką, wzmocnić aparat ruchu i wtedy przyjść do nas". Nie dobiera butów pod ewentualną przyszłą sytuację tylko teraźniejszą.
-
- Stary Wyga
- Posty: 177
- Rejestracja: 20 lut 2012, 14:28
Ja bym powiedział, że nieodpowiedzialne to jest raczej ubieranie ludzi w te systemy.hassy pisze:P.S. 2: nie bardzo mnie dziwi, że w sklepach wciąż pokutuje podejście "proszę się przebiec.... ooo, jest pan pronatorem... potrzebuje pan butów ze stabilizacją". Sklep - chcąc sprzedać buty oraz nie chcąc brać odpowiedzialności za ew. kuku - sugeruje buty na podstawie konkretnego biegu konkretnego klienta "tu i teraz". Jeśli widzi walącego z pięty nowicjusza o słabych nogach i kiepskiej postawie to nie powie temu komuś "proszę odwiedzić dobrego fizjoterapeutę, popracować na techniką, wzmocnić aparat ruchu i wtedy przyjść do nas". Nie dobiera butów pod ewentualną przyszłą sytuację tylko teraźniejszą.
T.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z obiektywnego punktu widzenia pewnie i nieodpowiedzialne. Z punktu widzenia długofalowego dobrostanu biegacza też pewnie nieodpowiedzialne. Ale z punktu widzenia sklepu? Jeśli przychodzi do nich wyraźnie nieobyty i niewysportowany kanapowiec z nadwagą i wali z pięty na bieżni aż półki podskakują... to czy oni mają mu wtedy oferować buty a la Zenki obudowując to wykładem o biomechanice, poprawnej technice biegu, postawie, śródstopiu, przestawianiu, wzmacnianiu, długofalowych zaletach, wynikach badań profesora Liebermana, a także zastrzeżeniami, żeby powoli i stopniowo bo kontuzja, przeciążenie, dysbalans mięśniowy, itd. itp.? Ja tego nie widzę, bo jest mega ryzyko, że klient albo tych wywodów nie pojmie, albo nie będzie się do nich stosować. Przyszły ewentualny rozwój kariery biegowej tego klienta jest całkowicie poza wpływem i kontrolą sklepu. Oferują więc buty, które tej konkretnej osobie biegającej w ten konkretny sposób w tym konkretnym momencie (wizyta w sklepie) pozwolą na relatywnie bezkarne poruszanie się w świeżym zakupie. Bo inaczej jest ryzyko, że klient zrobi se kuku i wróci do nich (o kulach?
) z gębą, że kupione u nich buty zrobiły mu krzywdę. I tak w wielu sklepach odpowiedzialnie ostrzegają (czy potrzebnie i słusznie i nie na wyrost to inna sprawa) przed pułapkami czyhającymi na neofitów minimalizmu. Zresztą to nie sklepy projektują i promują buty tylko je sprzedają klientom nasączonym często marketingową mądrością. Fakt jednak także, że to sklep jest na linii frontu, interfejsem między klientem a producentem z jego marketingiem, więc pewnie swoje 3 użyteczne grosze mógłby dorzucić - oczywiście klientom, którzy zechcą słuchać a nie przychodzą z niezłomnym zdefiniowanym celem i zdaniem. Czy więc sprzedawcy mogliby pójść krok czy dwa dalej poza "jest pan pronatorem i potrzebuje butów ze stabilizacją"? Pewnie tak... trudno mi powiedzieć, może się wypowiedzą osoby pracujące w sklepach.

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak się składa, że po publikacji powyższego artykułu Adama sprzedawcy butów napisali komentarz do tego artykułu, w którym przedstawili swój punkt widzenia. Odpowiedzieli w nim m.in. na to, o co pyta hassy. Niestety, z niezrozumiałych dla nich względów, redakcja portalu nie zdecydowała się na publikację komentarza.hassy pisze:...sklep jest na linii frontu, interfejsem między klientem a producentem z jego marketingiem, więc pewnie swoje 3 użyteczne grosze mógłby dorzucić - oczywiście klientom, którzy zechcą słuchać a nie przychodzą z niezłomnym zdefiniowanym celem i zdaniem. Czy więc sprzedawcy mogliby pójść krok czy dwa dalej poza "jest pan pronatorem i potrzebuje butów ze stabilizacją"? Pewnie tak... trudno mi powiedzieć, może się wypowiedzą osoby pracujące w sklepach.
Aby tylko nogi nieśli...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No rzeczywiście szkoda, że tego komentarza nie ma. Ja nie mam powodu wątpić, że w wielu sklepach pracują fajne i pomocne, kompetentne (przeszkolone, same biegające) osoby... być może prywatnie uważają zupełnie co innego, co oferują niektórym klientom... ale mają jakiś tam swój gorset uwarunkowań i konieczności. Z jednej strony dystrybutor, z drugiej klient... O tym pierwszym pewnie wiele nie powiedzą, o tym drugim troszkę już wspomniał artur_totalfit na 1. stronie tego wątku.
Sklepy biegowe to sklepy specjalistyczne, więc nie można ich równać do zwykłego sklepu, np. spożywczego, który oprócz rzeczy zdrowych i względnie nieszkodliwych sprzedaje też mnóstwo szitu. I co? Obsługa miałaby odwodzić klientów od zakupu papierosów, tanich napojów gazowanych, czipsów czy puszek pełnych chemii? I robić pogadanki o zbilansowanej diecie?
Sklepy biegowe to sklepy specjalistyczne, więc nie można ich równać do zwykłego sklepu, np. spożywczego, który oprócz rzeczy zdrowych i względnie nieszkodliwych sprzedaje też mnóstwo szitu. I co? Obsługa miałaby odwodzić klientów od zakupu papierosów, tanich napojów gazowanych, czipsów czy puszek pełnych chemii? I robić pogadanki o zbilansowanej diecie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
A nie moglibyście umieścić tego komentarza "gdziekolwiek" i wrzucić tu linka?jang pisze:
Tak się składa, że po publikacji powyższego artykułu Adama sprzedawcy butów napisali komentarz do tego artykułu, w którym przedstawili swój punkt widzenia. Odpowiedzieli w nim m.in. na to, o co pyta hassy. Niestety, z niezrozumiałych dla nich względów, redakcja portalu nie zdecydowała się na publikację komentarza.
pzdr
gl
gl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Redakcja dziś zapewniła, że jednak komentarz ukaże się na łamach portalu w tym tygodniu. Tylko utknął w trybach publikacyjnych. Poczekajmy, podyskutujemy.
Aby tylko nogi nieśli...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
jang pisze: Tak się składa, że po publikacji powyższego artykułu Adama sprzedawcy butów napisali komentarz do tego artykułu, w którym przedstawili swój punkt widzenia. ......Niestety, z niezrozumiałych dla nich względów, redakcja portalu nie zdecydowała się na publikację komentarza.

- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Miała być wielka polemika zapowiadana przez janga, a wyszła zwykła reklama sklepu. Wystarczyło jedno zdanie, że Adam zbyt zmarginalizował kwestię nadpronacji, choć tak naprawdę i tutaj jesteście zbieżni. Wasze 20 % osób, którym kontrola nadpronacji jest potrzebna pokrywa się ze zdaniem Adama: "Nie twierdzę, że nie ma osób, którym twardy element w podeszwie nie może pomóc."
Z czym się więc nie zgadzacie?