ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
franklina jeżeli dajesz radę biegać 15km, to i z 21km sobie poradzisz, a pewnie i maraton byś połknęła. Póki się nie spróbuje, to się ma wątpliwości.
Doroteczka gdzie biegniesz ten jesienny maraton?
szelma kolejne doświadczenie za Tobą, walczyłaś dzielnie i tego Ci gratuluję!
Doroteczka gdzie biegniesz ten jesienny maraton?
szelma kolejne doświadczenie za Tobą, walczyłaś dzielnie i tego Ci gratuluję!
- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Dzięki, dziewczyny
Dzisiaj już jest lepiej - słońce świeci, humor lepszy, odespałam wysiłek, oprócz ogólnego zmęczenia mięśni i pęcherza na stopie nic mi nie jest - więc dobrze jest
Ma_tika, 37 tys. - też byłam w szoku
To jak połowa mojego rodzinnego miasta
Na trasie było dość ciasno, ale rewelacyjny jest widok morza ludzi biegnących razem - na tych podbiegach byo to super widać
Ale teraz trochę bardziej kameralne imprezy mi się marzą - może za jakiś czas jakaś bardziej lokalna dycha się trafi
I fajnie, że na takim fajnym biegu byłaś 


Ma_tika, 37 tys. - też byłam w szoku





- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Kurcze, a ja się na Biegnij Warszawo na jesień zapisałam i coś czuję, że będę musiała zrezygnować. Za Chiny Ludowe nie dam rady podwoić dystansu w 4 miesiące przy tym moim kulawym bieganiu....
o
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wilma, 4 m-ce to jest naprawdę dużo czasu, pod warunkiem regularnego biegania. U Ciebie to kwestia zdiagnozowania i wyleczenia tej kontuzji, bo jak z tym sobie poradzisz i będziesz regularnie biegać, to ani się obejrzysz łykniesz 10 km. 10 km bywa barierą psychiczną, ale z tym lepiej zmierzyć się w zwykłym treningowym, spokojnym bieganiu.
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ma_tika, sama nie wiem. Ja po prostu ledwo daję radę 5 zrobić więc 10 jest poza moim zasięgiem fizycznym nawet. I omijam tu nawet kwestię strachu o kolano. Nogi to jeszcze jakoś może by wytrzymały ale puchnę oddechowo. Nie mówię, że nie dałabym rady przebiec większego dystansu baaaaaaardzo woooooolnooooooo. Ale czy na tym etapie miałoby to sens?
o
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
A dlaczego miałoby nie mieć?Wilma pisze: Nie mówię, że nie dałabym rady przebiec większego dystansu baaaaaaardzo woooooolnooooooo. Ale czy na tym etapie miałoby to sens?
Jeśli kontuzja przestanie dokuczać, to nawet właśnie bardzo wolno, ale 10km złamiesz...bo niby czemu nie?
Jeśli biega się (jak mówią o moim bieganiu...jak emeryt) wolno to oddechowo nie ma takiej tragedii

- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wilma, weź nie wydziwiaj, co?
Biegnij Warszawo to jest masowy event biegowy, w którym startuje masa niedzielnych biegaczy i spacerowiczów - spójrz na wyniki z zeszłego roku. Nawet idąc cały dystans zmieścisz się w limicie, co zresztą, sądząc po wynikach, część osób w zeszłych latach właśnie zrobiło.
Także bez paniki. Jakbyś była rzeczywiście bardzo niewydolna na jesieni to zawsze możesz pobiec towarzysko ze mną - naczelną kaleką tego forum. Bo ja też jestem zapisana. Także ten... ostatnia nie będziesz.

Biegnij Warszawo to jest masowy event biegowy, w którym startuje masa niedzielnych biegaczy i spacerowiczów - spójrz na wyniki z zeszłego roku. Nawet idąc cały dystans zmieścisz się w limicie, co zresztą, sądząc po wynikach, część osób w zeszłych latach właśnie zrobiło.

Także bez paniki. Jakbyś była rzeczywiście bardzo niewydolna na jesieni to zawsze możesz pobiec towarzysko ze mną - naczelną kaleką tego forum. Bo ja też jestem zapisana. Także ten... ostatnia nie będziesz.

- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Tak mówicie? Hmm, no to się zastanowię nad tą 10-tką po sobotnim Parkrunie. Pewnie bardziej niż wolnym biegiem "polecę" część marszem ale będę chociaż miała pogląd jaki to czas i samopoczucie. Tzn. o ile kolano w ogóle wytrzyma bo już 5-ka daje mu nieźle w kość. Za miesiąc jadę na 2 tygodniowe wakacje i jak po tym czasie nie przejdzie to zacznę kolejny kołowrót z lekarzami.
Zu.zu, czyżbyś była wolniejsza niż ja?
Zu.zu, czyżbyś była wolniejsza niż ja?
o
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No, that's the spirit!


Ano jestem. A co? Zasadzasz się na moją pozycję najwolniejszego biegacza tego forum? Bez walki się nie poddam!Wilma pisze:Zu.zu, czyżbyś była wolniejsza niż ja?

- Doroteczka
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
- Życiówka na 10k: 58:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ksw
- Kontakt:
Ania planuję pobiec Maraton Warszawski. Debiutowałam w Warszawie na półmaratonie to i maraton chciałabym właśnie tam ukończyć
Wilma dziewczyny mają rację! Nie masz co się teraz zniechęcać, w ciągu 4 miesięcy może się mnóstwo zmieniać. Jak wyleczysz bóle to spokojnie dasz radę pobiec
Gdyby to było za tydzień, czy dwa to pewnie średnio, ale też nic nie wiadomo 

Wilma dziewczyny mają rację! Nie masz co się teraz zniechęcać, w ciągu 4 miesięcy może się mnóstwo zmieniać. Jak wyleczysz bóle to spokojnie dasz radę pobiec


Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
mam nadzieję, że odpoczynek mu pomoże, a jak nie, to może spróbuj pokazać się dobremu fizjoterapeucie? może powinnaś "tylko" wzmocnić i wyćwiczyć to kolano? z mojego doświadczenia wynika, że w wielu wypadkach wystarczy doświadczony fizjo i regularne wizyty u niego i problem się niweluje. rzecz w tym, żeby byla to osoba z doswiadczeniem w kontuzjach sportowych, bo ortopeda że tak powiem "ogolny" to nie dość, że nie pomoże, to jeszcze biegać zabroniWilma pisze:Za miesiąc jadę na 2 tygodniowe wakacje i jak po tym czasie nie przejdzie to zacznę kolejny kołowrót z lekarzami.

- Doroteczka
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
- Życiówka na 10k: 58:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ksw
- Kontakt:
Co do kolan, to ja miałam wiele obaw przed kontuzją kolan i bólem. Grałam w siatkę i po 1,5h treningu już bardzo bolały, że często wcześniej schodziłam z boiska. Gdy zaczęłam biegać, rzuciłam siatkówkę i zaczęłam ćwiczyć - wzmacniać kolana. Znalazłam w internecie zestaw ćwiczeń i zaczęłam... Na początku dwie serie po 10 to był wyczyn, a teraz spokojnie robię 3x20
Moim ulubionym ćwiczeniem jest po prostu stanie na jednej nodze i tą którą stoimy na ziemi uginamy w kolanie (na początek po 10 powtórzeń na kolano). Nie mam żadnych problemów z kolanami (odpukać), przestały rwać (nawet na zmianę pogody). Wynajduję coraz to nowsze ćwiczenia, bo wiem że pomagają i naprawdę warto poświęcić chwilę czasu na ich wykonanie. Nie są ani skomplikowane, nie wymagają dużej przestrzeni
tutaj link: http://www.runners-world.pl/zdrowie/Kol ... ugi,4061,4
Mam nadzieję, że mój wywód się komuś przyda
Troszkę się rozpisałam.


tutaj link: http://www.runners-world.pl/zdrowie/Kol ... ugi,4061,4
Mam nadzieję, że mój wywód się komuś przyda

Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl 

- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Problem w tym, że wszelkie ćwiczenia na kolano powodują ból. Usg nic nie stwierdziło, badanie ortopedyczne też nie.
Muszę się więc naszykować na usg u dobrego specjalisty (ok 150 zł), wizytę u dobrego specjalisty (150 zł), ewentualny rezonans (300 zł) i ewentualną fizjoterapię (100 na dzień dobry). Dla mnie to olbrzymi wydatek więc niestety odkładam całą imprezę.
A! I jeszcze muszę to wszystko wcisnąć gdzieś między snem a pracą, czyli 13 godzin dziennie poza domem....
zu.zu, nie znam Twoich wyników ale aż mi trudno uwierzyć żebym była w biegowej czołówce forum
Muszę się więc naszykować na usg u dobrego specjalisty (ok 150 zł), wizytę u dobrego specjalisty (150 zł), ewentualny rezonans (300 zł) i ewentualną fizjoterapię (100 na dzień dobry). Dla mnie to olbrzymi wydatek więc niestety odkładam całą imprezę.
A! I jeszcze muszę to wszystko wcisnąć gdzieś między snem a pracą, czyli 13 godzin dziennie poza domem....
zu.zu, nie znam Twoich wyników ale aż mi trudno uwierzyć żebym była w biegowej czołówce forum

o
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wilma może wykup sobie prywatną opiekę medyczną we właściwym miejscu, bo przy takich planach, jakie masz szybko Ci się zwróci. A do października masa czasu! Też startuję w BW. To będzie trzeci raz:-) BW to były moje pierwsze biegowe zawody, więc mam sentyment do tej imprezy.
Doroteczka będę Ci kibicowała, trasę mam blisko domu i chętnie Cię wesprę po drodze! I na Czerniakowskiej i w Al. Ujazdowskich. Chyba, że trasa jakoś bardzo się zmieni, chociaż nie sądzę.
szelma biegłaś w nowych butach, że pęcherze Ci się porobiły? Skory tak obtarły?
kachita wiesz, że codziennie regularnie robię ćwiczenia, do których podałaś linka:-) Już ponad dwa tygodnie!
U nas leje, ale jutro i tak idę biegać:-)
Doroteczka będę Ci kibicowała, trasę mam blisko domu i chętnie Cię wesprę po drodze! I na Czerniakowskiej i w Al. Ujazdowskich. Chyba, że trasa jakoś bardzo się zmieni, chociaż nie sądzę.
szelma biegłaś w nowych butach, że pęcherze Ci się porobiły? Skory tak obtarły?
kachita wiesz, że codziennie regularnie robię ćwiczenia, do których podałaś linka:-) Już ponad dwa tygodnie!
U nas leje, ale jutro i tak idę biegać:-)
- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Ech, ja mam pęcherze w każdych butach, ale tu akurat zawiniła trasa - w pewnym momencie biegliśmy po ścieżce w parku i wpadło mi trochę piachu czy błota - i pęcherz gotowy... Moja kosmetyczka, jak u niej byłam ostatnio na doprowadzaniu moich stóp do stanu pokazywalności, powiedziała, że nie powinnam biegać z takimi wrażliwymi stopami - ale ja je w końcu przyzwyczaję do ciężkiego życia biegacza 
