Początek przygodny z bieganiem Marty

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Marhataa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 21 maja 2013, 11:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich :)

Mam za sobą pierwsze 2 wyjścia na marszotruchtania ...

pierwszy dzień to był piątek 20 minut, w tym raz marsz raz truchtanie
wczoraj 2 dzień , 20 minut truchtania w tym raz marsz

Zastanawiałam się czy nie zrobić tak ze wiecej maszerować by dłużej truchtać czy samo z siebie się to przedłuży i nie zwracać na to uwagi (juz pytałam w innym wątku )? Oczywiście w piątek miałam dodatkowe cwiczenia z rana wiec możliwe że wczoraj mi się biegło lepiej bo nie byłam czymś dodatkowym wymęczona. No i dziś tylko cwiczenia robię jutro truchtanie będę na przemiennie jednak walczyc ze sobą
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Rób tak jak czujesz albo spróbuj któregoś z planów treningowych z działu dla początkujących.
o
Awatar użytkownika
zapa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 200
Rejestracja: 29 sie 2012, 19:53
Życiówka na 10k: 46:00
Życiówka w maratonie: 03:48:52
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Polecam:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547

Na pewno zaprowadzi Cie do celu
Zapraszam: http://www.biegamblog.pl - wyjątkowy blog o bieganiu :) - testy, recenzje, porady, relacje,
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tylko nie zapomnij o biegowym staniku - niestety 3/4 dziewczyn, które spotykam biegając ma biust swobodnie dyndający na wszystkie strony, a szkody, które się przez to pojawią zlikwidować można tylko operacyjnie. To naprawdę ważna sprawa!
Dyzia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 03 kwie 2013, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odświeżę trochę temat.
Jak masz tak jak ja że nie umiesz biegać według planów (chociażby ze względu na brak zegarka na rękę lub niechęć żeby non stop kontrolować czas :) ) to truchtaj do momentu kiedy jesteś w stanie utrzymać tempo konwersacyjne (spokojnie rozmawiać). Jak nie będziesz dawać rady spokojnie mówić to wtedy marsz. Bez spinania się. Mi pomaga :) A co do czasu treningu to sama poznasz na ile czasu możesz wyjść :)
Pozdrawiam
http://paulina-biega.blogspot.com/ <- Mój blog. Kończę z lenistwem kanapowym :) Zapraszam do kibicowania :)

http://www.endomondo.com/profile/12239248 <- Zapraszam do znajomych
ODPOWIEDZ