1 czerwca 2013r.
6 km, czas 27m:27s, tempo 4:34
Mocno zaczęty miesiąc, choć biegło się ciężko. Po pierwsze moje bieganie jest dostosowane do chwili jaką dostanę, więc było bieganie poobiednie na pełny żołądek. Druga sprawa to ten wiatr, biednemu ciągle w oczy. Tak chyba jest nad jeziorem, że jak wieje to pod prąd lub w bok
Dziś dałem z siebie sporo ale nie na totalne wyprucie. Rezerwy małe, bo małe ale zostały. Kółko jeziora przebiegłem w 27m:19s reszta na spięcie pełnego KaeMa.
Tempo jak dla mnie zadowalające. 22 czerwca na 10 km w Stargardzie wystarczy do realizacji celu, choć teraz było o 4 km mniej.
1 km - 4:39
2 km - 4:48
3 km - 4:34
4 km - 4:38
5 km - 4:30
6 km - 4:15
Ponieważ posiadam już obrany bieg na debiut maratoński, zacząłem jakieś poszukiwania odpowiadającego mi planu lub konstruowaniu czegoś z mojego wcześniejszego na połówkę. W sumie wstępnie zdecydowałem się na
TEN PLAN
Trochę jest dziwny bo jego przebieg kilometrażowy, zależy od wyniku testu na TM. Im lepszy wynik tym większy dystans się przebiegnie w całym rozrachunku. Ma dla mnie jednak parę plusów. Jest łatwy i czytelny. Nie ma tam procentów, BC1, VDOT, łamańców i innych tego typu rzeczy, o których nie mam pojęcia, a o których często czytam na łamach Waszych blogów. Druga sprawa to, że trwa 14 tygodni, a ja mam dokładnie ich 13 od zaliczenia dychy w Stargardzie Szczecińskim, więc pierwszy tydzień mogę w zasadzie pominąć lub wykonać go przedstartowo, przed dychą, bo i tak jest na luzie. I po trzecie, że ta wyżej cytowana dycha będzie akurat dobrym testem na wyznaczenie swojego TM.
Przeraża mnie tylko jego nazwa,
dla średnio zaawansowanych 
ale chyba wszystko (tzn. zaawansowanie planu) zależy od testu TM.