Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tak jak pisze Ania - tu trzeba było odwagi :taktak: ; gratuluję rozsądnej i trudnej decyzji - opłaci Ci się to przy okazji następnych zawodów!!
z relacji wynika, że zabawa była przednia ;) - a to się liczy najbardziej !!
PKO
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Aż się zaczęłam zastanawiać nad tym biegiem koguta w Oławie, ale na razie się tylko zastanawiam ;)
Zapisuj się, tam też zapowiada się fajna zabawa. Trasa w Oławie szybka. :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nie wiem, czy nie będę miała w ten weekend akurat gości, muszę poczekać na odzew. Ale wstępnie zapisać się w sumie mogę ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze:DNF. Organizm dał mi dzisiaj znać, co sądzi o bieganiu czwartych zawodów w ciągu trzech tygodni.
No właśnie ostatnio nurtuje mnie pytanie, co właściwie skłania biegaczy amatorów do tak częstego udziału w imprezach masowych.
Są oczywiście biegacze, którzy walczą o poprawę życiówki, no ale prawda jest taka, że podobnie jak wyczynowiec, tak i amator, może dobrze przygotować się do jednego góra dwóch rewelacyjnych startów na danym dystansie w sezonie. Sensowne było by więc dobrze przygotować się do jednego-dwóch startów w sezonie w których można by liczyć na poprawę życiówki, zamiast startować kilkanaście razy bez większych efektów. (Kachita to nie jest przytyk do ciebie, po prostu ktoś zadał mi ostatnio takie pytanie.).
Co więc motywuje zwykłego biegacza (w sensie zwykłego zjadacza chleba) do udziału w wielu imprezach masowych w sezonie?
Od razu powiem, że tłumaczenie się tzw. "startem treningowym" zupełnie nie ma sensu, bo start to start i trudno go uznać za zwykłą jednostkę treningową, może z wyjątkiem sytuacji, gdy ktoś biegnie np. w roli zająca. Z punktu widzenia metodyki treningu to raczej nie ma sensu. Co prawda wyczynowcy też startują częściej niż dwa razy w roku, ale umówmy się oni robią to często bo muszą (wymogi sponsorów, kasa, czasami nie mogą odmówić), ale generalnie trening podporządkowują jednemu czy dwóm startom w sezonie.
Czy ktoś pomoże mi rozwiązać tę trudną zagadkę? :ojoj:

Mi osobiście przychodzi do głowy jedno wytłumaczenie... Biegacza amatora do częstego udziału w imprezach masowych skłania chęć współuczestnictwa w takim wydarzeniu, poczucia tej wyjątkowej atmosfery, która jest na zawodach. Czy ktoś ma inne wytłumaczenie?
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Drugim powodem - bo ten pierwszy, który podałeś, jest bardzo dobry - może być chęć spotkania znajomych biegowych, czyli aspekt towarzyski :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
szczupłe_kości
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
Życiówka na 10k: 00:36:33
Życiówka w maratonie: 02:57:47
Lokalizacja: kozia wólka

Nieprzeczytany post

Miałem w swoim biegowym życiu taki rok (2010) że dość często startowałem blisko 40 razy na dystansach od 4 do 100km i właśnie z tego okresu pochodzą moje prawie wszystkie życiówki.Może nie są one zbyt powalające bo biegałem bez jakiegokolwiek planu ale teraz dochodzę do wniosku że biegałem wówczas według zasady że najlepszym treningiem jest start w zawodach a że biegałem wszystko na maxa to były to mocne treningi :usmiech:
Normą było że startowało się dwa razy dziennie ,albo dzień po dniu ,a szczytem szaleństwa było 6 biegów w weekend w 5 województwach w sobotę (4km,10km,półmaraton),zaś w niedzielę(15km,10km,10km) a że podróżowało się "zgraną paczką" to chyba piwo nigdy nie będzie już smakowało jak wówczas .Wiem że wyglądałem na co niektórych z tych biegów jak jakiś zombi ,ale widać taka była cena tej "turystyki biegowej" :hahaha:
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Fiu, fiu Kachitka :) Bardzo ładne ujęcia! :taktak: Obiektyw Cię kocha :) A Ty kochasz...bieganie :hejhej:
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Czy ja tam widze walenie z piety :-P? No i taki war a Ty tak grubo ubrana =-O
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

No, wg mnie Kachita w krotkich galotach powinnas poleciec, pewnie sie tez tym ubraniem troche podgotowalas. Wez odpocznij dzis :)
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam nie widzę zdjęcia na którym można jednoznacznie stwierdzić czy dany osobnik ląduje na piętę czy na śródstopie. Tak na prawdę to można to zobaczyć na filmie i to najlepiej aby osobnik biegł w dość szybkim tempie a nie truchtał.
Jest parę ważniejszych elementów niż to czy się "wali z piety" czy nie, przede wszystkim czy osobnik ląduje na ugiętej nodze, czy tylna noga jest wyprostowana przy wybiciu, czy wystarczająco wysoko unosi udo przy, czy jest tzw. "grzebnięcie", jak wygląda wahadło... czy ramiona pracują prawidłowo i czy jest odpowiednio rozluźniony w ramionach i pewnie jeszcze coś o czym nawet nie mam pojęcia :usmiech: ...i dopiero na końcu czy ląduje na śródstopiu.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2013, 10:28 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Kasia, co Cię nie zabiło, to Cię wzmocni :) Może lepiej, że wyszło, jak wyszło, w czwartek w całym kraju ochłodzenie, to na Piotrkowskiej wypoczęta masz szansę na dobry wynik :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ej, no przecież miałam krótkie spodenki! Może górę powinnam założyć lżejszą, ale ja nie lubię latać z odsłoniętymi ramionami...

A z tym lądowaniem na piętę to tak jak mówi Zoltar, to widać najlepiej w ruchu. Na zdjęciu może być widać, że pięta dotyka podłoża wcześniej, ale ogólnie chodzi o to, jak będzie ułożona stopa (i oczywiście całe ciało) w momencie oparcia masy ciała (dżiz, nie umiem tego jasno opisać, ale mam nadzieję, że wiadomo, o co mi chodzi). Ale generalnie nie przejmuję się tym za bardzo, grunt, że czuję, że nie zadzieram już tak bardzo stóp jak wcześniej i że biegnę nieco lżej - może nie zawsze i nie cały czas, ale bardzo często ;)

Dzisiaj raczej pójdę na jogę, a nie biegać, bo serce łomocze przy wysiłku tak lekkim jak wejście po schodach, więc chyba jeszcze nie wypoczęłam do końca :jatylko: Chociaż pogoda jest idealna do biegania, bo w nocy popadało, jest może 16 stopni, rześko, pochmurnie. Może jednak zrobię sobie godzinkę ślimaczego truchtu? Zobaczę wieczorem. A teraz muszę zjeść przekąskę - wiecie, dieta ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Ja to napisałem jak najbardziej zartując, a tu zaraz taaaaka dyskusja :bum: Kasiu biegaj jak tylko chcesz, z czego chcesz i w czym chcesz. Wolf Team jednak martwi się o Twoje zdrowie :taktak: Odpocznij, bo Łódź niebawem i płaska to ona nie jest. No i chociaż ma być chłodniej to mury będą nagrzane. Na szczęście nie ma tej cholernej agrawki :hejhej: Zatem poczywaj :taktak:
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

I bardzo dobrze, idź na tą jogę i się wycisz i porozciągaj, faktycznie-ten bieg Piotrkowską to tylko z pozoru płaski. I bije gorąc od murów, nie jest lekko. Może w tym roku będzie lepiej, bo ma być ok 15 stopni, ale na wszelki wypadek weź krókie galoty (czytaj spodenki) :hej:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze: Dzisiaj raczej pójdę na jogę, a nie biegać, bo serce łomocze przy wysiłku tak lekkim jak wejście po schodach, więc chyba jeszcze nie wypoczęłam do końca :jatylko:
Zawsze możesz rano mierzyć swoim kosmicznym Garminem tętno spoczynkowe, to jest dobra miara tego czy jesteś zmęczona czy nie.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ