Przywitanie i od razu seria pytan :)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Antaro
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:31
Życiówka na 10k: 44min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pomysle, pomysle nad tym maratonem. Na tym etapie to tylko plan, jak zaznaczyłem w pierwszym poscie plan maks! Oczywiscie zapisze sie na biegi 5, 10 i pewnie 20km w lato. Zobacze jak mi sie bedzie biegło te 20km. Czy bedzie to wymeczone 20, a moze dałoby rade wiecej. Czas pokaże. Nigdzie mi sie nie spieszy. Skoro było 10, 12,5, 15km.... to dlaczego z kazdym biegiem nie zwiekszac dystansów o np te 2.5km ? To będzie błąd ? Wiem ze nie powienienem robic skoków np z 10 do 20km, z 20 do 30 itd bo pewnie miesnie/sciegna nie byłyby odpowiednio przygotowane do tak drastycznych i szybkich zmian. Niewykluczone, ze z pulsometr mnie zmotywuje do porobienia troche czasówek na dystansach które juz znam.
michu77 pisze: Nie da się z dnia na dzień nie biegając, bez skutków ubocznych nagle zwiększyć pokonywany dystans na treningach o 100 proc.
Ile razy w tygodniu trenujesz? Co zrobisz jak podczas biegu spadnie deszcz, albo będzie upał? Trenujesz takie warianty? W jakich butach biegasz? Nie chodzi o to, żeby kolegę zniechęcać - tylko żebyś sobie krzywdy nie zrobił.

Pozdrawiam, ale nie zniechęcaj sie - bo też nie o to mi chodziło :hahaha:
Biegam 2-3 razy w tygodniu. Przy wszystkich dotychczasowych biegach zawsze na koniec miałem dosc spory zapas siły. Tzn nie było to tak, że padałem, nogi odmawiały posluszenstwa ani nic takiego. Tak wiec na dobrą sprawe nie wiem ile dałbym rade na maxa przebiec i sie chyba nie dowiem, bo widze ze wszyscy jednoglosnie odradzają podejmować takie próby.
O co chodzi z tym deszczem albo upałem ? Bedzie deszcz to zmoknę, będzie upał to....będzie niefajnie, najwyzej wtedy nie wystartuje jak bedzie 30 w cieniu :P Prawde mówiac nie brałek pod uwage warunków atmosferyczncyh podczas zawodów. Tak jak pisałem na razie biegam tylko w ładną pogodę, bo po co sie meczyc w deszcz ? Moje buty to jak juz pisałem Asicsy Volt33.
PKO
nemo_nikt
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W deszczu wcale nie trzeba się męczyć. Tak jak w śniegu. Można w tym odnajdować radość i przeważnie gdy się już wyjdzie to okazuje się że wcale tak mocno nie pada. No i ogólnie jest takie powiedzenie: nie ma złej pogody - są tylko źle dobrane ubrania :)

A co do deszczu tylko raz zmusił mnie do przerwania treningu. To było najprawdziwsze oberwanie chmury, 5 minut i na drodze było tyle wody że maczałem się po kostki. Jak wróciłem to wyglądałem tak jak bym z basenu wyszedł :)
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

to dlaczego z kazdym biegiem nie zwiekszac dystansów o np te 2.5km ? To będzie błąd ? Wiem ze nie powienienem robic skoków np z 10 do 20km, z 20 do 30 itd bo pewnie miesnie/sciegna nie byłyby odpowiednio przygotowane do tak drastycznych i szybkich zmian.
2,5 km więcej na każdym kolejnym treningu to są właśnie drastyczne zmiany. Ogromne. Niebezpieczne. Nie pozwól, żeby zjadła Cię ambicja.

@Nemo - ja deszcz akurat lubię! Inna sprawa, że jestem typem osoby lubiącej hardcore, i im cięższe warunki, tym większa chora radocha. A że odporność organizmu mam nietypową, to o wspomniany hardcore się martwić nie muszę i mogę w nim śmiało biegać. :) Też mi się zdarzyło raz takie oberwanie chmury (byłem całkowicie przemoczony po dziesięciu sekundach), ale wtedy akurat nie przerwałem treningu, tylko po chwili zawróciłem i przez chwilę biegłem z prędkością o minutę/km szybszą, niż wcześniej. :D Dla mnie deszcz to świetny partner treningowy. I ta żarłoczna satysfakcja płynąca z tego, że inni ludzie smutni, z parasolami wałęsają się po ulicy, a ja, szczęśliwy, w ubraniu jak na lato, biegnę i... leję na deszcz.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Antaro
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:31
Życiówka na 10k: 44min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hehe, no moze byc smiesznie. Pewnie przyjdzie mi sie predzej czy później z deszczem zmierzyc. Moze uda mi sie tak jak Wam czerpac z tego przyjemność. Jedynie strach o elektronike. Telefon + mp3 zawsze mam przy sobie jak biegam a do tego dojdzie pulsometr, ale on jest chyba wodoszczelnny. Oby tylko nie przeklamywał w deszczu, z powodu zamoczenia czujnika czy cos w tym stylu.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z reguły "mokrzej"=lepiej dla pulsometra, bo więcej wilgoci to lepsze przewodzenie impulsów elektrycznych. Nie wiem tylko, czy to prawo tyczy się też regularnej ulewy...
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

dokładnie... warto zostać na tym samym dystansie tygodniowym przez jakiś czas, i z czasem go podnieść np. o 15 proc. i znów utrzymać...

Organizm można zaadaptować do każdych warunków - kiedyś nie lubiłem upału, mrozu... teraz to już tylko kwestia ubioru...
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Założenie, że co trening biegasz 2,5 km więcej jest takie, ekhm, co najmniej szalone. Bo co - teraz biegasz 15 km, w przyszłym tygodniu po 3 kolejnych treningach będzie 22,5, a za kolejnych 10 tygodni będziesz trzaskał maraton co trening? Poczytaj trochę o treningu, o różnych bodźcach treningowych, ogólnie poczytaj trochę o bieganiu, bo to forum to kopalnia wiedzy i znajdziesz odpowiedzi na wiele swoich pytań - a potem rozważ ten maraton.
Awatar użytkownika
Antaro
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:31
Życiówka na 10k: 44min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szelma pisze:Założenie, że co trening biegasz 2,5 km więcej jest takie, ekhm, co najmniej szalone. Bo co - teraz biegasz 15 km, w przyszłym tygodniu po 3 kolejnych treningach będzie 22,5, a za kolejnych 10 tygodni będziesz trzaskał maraton co trening? Poczytaj trochę o treningu, o różnych bodźcach treningowych, ogólnie poczytaj trochę o bieganiu, bo to forum to kopalnia wiedzy i znajdziesz odpowiedzi na wiele swoich pytań - a potem rozważ ten maraton.
Cóż, no tak wyszlo mniej wiecej jak piszesz. Dzis doszedł do mnie pulsometr i sie troche napaliłem na bieganie z nim. Ostatnio było 15km, dziś miedzy 20 a 21km :D Jest progres, moze szaleńczo podchodze do tego, ale ciągle jest zapas siły. Czas na 20km 1h 52min / 1450 jalori spalone. Srednie tetno 166, maksymalne 185. Na 100% musze wykalibrowac tą Sigmę bo ostro przeklamuje. Te 20-21km wyszło z przeliczeń bo znałem trasę (proste, zakrety, okrazenia itd). Wedlug Sigmy przebiegłem 29.72km hahaha niezle :szok:
Tak czy siak od teraz wstrzymuje śrubowanie dystansów i biore sie za czasówki na mniejszych dystansach.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zrozum w końcu, że biegasz zbyt szybko i zbyt często zwiekszasz kilometraż. Na tętnie 166 (nie wspominajac już 185) powinna biegać osoba, która ma tętno maksymalne na poziomie 240...W końcu skończy się na tym, że się zajedziesz albo złapiesz poważniejszą kontuzję. Wszyscy Ci tu dobrze radzą, przyhamuj trochę i bądź cierpliwy :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Antaro
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:31
Życiówka na 10k: 44min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przyhamuję od teraz. Zrobiłem co chciałem i jest gites :) Czuje sie niezle, chociaz tak naprawdę będę mógł cos wiecej powiedziec powiedziec po nocy, jutro...
Co do tętna to nie wiem na ile ono było prawidłowe. Nie znam tego pulsometru jeszcze dobrze i nie wiem jakie dane są adekwatne do rzeczywistosci.
Na pewno czas biegu, czas okrążen itp są wiarygodne. Dystans, 29km, jak i srednia i maksymalna predkosc o kant d*** potłuc. Tak wiec, skoro predkosc była zawyżana, tak pi razy drzwi o 30%, to i tętno chyba też, prawda ?
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Niekoniecznie. Domyślam się, że korzystasz z pulsometru połączonego z GPSem. Sądze, że do pomiarów tętna i odległości są zupełnie różne czujniki, które działają niezależnie od siebie. W końcu pomiar tętna dotyczy stricte Ciebie i jeżeli nie biegasz pod liniami wysokiego napięcia albo w jakiejś wyjątkowo licznej grupie osób posiadających pulsometry, to błędne odczyty nie powinny się zdarzać, ewentualnie sporadycznie, chwilowo. Z drugiej strony co do GPSów to są to często urządzenia zawodne - mimo wszystko. Biegając w lesie na większej szybkości GPS potrafi zgłupieć. Kiedyś jak z kolegą robiliśmy trening, to wskazał mu prędkość 2:16/km - cały pomiar jak sam wtedy określiłeś można wtedy "o kant...". Zwłaszcza, jeżeli robisz trening na tempo. Co do tętna to możesz zrobić test na jakimś treningu. Zatrzymywać się co 2-3 kilometry na 10 sekund i sprawdzać puls manualnie porównując go jednocześnie do odczytu wskazywanego przez urządzenie.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Antaro
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:31
Życiówka na 10k: 44min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jesli sie nie myle to nie jest to pulsometr oparty o GPS, jak np Polary
Obrazek
A tak wyglądał mój dzisiejszy trening :)
Marccus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 16 maja 2013, 10:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak z ciekawości do maratończyków, ile przygotowywaliście się do startu w maratonie? Chciałbym spróbować swoich sił za dwa lata.. Wcześniej jednak muszę zrzucić kilka kg, bo inaczej mógłbym skończyć na OIOMie:)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

antaro, jaki masz ten pulsometr, jak on ci zmierzył dystans, na podstawie czego?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Antaro
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:31
Życiówka na 10k: 44min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak to na podstawie czego ? Normalnie przypiąłem czujnik R3 do gumki/paska i założyłem pod cyce. :bum:
Sigma RC 14.11
http://www.sigma-run.com/en/rc-1411/im-ueberblick.html
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ