chudnięcie - 30min/dzień czy 50min co 2 dni?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dizelsky pisze:co do diety, powiem tak: sposób w jaki jadłem do tej pory udało mi się zrzucić 6kg bez biegania w pół roku - zero słodyczy, jedzenie najpóźniej o 20, mikre śniadanie, obiad do syta. nie jestem jakimś maniakiem dietowym i lubię zjeść jakąś tam kanapkę z majonezem - szczerze mówiąc trzymanie się jakiejś wymyślnej diety mi nie leży ;). W każdym razie jadam normalnie.
Czemu wszyscy uważają, że jedzenie byle czego i byle jak, bez ładu i składu to "normalne jedzenie". Czy jeżeli wybieram świadomie, wśród produktów, które lubię, te która dostarczą mi odpowiednie i w odpowiedniej ilości składniki odżywcze to znaczy, że jestem dietowym maniakiem?

Od ponad roku powtarzam, że moim zdaniem moje odżywianie jest właśnie "normalne". Jem 5 posiłków dziennie. Rano jem więcej węgli (czyt. owsianka, pieczywo), wieczorem więcej białka (serki wiejskie, twaróg). Unikam fast foodów, alkoholu, słodyczy, cukru. Ale to nie jest tak, że w ogóle wyeliminowałem takie rzeczy. W moim przekonaniu wszystko jest dla ludzi. To, że czegoś nie jem na co dzień nie znaczy, że nie jem tego w ogóle. Czasem zjem lody, czasem wyskoczę na naleśniki, po maratonie wciągnąłem pizzę. Ale to mi się zdarza raczej rzadko. I w moim mniemaniu to jest "normalne jedzenie".

Sporo ludzi mówi, że nie je śniadania, bo nie odczuwa rano głodu. Jeszcze więcej napycha się przed snem. I czy to ma być normalne tylko dlatego, że tak robi dużo ludzi? Czy jeżeli teraz 30 milionów Polaków zacznie pisać wyraz "herbata" w taki sposób - "CHERBATA" to te 10 będzie musiała też się przestawić i uznać, że mamy nową "poprawną" formę?
PKO
Awatar użytkownika
Antaro
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:31
Życiówka na 10k: 44min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zwykły, przecietny Polak je wlasnie tak jak napisałes. Bez łądu i składu, bez wiekszego zastanowienia co jest zdrowe, a co nie. Stety, niestety, ale to jest "normalne" a my, swiadomi konsumenci, jestesmy w tej chorej normalności nienormalni. Taka przykra prawda. W pracy dziś na stołówce padło pytanie od jednego pracownika - dlaczego jem takie "dziwne" rzeczy, a było to akurat dziś kasza gryczana pieczona wołowina i 2 pomidory, a nie jak wioekszosc jakis "chińczyk" czy kebab. Odpowiedziałem bo to jest syf a nie jedzenie co wy wcinacie i jest to niezdrowe. Pojęcia nie masz jak wszyscy się na mnie spojrzeli..."co on pie****"
matrix_991
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 27 lut 2013, 14:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oczywiście, że tak, tutaj jednak trzeba zdrowego rozsądku.
Już po PIERWSZYM sygnale braku glikogenu należy jak najszybciej wszystko modyfikować.
Jak jest coraz gorzej, źle się czujesz wchodzisz na carb cycling.

I pamiętajcie NIE ZAPOMINAJCIE o cheat mealu, czy nawet cheat day'u (szczególnie podczas stagnacji wagi) - hormony, tarczyca i najważniejsze samopoczucie :)



WYSTARCZY BARDZO CHCIEĆ !
dizelsky
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2013, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@maly89:

Stosujesz zrównoważoną i odpowiednią dietę - ja Ci tylko mogę pogratulować (bez ironii) - mi by się po prostu nie chciało obliczać kalorii i ustalać co, kiedy i ile. jem co mi wpadnie w rękę (oprócz grzebieni i śrubokrętów ;)), stosuję tylko parę zasad, takich jak: nie jeść po 19 i 0 słodyczy, junk food dość rzadko, alkohol też z 2, 3 razy w miesiącu - i póki co to mi wystarcza. Nie jestem aż takim profesjonalistą w bieganiu, żeby specjalnie pod trening modyfikować dietę. Ale jeśli się komuś chce , to fajnie :) I zgadzam się, że to, że 30 milionów ludzi napisze "cherbata" nie znaczy, że jest to poprawne - nie ma co ukrywać, "normalne" w sensie "przeciętne" odżywianie się Polaka nie należy do najzdrowszych.

W moim przypadku to nie jest kwestia świadomości, bo świadomie nie odżywiam się super zdrowo - wiem, że mógłbym bardziej o to dbać, ale zwyczajnie mi się nie chce. tak po prostu :) może jak będę starszy zacznę się przejmować takimi sprawami, ale na razie, organizm działa, bardzo rzadko choruję - i jest git :)
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dizelsky pisze: stosuję tylko parę zasad, takich jak: nie jeść po 19
Co ma sens, jeśli chodzisz spać o 21.00, no, może 22.00. Jeśli później - to sensu nie ma, tylko się męczysz niepotrzebnie.
Lexanlolx
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 13 maja 2013, 19:52
Życiówka na 10k: 1h
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"nie jem po 19" - kolejna bzdura oO, ostatni posiłek tzn posilek 'na noc' powinien byc bogaty w białko i powinien zawierac BARDZO mało węglowodanów. Moze to byc np. twaróg łączony z jogurtem naturalnym. I taki posiłek powinno jeść się około 2h przed snem. Pozatym zdrowe jedzenie = smaczne jedzenie, człowiek jedząc zdrowo tez o wiele lepiej sie czuje.
dizelsky
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2013, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Lexanlolx pisze:twaróg łączony z jogurtem naturalnym
twaróg z jogurtem? co to za danie? daję ci 2 tygodnie takich kolacji i nie będziesz mógł na to patrzeć. poza tym idąc tym tropem, jedzmy same otręby np. na śniadanie, bo są zdrowe, ale gdzie tu smak? jak słusznie zauważyłeś, jedzenie powinno być też smaczne, a twaróg z jogurtem to jakieś śmieszne, dietoholiczne danie imo. ja jem co mi smakuje ale oczywiście w granicach zdrowego rozsądku (nie np. pizza co 2 dzień). nie mam zamiaru się katować, nie jem słodyczy, a to już wystarczająca męka ;)

dlaczego nie po 19? bo chodzę spać o 22.00.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Lexanlolx pisze:"nie jem po 19" - kolejna bzdura oO, ostatni posiłek tzn posilek 'na noc' powinien byc bogaty w białko i powinien zawierac BARDZO mało węglowodanów. Moze to byc np. twaróg łączony z jogurtem naturalnym. I taki posiłek powinno jeść się około 2h przed snem. Pozatym zdrowe jedzenie = smaczne jedzenie, człowiek jedząc zdrowo tez o wiele lepiej sie czuje.
Kolego nie krytykuj od razu, bo jak widzisz może głupio wyjść - skoro dizelsky kładzie się o 22 to faktycznie nie powinien jeść po 19. I te Twoje "kolejny bzdury" już bzdurami nie są :) Dizelsky po prostu słabo dobrał słowa - gdyby napisał "nie jem 3h przed snem" to by było ok :)

A co do twarogu i jogurtu naturalnego? Cóż lubię zjeść twaróg na kolację, ale wolę dodać do niego tarte jabłka, cynamon i polać jogurtem owocowym. Dlaczego? Bo dbam o to co napisałeś, czyli zdrowe jedzenie = smaczne jedzenie, a mi sam jogurt naturalny z twarogiem średnie smakuje.
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na kolacje biała ryba/drob plus warzywa . Często jem o 21:30, klade sie o 00:00 a waga spada I jakie mozliwości smakowe ;)
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dizelsky pisze: twaróg z jogurtem? co to za danie? daję ci 2 tygodnie takich kolacji
Czytaj ze zrozumieniem, nikt ci nie kazał jeść tego codziennie. Użyto nawet skrótu "np.", rozumiesz, co on znaczy?
tookie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 08 kwie 2013, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Twaróg na wieczór wraz z jogurtem to bardzo dobry posiłek z powodu długiego czasu przyswajania białek w tych produktach.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tookie pisze:Twaróg na wieczór wraz z jogurtem to bardzo dobry posiłek z powodu długiego czasu przyswajania białek w tych produktach.
"Niestety" ważne są też walory smakowe. Dobra zdrowa dieta to, moim zdaniem, taka która pozwoli nam jeść to co lubimy. Ma być białko na kolację? Ok, ale niech to będzie białko z czegoś co mi smakuje. Bo tak się składa twaróg z jogurtem nie każdemu musi smakować, niezależnie od tego jakie to zdrowe i w ogóle. A tak jest w tym przypadku - koledze to nie odpowiada i tyle :) Woli drób? Niech je drób - to też białko. Jeżeli sposób jedzenia wymaga od kogoś ciągłych wyrzeczeń i zmuszania się do potraw to wiadomo, że taki ktoś prędzej czy później złamie sięi rzuci to w cholerę. I świat zyska dzięki temu jeszcze jedną osobę głoszącą teorię zdrowa dieta = niesmaczna dieta.

Pozdrawiam
dizelsky
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2013, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

gocu pisze:
dizelsky pisze: twaróg z jogurtem? co to za danie? daję ci 2 tygodnie takich kolacji
Czytaj ze zrozumieniem, nikt ci nie kazał jeść tego codziennie. Użyto nawet skrótu "np.", rozumiesz, co on znaczy?
Przeszło ci przez myśl, że może rozumiem? Poza tym twoje niskich lotów przytyki nie dosięgają mnie :)

jeśli "na przykład" to proszę bardzo, ja ten przykład skomentowałem, dostrzegasz gdzieś swoim bystrym jak woda w klozecie okiem nieścisłość? może sam zacznij czytać ze zrozumieniem.

w ogóle to nie wiem, po co ta dyskusja, jedni wolą jeść smacznie i mniej zdrowo, inni wolą się pomęczyć i być zdrowszym - ci pierwsi mają marne szanse, by przekonać tych drugich i vv.

anyway, dla mnie dieta to drugorzędna sprawa, interesował mnie tylko plan treningowy i wszystkim, którzy dołączyli się do dyskusji w sposób adekwatny i merytoryczny dziękuję za odpowiedzi :)
RockGod
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 16 maja 2013, 23:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jednak samym treningiem wiele nie zdziałasz. Zrównoważona dieta jest bardzo ważna
Pozbądź się drewianych teraz pora na okna plastikowe Katowice
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dizelsky pisze: w ogóle to nie wiem, po co ta dyskusja, jedni wolą jeść smacznie i mniej zdrowo, inni wolą się pomęczyć i być zdrowszym - ci pierwsi mają marne szanse, by przekonać tych drugich i vv.
Jest jeszcze trzecia grupa - Ci co lubią zjeść smacznie i zdrowo. Jestem zdecydowanie przedstawicielem tej grupy :)
dizelsky pisze:anyway, dla mnie dieta to drugorzędna sprawa, interesował mnie tylko plan treningowy i wszystkim, którzy dołączyli się do dyskusji w sposób adekwatny i merytoryczny dziękuję za odpowiedzi :)
Pamiętaj, że przy redukcji dieta nie może być sprawą drugorzędną - dieta to podstawa. Bez tego ani rusz.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ