Przy bieganiu rano do polowy treningu czulem spiochy w oczach i bylem taki przymulony, do tego zaniedbywalem rozgrzewke(jedna z przyczyn kontuzji?) zeby wyrobic sie do 6rano dlatego teraz na tygodniu bede biegal po robocie a na weekendzie z rana. Bieganie z rana jest fajne, ale trzeba miec sporo czasu, gdybym byl sam, albo przynajmniej bez dzieci i chodzil do pracy na 9 to spokojnie moglbym biegac rano, a tak to sie spinalem zeby do tej 6 rano sie wyrobic.
Powrot do biegania po przeciazeniu nogi
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po bieganiu wydzielaja Ci sie endorfiny i pobudzaja organizm i moze to dlatego nie mozesz spac, sprobuj biegac troche wczesniej, albo strzel sobie na 30min przed snem meliske 
Przy bieganiu rano do polowy treningu czulem spiochy w oczach i bylem taki przymulony, do tego zaniedbywalem rozgrzewke(jedna z przyczyn kontuzji?) zeby wyrobic sie do 6rano dlatego teraz na tygodniu bede biegal po robocie a na weekendzie z rana. Bieganie z rana jest fajne, ale trzeba miec sporo czasu, gdybym byl sam, albo przynajmniej bez dzieci i chodzil do pracy na 9 to spokojnie moglbym biegac rano, a tak to sie spinalem zeby do tej 6 rano sie wyrobic.
Przy bieganiu rano do polowy treningu czulem spiochy w oczach i bylem taki przymulony, do tego zaniedbywalem rozgrzewke(jedna z przyczyn kontuzji?) zeby wyrobic sie do 6rano dlatego teraz na tygodniu bede biegal po robocie a na weekendzie z rana. Bieganie z rana jest fajne, ale trzeba miec sporo czasu, gdybym byl sam, albo przynajmniej bez dzieci i chodzil do pracy na 9 to spokojnie moglbym biegac rano, a tak to sie spinalem zeby do tej 6 rano sie wyrobic.
-
szacha
- Wyga

- Posty: 94
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no wlasnie. po wieczornym bieganiu jestem cala nabuzowana energia, ze nie moge sie wyciszyc.
a co do porannego biegania przed praca, mam dokladnie te same spostrzezenia. jakos nie moge z cisnieniem, ze trzeba szybko machnac trening, bo trzeba leciec do pracy.
najlepiej mi biegac po poludniu, a weekend rano, po sniadaniu, jak juz jestem solidnie rozbudzona
a co do porannego biegania przed praca, mam dokladnie te same spostrzezenia. jakos nie moge z cisnieniem, ze trzeba szybko machnac trening, bo trzeba leciec do pracy.
najlepiej mi biegac po poludniu, a weekend rano, po sniadaniu, jak juz jestem solidnie rozbudzona
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zeby jeszcze czlowiek nie musial pracowac to by bylo git 
Ja tak patrze na ten plan 6tygodniowy i strasznie mi sie nie chce pierwszego tygodnia robic... 30sek biegu... Chyba to pomine i zaczne delikatnie od 2 tygodnia.
Ja tak patrze na ten plan 6tygodniowy i strasznie mi sie nie chce pierwszego tygodnia robic... 30sek biegu... Chyba to pomine i zaczne delikatnie od 2 tygodnia.
-
szacha
- Wyga

- Posty: 94
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sprobuj od 2 tygodnia. jak poczujesz ze noga daje o sobie znac, to sie cofniesz do 1 tygodnia.Skoor pisze:Zeby jeszcze czlowiek nie musial pracowac to by bylo git
Ja tak patrze na ten plan 6tygodniowy i strasznie mi sie nie chce pierwszego tygodnia robic... 30sek biegu... Chyba to pomine i zaczne delikatnie od 2 tygodnia.
ja zaczelam od 3 tygodnia, ale i tak,co sie wynudzilam tymi przerwami na marsz, to moje.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak tez zrobie bo 30sek biegu to jest cale nic
rownie dobrze moge sobie 30minut spacerowac 
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurcze, powiem Ci, ze troche sie boje jeszcze mocniej obciazyc ta noge, ale z drugiej strony tak bardzo delikatnie mysle, ze moglbym zrobic ten pierwszy tydzien teraz. Kolano nie boli wcale, piete jeszcze troche czuje ale tez bez tragedii. Skonczylbym dzis robote i po 20 moglbym skoczyc na pol godzinki delikatnego marszobiegu... moglbym tylko sie boje

-
szacha
- Wyga

- Posty: 94
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jak kobieta...chce ale boje sieSkoor pisze:Kurcze, powiem Ci, ze troche sie boje jeszcze mocniej obciazyc ta noge, ale z drugiej strony tak bardzo delikatnie mysle, ze moglbym zrobic ten pierwszy tydzien teraz. Kolano nie boli wcale, piete jeszcze troche czuje ale tez bez tragedii. Skonczylbym dzis robote i po 20 moglbym skoczyc na pol godzinki delikatnego marszobiegu... moglbym tylko sie boje![]()
puszcze Ci cos na prv
- magrusia
- Dyskutant

- Posty: 40
- Rejestracja: 02 maja 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
nie zaginęłam, tylko nie było o czym pisać.
Dziś, równo po 2 tygodniach poszłam pomarszobiegać.
Taki powiedzmy 1 tydzień, ale urozmaicony o przysiady, wykroki, machanie łapami, i jednak biegi dłuższe niż 30s, ale zdecydowanie wolniejsze niż ostatnio. w sumie bieg odrobinę szybszy od marszu.
DAWAŁAM RADĘ! Płynęłam powoli, ale radośnie.
W pól h przemarszobiegłam 3km , średnie tempo 11min/km, ale jaka radość. Jest bosko!
a teraz szparagi w szynce parmeńskiej z grilla. taka nagroda
Dziś, równo po 2 tygodniach poszłam pomarszobiegać.
Taki powiedzmy 1 tydzień, ale urozmaicony o przysiady, wykroki, machanie łapami, i jednak biegi dłuższe niż 30s, ale zdecydowanie wolniejsze niż ostatnio. w sumie bieg odrobinę szybszy od marszu.
DAWAŁAM RADĘ! Płynęłam powoli, ale radośnie.
W pól h przemarszobiegłam 3km , średnie tempo 11min/km, ale jaka radość. Jest bosko!
a teraz szparagi w szynce parmeńskiej z grilla. taka nagroda
gdy mam dość idę spać
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@magrusia, a czujesz jeszcze noge czy juz calkiem nie? Ja dzis tez ide, zobaczymy jak bedzie. Mam juz dosc siedzenia na tylku!
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No dobra, wrocilem. Na trasie spotkalem pana ktory akurat pryskal sad wiec w tym wypadku nie wiem czy sport to zdrowie, a przynajmniej odcinek jakis 300metrow.
Nie moglem sie powstrzymac i olalem pierwszy tydzien planu 6 tygodniowego, czyli robilem minute biegu na 4 marszu. Tempo biegu niewiele szybsze od tempa marszu. W niecale 34 minuty (bez 16sekund) przebylem 3km 873m w srednim tempie 8,42min/km Przyznam sie, ze dzis nie moglem sie powstrzymac drugi raz i ostatnia serie marszu olalem i bieglem dalej czyli wyszlo prawie 9min biegu na sam koniec treningu. Spotkalem tez uroczego psiaka ktory na moj widok merdal ogonem i gryzl gumowa piszczaca pileczke
Powiem tak, bylo super, zwlaszcza ostatni odcinek ciaglego biegu 
Teraz pewnie chcielibyscie sie dowiedziec jak noga. No troche boli, ale bez dramatu, zobacze jak bedzie jutro bo podobnie bolala po spacerze w niedziele
Najlepsze jest to, ze czuje, ze moglbym zrobic 30min ciaglego biegu
Nie moglem sie powstrzymac i olalem pierwszy tydzien planu 6 tygodniowego, czyli robilem minute biegu na 4 marszu. Tempo biegu niewiele szybsze od tempa marszu. W niecale 34 minuty (bez 16sekund) przebylem 3km 873m w srednim tempie 8,42min/km Przyznam sie, ze dzis nie moglem sie powstrzymac drugi raz i ostatnia serie marszu olalem i bieglem dalej czyli wyszlo prawie 9min biegu na sam koniec treningu. Spotkalem tez uroczego psiaka ktory na moj widok merdal ogonem i gryzl gumowa piszczaca pileczke
Teraz pewnie chcielibyscie sie dowiedziec jak noga. No troche boli, ale bez dramatu, zobacze jak bedzie jutro bo podobnie bolala po spacerze w niedziele
Najlepsze jest to, ze czuje, ze moglbym zrobic 30min ciaglego biegu
Ostatnio zmieniony 15 maja 2013, 08:41 przez Skoor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
szacha
- Wyga

- Posty: 94
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no to pieknie! 
tak cos czulam, ze jak juz pojdziesz marszobiegowac,to sie nie powstrzymasz przed biegiem
wiem, bo mialam to samo
po biegu, rozciaganiu dobrze przylozyc lod na bolace kolano. mam nadzieje, ze dzis juz nie boli?
i nie zwiekszaj moze obciazenia poki co, niech noga sie przyzwyczai.
kiedy kolejny trening?
odnosnie tego mojego biegania, co Ci na prv wyslalam...bylo mega mega
tak cos czulam, ze jak juz pojdziesz marszobiegowac,to sie nie powstrzymasz przed biegiem
po biegu, rozciaganiu dobrze przylozyc lod na bolace kolano. mam nadzieje, ze dzis juz nie boli?
i nie zwiekszaj moze obciazenia poki co, niech noga sie przyzwyczai.
kiedy kolejny trening?
odnosnie tego mojego biegania, co Ci na prv wyslalam...bylo mega mega
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolejny trening... hmmm zobacze, moze w czwartek, ale napewno nie bedzie to ciagly bieg, no moze ewentualnie oleje ostatnia serie marszu. Myslalem, ze odpuszcze do nastepnego tygodnia zaraz po wstaniu, ale teraz juz noga sie rozruszala i jest ok. Dzis jest tak, ze kolano poprostu troche czuje, cos jak takie lekkie napiecie. Natomiast stopa troche bolala po wstaniu z lozka, ale juz przestala. Generalnie nie jest zle, ale trzeba jeszcze uwazac.
-
szacha
- Wyga

- Posty: 94
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
naprawde uwazaj, bo to Ci sie chyba jeszcze nie zaleczylo do konca.Skoor pisze:Kolejny trening... hmmm zobacze, moze w czwartek, ale napewno nie bedzie to ciagly bieg, no moze ewentualnie oleje ostatnia serie marszu. Myslalem, ze odpuszcze do nastepnego tygodnia zaraz po wstaniu, ale teraz juz noga sie rozruszala i jest ok. Dzis jest tak, ze kolano poprostu troche czuje, cos jak takie lekkie napiecie. Natomiast stopa troche bolala po wstaniu z lozka, ale juz przestala. Generalnie nie jest zle, ale trzeba jeszcze uwazac.
ja jak mnie za bardzo do szalenstw biegowych ciagnie, to sama sobie tlumacze, ze na olimpiade nie jade, a na bieganie mam cale zycie. powoli, acz do celu
zreszta sam chyba wiesz jak ja, ze lepiej nie wariowac, bo potem przez kilka tyg biegac nie mozna, a nosi czlowieka jak nie wiem co.
zapisujesz sie na Biegnij Warszawo? w pazdzierniku jest.

