![:bum:](./images/smilies/bum.gif)
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Moderator: infernal
Nie, ja w ten sposób tylko samego siebie tłumaczę, że tak nie potrafiętoudi pisze:Kamil czy Ty czasem nie jesteś psychologiem czy coś w tym rodzaju? Twoje wpisy zawsze mnie dowartościowują i mobilizują do większych treningów. Także dzięki za dobre słowa
Tak do końca to jeszcze nie wróciłem do żywych. Jeszcze ze 3 tygodnie takich lekkich treningów a potem mam nadzieję biorę się do poważnej pracy i w końcu zacznę robić przebieżki, podbiegi, 2 zakresu biegu no i oczywiście dłuższe treningi.MackoMedyk pisze:Fajne fotkiDobrze, że wracasz do żywych
To mój koment z października/listopada. Miałem rację. Pół roku Ci zajęło dojście do poziomu 40min/10k, a niektórym zajmuje to nawet lata świadomego treninguHej
Ładnie poleciałeś. A biorąc pod uwagę fakt, że to debiut na tym dystansie, to wynik jest rzeczywiście fajny. Z tej mąki będzie chleb
Wielkie dzięki. Ja tak się zastanawiam gdzie byłbym teraz jak by mnie ta kontuzja nie męczyła przez tak długi okres czas (zresztą nadal delikatnie czuję ten piszczelSylw3g pisze: To mój koment z października/listopada. Miałem rację. Pół roku Ci zajęło dojście do poziomu 40min/10k, a niektórym zajmuje to nawet lata świadomego treninguPo pół roku treningu jesteś jeszcze bardzo daleko od biegania na poziomie adekwatnym do potencjału
Po sylwetce stwierdzam, żeś typ szybkościowca i masz predyspozycje siłowe. Trwaj w treningu. Pokaż nam co możesz. Ja tutaj wróżę naprawdę szybkie bieganie
Ale buty, to byś sobie jednak jakieś twardsze kupił do takiego biegania
Pół roku to tylko w czasie, bo w treningu to nie wiem czy 2 miesiące byłySylw3g pisze:To mój koment z października/listopada. Miałem rację. Pół roku Ci zajęło dojście do poziomu 40min/10k, ....