
A było to tak:
Wtorek 30 kwietnia.
Po 2-tygodniowej przerwie wyszedłem spróbować pobiegać i sprawdzić jak zareaguje kontuzjowana stopa. Przebiegłem bardzo delikatnie 1 km w Parku Oruńskim. Miałem obawy czy 14 dni pauzy nie wpłynęły negatywnie na moją wydolność, ale wszystko było OK


Znów biegam – wspaniałe uczucie

Czwartek 2 maja - trening nr 10.
Interwał 4x 5/2,5. Dystans 4,59 km, więc nie było źle, zwłaszcza, że musiałem się pilnować, aby nie przyspieszać. Pomalutku, ale do przodu.
Sobota 4 maja – trening nr 11.
Interwał jak wyżej. Łącznie z rozgrzewką pokonałem dystans 6,5 km. Biegłem po nowej trasie na osiedlu, na którym mieszkam. Na rowerze towarzyszył mi 12-letni syn, który zmęczył się bardziej niż ja… cóż, dziecko Facebooka

Niedziela 5 maja – trening nr 12.
Park Oruński. Rozgrzewka i trening dały łącznie dystans 6,8 km. Ze stopą wszystko OK. Biegałem spokojnie i na luzie. Po drodze kilku innych biegaczy. Niestety nie wszyscy odpowiadają na pozdrowienia. Początkujący czy co?

Wtorek 7 maja – trening nr 13.
Planując odwiedzić rodziców, postanowiłem pobiegać po Parku R.Reagana, czyli tam, gdzie odbywa się gdański ParkRun


4-ty tydzień planu. Interwał 3x 7/3. Dystans 7,5 km. Ostatnie kilka minut dość mocno. Po zakończeniu aż usiadłem ze zmęczenia, ale było bardzo ciepło





Czwartek 9 maja – trening nr 14.
Wczesny wieczór. Moje pierwsze bieganie w deszczu. Super!. Fantastycznie biegnie się przez kałuże! Jaka radocha

Dystans 6,1 km. Wyraźnie zauważyłem, że GPS w telefonie pomylił się o dobre 200-300 m, co do miejsca zakończenia aktywności. Muszę pomyśleć o jakimś innym sprzęcie

Jutro Bieg Europejski w Gdyni. Pakiet startowy odebrałem, ale nie biegnę choć bardzo mnie korci. Zdrowie ważniejsze. Nie chcę teraz kolejnej przerwy w treningach. Niestety nie będę też kibicował – family matters. Bawcie się dobrze!
Łoł! Ale grafomania

Pozdrowienia dla Wszystkich !
