
O której wstajesz - by pobiegać rano ? :)
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
norkun pisze:4:30 wybiegamy 4:40, ale już za chwilę trzeba będzie wcześniej.
maly89 pisze: w wakacje 3:30

pzdr
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pytanie jeszcze jak długo trwa trening i na ktorą musicie dotrzeć do pracy? I czy są w tym wątku jakieś kobiety, które muszą po porannym bieganiu: a) wbic się w odprasowany kostiumik i obcasy, b) zrobić makijaż, c) ułożyć włosy? Chętnie poczytam jak to wszystko logistycznie ułożyć
O rozciąganiu nie wspominam, to oczywistość, ale też zajmuje co najmniej 15 min. Kolejne 10 min. prysznic (szybki prysznic).
Niedawno wyszłam na poranne bieganie w dzień powszedni przed 8. Do pracy dotarłam na mniej więcej 11.30... Akurat mogę sobie na to (czasami) pozwolić, ale pewnie nie każdy ma taki komfort.

Niedawno wyszłam na poranne bieganie w dzień powszedni przed 8. Do pracy dotarłam na mniej więcej 11.30... Akurat mogę sobie na to (czasami) pozwolić, ale pewnie nie każdy ma taki komfort.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
potrzebuję minimum 30 minut od pobudki do wybiegnięcia. z naciskiem na minimum. i to wtedy, kiedy mam wszystko przygotowane i nie jem śniadania i nic konkretnego nie robię. dlatego dziwię się na te 10 minut.
wstaję na bieganie najszybciej o 5. ale do pracy nie muszę ściągnąć jakoś bardzo szybko, więc i tak mam sporo czasu - te 1,5 godz. spokojnie. potem dopiero prysznic, śniadanie, TVN24 i takie tam. wolę jednak wieczorem biegać.
wstaję na bieganie najszybciej o 5. ale do pracy nie muszę ściągnąć jakoś bardzo szybko, więc i tak mam sporo czasu - te 1,5 godz. spokojnie. potem dopiero prysznic, śniadanie, TVN24 i takie tam. wolę jednak wieczorem biegać.
Go Hard Or Go Home
-
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 13 sty 2013, 22:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łorsoł
wbicie, zrobienie, ułożenie łącznie z prysznicem i kawą to 30 minut (sprawdzone wielokrotnie)
na szczęście pracuję w domu i tylko od czasu do czasu muszę się wbić etc. - ale jak mam spotkanie o 10, to spokojnie wychodzę na max godzinę ze wszystkim o zwykłej porze (czyli tuż przed 8, najczęściej jednocześnie z potomstwem zdążającym do szkół)
wieczorem biegać nie lubię, wstawanie przed siódmą to tortury - więc trzeba się jakoś sprężać
na szczęście pracuję w domu i tylko od czasu do czasu muszę się wbić etc. - ale jak mam spotkanie o 10, to spokojnie wychodzę na max godzinę ze wszystkim o zwykłej porze (czyli tuż przed 8, najczęściej jednocześnie z potomstwem zdążającym do szkół)
wieczorem biegać nie lubię, wstawanie przed siódmą to tortury - więc trzeba się jakoś sprężać

-
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 29 gru 2012, 18:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wszystko zależy od obowiązków zawodowych i rodzinnych oraz od upodobań i "wymogów organizmu". Ja np. wole biegać po południu, po pracy albo wieczorkiem, ale maks. żeby o 21 skończyć. Rano o 5-6 to sobie tego nie wyobrażam. To zupełnie nie moja pora na to bieganie. Myślę już o pracy, a po pracy myślę właśnie o bieganiu:)WojtekM pisze:potrzebuję minimum 30 minut od pobudki do wybiegnięcia. z naciskiem na minimum. i to wtedy, kiedy mam wszystko przygotowane i nie jem śniadania i nic konkretnego nie robię. dlatego dziwię się na te 10 minut.
wstaję na bieganie najszybciej o 5. ale do pracy nie muszę ściągnąć jakoś bardzo szybko, więc i tak mam sporo czasu - te 1,5 godz. spokojnie. potem dopiero prysznic, śniadanie, TVN24 i takie tam. wolę jednak wieczorem biegać.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
kostiumik olej, buty na obcasie wystarcząMa_tika pisze:a) wbic się w odprasowany kostiumik i obcasy,
e tamMa_tika pisze:b) zrobić makijaż, c) ułożyć włosy?
e, poprzeciągaj się w łóżku przez 1 minutę - wystarczyMa_tika pisze:O rozciąganiu nie wspominam, to oczywistość, ale też zajmuje co najmniej 15 min.
prysznic być musi, ale szybki to raczej taki na 5 min. maxMa_tika pisze:Kolejne 10 min. prysznic (szybki prysznic).
zobacz ile czasu Ci zaoszczędziłem
Go Hard Or Go Home
-
- Stary Wyga
- Posty: 194
- Rejestracja: 25 cze 2012, 14:36
- Życiówka na 10k: 48:15
- Życiówka w maratonie: brak
Trening ok. 2h, do pracy na 9
Moja zona twierdzi, ze nie zdazylaby ale mysle, ze dalaby rade, zreszta pomoglbym bez wahania.
Nie sadze zatem aby kobiety mialy trudniej - wg mnie to westia motywacji i priorytetow.
Moja zona twierdzi, ze nie zdazylaby ale mysle, ze dalaby rade, zreszta pomoglbym bez wahania.
Nie sadze zatem aby kobiety mialy trudniej - wg mnie to westia motywacji i priorytetow.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
masz racjęWojtekM pisze:kostiumik olej, buty na obcasie wystarczą

makijaż to jeszcze mogłabym odpuścić (albo zrobić w samochodzie), ale z włosami niestety muszę walczyć nawet jak nie biegam. z uwagi na znaczne oszczędności czasowe skróciłam je ostatnio o połowę, ale chyba powinnam pomyśleć o fryzurze na rekrutaWojtekM pisze:Ma_tika napisał(a):
b) zrobić makijaż, c) ułożyć włosy?
e tam

ale czy ten sposób - bez kostiumiku, bez obcasów, prawie łysa i saute, ale wybiegana o poranku - poczuję się lepiej??? hmmm...
Ja jestem odpowiednio zmotywowana i zorganizowana - po godz. 18Yassith pisze:Nie sadze zatem aby kobiety mialy trudniej - wg mnie to westia motywacji i priorytetow.

-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 14 sty 2012, 03:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
maly89 pisze: Ale w wakacje latałem wg schematu:
3:30 - pobudka
4:00 - owsianka + kawa
5:30 - trening
Spać chodzę obecnie koło 22, w wakacje najpóźniej o 21 starałem się już spać.
http://www.youtube.com/watch?v=fBfQgcLvg-c
- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Biegam wieczorem - rano nie da rady, bo wstaję o 6 do pracy i o 6:30 wychodzę z domu. Musiałabym wstać o 3 w nocy, żeby pobiegać, poćwiczyć, wziąć prysznic, umyć głowę, wysuszyć włosy, makijaż itd. i do pracy. Wstawanie o 6 to wystarczająca katorga, bo spać to ja lubię... 

-
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady
Nie kręci mnie poranne wstawanie, wolę biegać wieczorami mimo że pracuję dość ostro fizycznie. ;] Muszę spróbować kiedyś.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 wrz 2012, 07:11
- Życiówka na 10k: 48:33
- Życiówka w maratonie: 3:49:58
- Lokalizacja: Kraków
Ma_tika zawsze możesz rozważyć zmianę zawodu. Mnie, na ten przykład, jako porządnej bibliotekarce (zawód wyuczony i wykonywany), nie przystoi nawet do pracy przychodzić w szpilkach czy makijażu. Mamy nawet w starych szafach kilka chałatów dla bibliotekarzy ze starych dobrych czasów, które tak śmierdzą, że jakby ktoś to założył, to nawet po interwałach bez prysznica by się obeszło.
A na poważnie, to same hardcory tu biegają widzę, ja czuję się rannym ptaszkiem bo wstaję o 6:00, a idę biegać o siódmej rano, ale przy was to pikuś. No cóż... tak to jest jak człowiek ze studentami pracuje, wszystko poniżej dziesiątej to noc głęboka

A na poważnie, to same hardcory tu biegają widzę, ja czuję się rannym ptaszkiem bo wstaję o 6:00, a idę biegać o siódmej rano, ale przy was to pikuś. No cóż... tak to jest jak człowiek ze studentami pracuje, wszystko poniżej dziesiątej to noc głęboka
