Komentarz do artykułu Polski rynek biegowy jest wart aż 1,5
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Polski rynek biegowy jest wart aż 1,5 miliarda złotych?
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 21 lip 2010, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
- Kontakt:
Te liczby są kompletnie z kosmosu.
"Wśród nich jest 500 tys. osób zaopatrujących się w profesjonalny sprzęt biegowy i wydających na jego zakup średnio od 1 do 2 tys. złotych rocznie"
- pół miliona ludzi w Polsce wydaje ponad 1000 zł na sprzęt biegowy?
"Wśród nich jest 500 tys. osób zaopatrujących się w profesjonalny sprzęt biegowy i wydających na jego zakup średnio od 1 do 2 tys. złotych rocznie"
- pół miliona ludzi w Polsce wydaje ponad 1000 zł na sprzęt biegowy?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To zróbmy anonimową ankietę, dodałem ją w pierwszym poście.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A co rozumiemy przed wydatki na bieganie? Tylko ciuchy, buty, sprzęt, czy również wydatki związane z zawodami (wpisowe, zdjęcia z fotomaratonu, podróż, hostel, etc.), koszty fizjoterapii i inne?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Cintra
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 22 lip 2012, 19:02
- Życiówka na 10k: 54:41
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Vroo mówi się, że "Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki." – Mark Twain. Nikt tych danych nie wziął "od czapy".
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kachita, trzeba pod uwagę wziąć wszystko, także obozy biegowe
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
dwie pary butów, zegarek (bo mi świsnęli), trochę ciuchów, plecak, zgrupowanko, lektury, energetyki, startowe...
12 m-cy wstecz i 2 tysie jak nic
12 m-cy wstecz i 2 tysie jak nic
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 11 kwie 2012, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak weźmiesz pod uwagę głównie zaczynających - a tych jest stosunkowo sporo, to dlaczego nie?Vroo pisze:Te liczby są kompletnie z kosmosu.
"Wśród nich jest 500 tys. osób zaopatrujących się w profesjonalny sprzęt biegowy i wydających na jego zakup średnio od 1 do 2 tys. złotych rocznie"
- pół miliona ludzi w Polsce wydaje ponad 1000 zł na sprzęt biegowy?
Na jesieni ubiegłego roku odbierałem w jednym ze sklepów pakiet startowy na bieg, a żona w tym czasie przymierzała staniki biegowe, więc trochę się zeszło. Wpadło do sklepu dwóch japiszonów, jeden już biegający (od około miesiąca jak się okazało), a drugi się właśnie lansował na Biegnij Warszawo i bez większego namysłu, za radą pana eksperta sprzedawcy i swojego kolegi co się znał nabył buty, worek ciuchów i kilka drobiazgów, w ostatniej chwili rezygnując z pulsometru za ok. 1000 PLN. Nie wiem ile wydał, nie mam zwyczaju szpiegować, ale 1000 musiało być lekką rączką patrząc na to co wybierał.
I tylko Legia Legia Warszawa!!!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
To też kwestia tego jak się niektóre zakupy zdefiniuje
Niektórzy się już wycwanili i kupują ciuchy, które można wykorzystać na dwa sposoby - trening i na co dzień .
Niektórzy się już wycwanili i kupują ciuchy, które można wykorzystać na dwa sposoby - trening i na co dzień .
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
O ja, faktycznie, jeszcze obóz był! Nie wiem, czy mi się skala nie skończyAdam Klein pisze:Kachita, trzeba pod uwagę wziąć wszystko, także obozy biegowe
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Każde hobby kosztuje. Też mi odkrycie.
Właśnie początkujący wyda mniej, bo z reguły jest ostrożny i myśli na zasadzie "zobaczymy czy mi się spodoba" i zaczyna od butów z Decathlonu i sportowych ciuchów, które zwykle każdy ma w domu. Dopiero jak się wkręcisz wydatki rosną - kolejne buty, zimowe ciuchy, starty (na same starty w okresie wiosennym wydałam już w tym roku z 200 zł, lekką ręką licząc), jak sie jakaś kontuzja przydarzy, to mało kto będzie czekał x tygodni na wizytę u ortopedy na nfz (tfu tfu, bo tu koszty mogą iść w tysiące), podstawowa opieka trenerska to kilkaset zł na sezon.
Tymczasem standardowo bieganie jest postrzegane jako sport nie wymagający wielkich inwestycji - no cóż, kwestia podejścia
Zresztą jak się domyślam, szanowna redakcja Bieganie.pl też nie prowadzi tego portalu charytatywnie
Właśnie początkujący wyda mniej, bo z reguły jest ostrożny i myśli na zasadzie "zobaczymy czy mi się spodoba" i zaczyna od butów z Decathlonu i sportowych ciuchów, które zwykle każdy ma w domu. Dopiero jak się wkręcisz wydatki rosną - kolejne buty, zimowe ciuchy, starty (na same starty w okresie wiosennym wydałam już w tym roku z 200 zł, lekką ręką licząc), jak sie jakaś kontuzja przydarzy, to mało kto będzie czekał x tygodni na wizytę u ortopedy na nfz (tfu tfu, bo tu koszty mogą iść w tysiące), podstawowa opieka trenerska to kilkaset zł na sezon.
Tymczasem standardowo bieganie jest postrzegane jako sport nie wymagający wielkich inwestycji - no cóż, kwestia podejścia
Zresztą jak się domyślam, szanowna redakcja Bieganie.pl też nie prowadzi tego portalu charytatywnie
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 20:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie ma to jak rzetelna analiza Jest możliwość znalezienia dokładniejszych danych dot. metodologii tych wyliczeń? Mam na myśli również te przeprowadzone przez ARC.Autorka i jej rozmówcy wzięli pod uwagę najnowsze badania ARC Rynek i Opinia, które informują, że w Polsce biega obecnie 3 miliony osób. Wśród nich jest 500 tys. osób zaopatrujących się w profesjonalny sprzęt biegowy i wydających na jego zakup średnio od 1 do 2 tys. złotych rocznie, co w sumie daje od 0,5 do 1 mld zł. Pozostałe 2,5 miliona osób to tzw. amatorzy biegania, którzy na swoje hobby wydają średnio 200 zł rocznie - 0,5 mld zł.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale akurat biegacze za to nie płacą, przynajmniej nie wprost.Ma_tika pisze:Zresztą jak się domyślam, szanowna redakcja Bieganie.pl też nie prowadzi tego portalu charytatywnie
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
miemam że podobna była do tej:bartosz_ pisze:Jest możliwość znalezienia dokładniejszych danych dot. metodologii tych wyliczeń?
http://www.arc.com.pl/do_biegu_gotowi_s ... 77-pl.html
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
widziałam, że tak zareagujesz nie żebym patrzyła komuś do kieszeni, bo nie ma nic złego w znalezieniu swojej niszy na rynku, a wręcz jest to bardzo chwalebne. Ale skoro mowa o wartości rynku biegowego, to temat można potraktować też z drugiej strony, czyli jak na tym zarobić niekoniecznie bezpośrednio z kieszeni biegaczy. Nie można wartości tego rynku określać wyłącznie przez to, że ktoś wyda 200 zł, a ktoś inny 2 tys.Adam Klein pisze:Ale akurat biegacze za to nie płacą, przynajmniej nie wprost.Ma_tika pisze:Zresztą jak się domyślam, szanowna redakcja Bieganie.pl też nie prowadzi tego portalu charytatywnie