Teksty przechodniów podczas biegu
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
I ten wzrok, gdy ubieram bluzę z długim rękawem i krótkie spodenki albo mężczyzna z takich obcisłych gaciach... pewnie pedał(przepraszam z określenie).
Byłem na wymianie w Niemczech. Tam nikogo nie irytował sportowy strój, kolor, gdzie i kiedy biegam. Moi znajomi dziwili się, gdy słyszeli że u nas wyzywają gdy na ma się czerwoną kurtkę, zielone leginsy albo coś innego...
Byłem na wymianie w Niemczech. Tam nikogo nie irytował sportowy strój, kolor, gdzie i kiedy biegam. Moi znajomi dziwili się, gdy słyszeli że u nas wyzywają gdy na ma się czerwoną kurtkę, zielone leginsy albo coś innego...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ja bym tak nie generalizował, bo osobiście nigdy nie spotkałem się z wyzywaniem mnie za względu na kolor bluzy czy spodni/leginsów. A naprawdę nie stronię od kolorowych ubrań - biegam ubrany na czerwono, zielono, niebiesko, biało, czarno, żółto i można by tak w nieskończoność wymieniać.leandros pisze:I ten wzrok, gdy ubieram bluzę z długim rękawem i krótkie spodenki albo mężczyzna z takich obcisłych gaciach... pewnie pedał(przepraszam z określenie).
Byłem na wymianie w Niemczech. Tam nikogo nie irytował sportowy strój, kolor, gdzie i kiedy biegam. Moi znajomi dziwili się, gdy słyszeli że u nas wyzywają gdy na ma się czerwoną kurtkę, zielone leginsy albo coś innego...
A co do tej tolerancji niemieckiej to ja bym powiedział, że tam (piszę o miejscach, gdzie sam biegałem) po prostu każdy ma każdego gdzieś i interesuje się tylko sobą. Skąd taki wniosek? Na 10 biegaczy, do których machnąłem ręką, może 1-2 osoby mi odmachnęły. A jak biegam w kraju (nieważne czy w Gdańsku, czy na Warmii, czy gdziekolwiek indziej) nie dość, że macha 90% biegaczy to ostatnio nawet rowerzyści unosili dłoń
- mariuszuk
- Stary Wyga
- Posty: 187
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 13:11
- Życiówka na 10k: 37:29
- Życiówka w maratonie: 03:02
A ja biegajac w UK zawsze otrzymuje pozdrowienie ewentualnie machniecie reka tak samo od biegaczy jak i rowerzystow, a co do komentowania obcislych spodenek podczas jednego z treningow napotkalem angola z pracy , i do dzis (a bylo to ponad rok temu) wspomina mnie w tych leginsach.
http://connect.garmin.com/profile/mariuszuk
Marathon 03:01:52
1/2 01:19:51
10k 37:29
5k 18:34
"Biegnę bo nie mogę się zatrzymać,
Moje ciało jak maszyna
Bez kontroli śmiało goni"
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
A komentowanie ma zazwyczaj miejsce, gdy przebiegam obok tak zwanych "meneli" albo okolicznego dresiwa tudzież młodzieży o twarzy nieskażonej myśleniem. Albo kibice, którzy po paru browarach idą na mecz... Lubię kolory, ale ten wzrok, komentarze są czasem słyszalne nawet przez słuchawki.
A co to Niemiec. Tam na porządku dziennym jest że ktoś biega i nikogo nie interesuje strój, ubiór. To dobrze, ale ja machałem do starszych panów truchtających. Oni odmachiwali. Ale z mniejszym entuzjazmem niźli zabrzańscy biegacze
A co to Niemiec. Tam na porządku dziennym jest że ktoś biega i nikogo nie interesuje strój, ubiór. To dobrze, ale ja machałem do starszych panów truchtających. Oni odmachiwali. Ale z mniejszym entuzjazmem niźli zabrzańscy biegacze
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 31 sty 2013, 23:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegnąc razu pewnego w grupie 5-cio osobowej (chłopaki różnej postury, ale jeden szczególnie brzuchaty ), przebiegamy ulicę przy której jest duży parking leśny. Po parkingu chodzi starsza pani z wnukiem. Młody się pyta babci:
-Babciu kto to?
Babcia na to: - Maratończycy.
- A ten gruby też...?
-Babciu kto to?
Babcia na to: - Maratończycy.
- A ten gruby też...?
półmaraton - 01:32:35 --> Niepołomice 14.04.2013
maraton - 3:23:14 --> Cracovia Maraton 28.04.2013
maraton - 3:23:14 --> Cracovia Maraton 28.04.2013
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 04 maja 2013, 19:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Ubawiło mnie to do łez. Ale muszę przyznać, że jak ludzie na mnie patrzą, to też się dziwią, że nie umrę po 1 km, a co dopiero kilkunastutomino pisze:Biegnąc razu pewnego w grupie 5-cio osobowej (chłopaki różnej postury, ale jeden szczególnie brzuchaty ), przebiegamy ulicę przy której jest duży parking leśny. Po parkingu chodzi starsza pani z wnukiem. Młody się pyta babci:
-Babciu kto to?
Babcia na to: - Maratończycy.
- A ten gruby też...?
Z dzisiejszego wybiegania:
- grupka chłopaczków (na oko 14 lat) dość udanie naśladowała mnie jak biegnę. Spektakl był krótki, bo po kilkunastu sekundach ich wyprzedziłam.
- grupka chłopaczków JP, niewiele młodszych ode mnie, bujających się tak, że znosiło ich z jednej strony chodnika na drugą, wymieniało poglądy na mój temat:
"Ty, widziałeś TO?" "Taa, pewnie myśli, że niewiadomo jak zapier..., hue hue hue"
-grupka meneli pod sklepem (mijam ich już n-ty raz, za każdym razem coś (nie)miłego powiedzą)
"Szybciej, szybciej" "Pewnie nie umie, hue hue"
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Umarłamtomino pisze:Biegnąc razu pewnego w grupie 5-cio osobowej (chłopaki różnej postury, ale jeden szczególnie brzuchaty ), przebiegamy ulicę przy której jest duży parking leśny. Po parkingu chodzi starsza pani z wnukiem. Młody się pyta babci:
-Babciu kto to?
Babcia na to: - Maratończycy.
- A ten gruby też...?
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Rewelacja!!!!tomino pisze:Biegnąc razu pewnego w grupie 5-cio osobowej (chłopaki różnej postury, ale jeden szczególnie brzuchaty ), przebiegamy ulicę przy której jest duży parking leśny. Po parkingu chodzi starsza pani z wnukiem. Młody się pyta babci:
-Babciu kto to?
Babcia na to: - Maratończycy.
- A ten gruby też...?
Ja wczoraj wyjątkowo wybiegałam w samych getrach (bez spodenek na wierzchu) więc moje tyły były dobrze widoczne. Przede mną szły trzy słusznej postury nastolatki w króciutkich spodenkach i przekomarzały się, wzajemnie komentując jak która wygląda. Przecisnęłam się koło nich i pobiegłam dalej ale jeszcze zdążyłam usłyszeć:
- O! Taki tyłek bym chciała mieć!
o
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Wbiegam sobie pod górkę na szczycie której panowie siedzą na ławce popijają browary jedzą kiełPO którrbachy i inne boczki. Po którymś wbiegnięciu tekst: "Panie serce panu pier....".
Często też słyszę: "Jak biegniesz to weź teź jedną dla mnie"
Często też słyszę: "Jak biegniesz to weź teź jedną dla mnie"
- p1niu
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 18 wrz 2011, 03:11
- Życiówka na 10k: 35:21
- Życiówka w maratonie: 03:01:59
- Lokalizacja: Głogów
Wczoraj zasłyszane na trasie (Warszawa, Ursynów - sporo biegaczy wieczorami):
"Orzesz kur***, następny biegnie!"
"Orzesz kur***, następny biegnie!"
5km [00:17:57], 10km [00:37:34], 21.1 [01:24:03], 42.2km [03:16:59]
Potrzebujesz motywacji do biegania?
Potrzebujesz motywacji do biegania?
- majorie
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 22 mar 2013, 10:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Znaczy że jest nas coraz więcej Biegacze opanowują miasta i wsie!p1niu pisze:Wczoraj zasłyszane na trasie (Warszawa, Ursynów - sporo biegaczy wieczorami):
"Orzesz kur***, następny biegnie!"
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
Wracam do domu po maturze, zjechany, zdenerwowany.
Przebieram się z ancugu w spodenki i koszulkę i szybciutko na 6km, przyjemnie lekko i szybko.
I taka starsza pani z wózkiem na kółkach mówi, woła. Słyszałem to bo po raz pierwszy od daaaawna biegłem bez słuchawek.
I usłyszałem: "biejao zamiast sie uczyć... kto ten kraj podźwignie..." No cóż...
A na przejściu starszy jegomość zapytał czemu biegam, odpowiadam,że lubię. Ale Pan nie jesteś gruby... No ale to taka moja pasja. Zdziwiony był fest
Przebieram się z ancugu w spodenki i koszulkę i szybciutko na 6km, przyjemnie lekko i szybko.
I taka starsza pani z wózkiem na kółkach mówi, woła. Słyszałem to bo po raz pierwszy od daaaawna biegłem bez słuchawek.
I usłyszałem: "biejao zamiast sie uczyć... kto ten kraj podźwignie..." No cóż...
A na przejściu starszy jegomość zapytał czemu biegam, odpowiadam,że lubię. Ale Pan nie jesteś gruby... No ale to taka moja pasja. Zdziwiony był fest
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- Venom
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 09 maja 2013, 20:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Elbląg
Hehe mnie jeszcze nikt nie zagadał podczas biegania, albo po prostu nie słyszałem, bo zawsze mam słuchawki na uszach i muzyka nooo troche głośniej gra (musze się wczuć)...
Haters gonna hate
-
- Stary Wyga
- Posty: 172
- Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdy biegałem jeszcze w domu, na wiosce:
Biegnę obok pól, widzę przed sobą rolnika przy drodzę, gdy przebiegam koło niego słyszę: "Zbyszek (mam tak na imię) chce Ci się ta biegać ?"
Kolejnym razem ta sama osoba "W zawodach jakich startujesz że tak biegasz ?"
Wracam pewnego dnia z treningu ok. 12 km, byłem już dosyć zmęczony, jestem już niedaleko domu, jednak pomiędzy mną a domem widzę siedzącą grupę chłopaków( w podobnym do mojego wieku, tj. 18-20) każdy trzyma w ręku piwo, a obok jeszcze kratka stoi , domyślam się że padną jakieś głupie odzywki, a tu słyszę "Dawaj", "Jeszcze kawałek", bardzo motywujące,
Sytuacja w sklepie, czekam w kolejce, w sklepie pełno "piwoszów"(czyt. przesiadują całymi dniami w sklepie i piją jedno piwo za drugim), zagaduje do mnie kilka lat starszy kolega, "Widziałem że biegasz", "Tak, trochę truchtam", wtrąca się jeden z "piwoszów" : "Lepiej byś do jakiejs roboty poszedł (miałem wakacje) a nie tak latasz"
Biegnę obok pól, widzę przed sobą rolnika przy drodzę, gdy przebiegam koło niego słyszę: "Zbyszek (mam tak na imię) chce Ci się ta biegać ?"
Kolejnym razem ta sama osoba "W zawodach jakich startujesz że tak biegasz ?"
Wracam pewnego dnia z treningu ok. 12 km, byłem już dosyć zmęczony, jestem już niedaleko domu, jednak pomiędzy mną a domem widzę siedzącą grupę chłopaków( w podobnym do mojego wieku, tj. 18-20) każdy trzyma w ręku piwo, a obok jeszcze kratka stoi , domyślam się że padną jakieś głupie odzywki, a tu słyszę "Dawaj", "Jeszcze kawałek", bardzo motywujące,
Sytuacja w sklepie, czekam w kolejce, w sklepie pełno "piwoszów"(czyt. przesiadują całymi dniami w sklepie i piją jedno piwo za drugim), zagaduje do mnie kilka lat starszy kolega, "Widziałem że biegasz", "Tak, trochę truchtam", wtrąca się jeden z "piwoszów" : "Lepiej byś do jakiejs roboty poszedł (miałem wakacje) a nie tak latasz"