no dobra, a teraz nad czym myslisz i w ogóle co z BUTem? zdecydowałeś się?szczupłe_kości pisze: Długo zastanawiałem się nad BUT-em ,może stąd ta moja tygodniowa nieobecność ...
Tylko ultra, szczupłe_kości - komentarze
Moderator: infernal
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- pil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 267
- Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
- Życiówka na 10k: 00:42:40
- Życiówka w maratonie: 03:29:57
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Udało mi się wreszcie dziś zasiać owies ,więc pozostał jeszcze siew warzyw i sadzenie ziemniaków .
A co się tyczy BUT-a ,to klamka zapadła i zapisałem się na najdłuższy dystans i mam nadzieję że podołam temu wyzwaniu i wrócę o własnych siłach i w jednym kawałku .
Zaczynam biegać boso dopiero po sianokosach ,a po rzece dopiero od św.Jana
A co się tyczy BUT-a ,to klamka zapadła i zapisałem się na najdłuższy dystans i mam nadzieję że podołam temu wyzwaniu i wrócę o własnych siłach i w jednym kawałku .
Zaczynam biegać boso dopiero po sianokosach ,a po rzece dopiero od św.Jana
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Oczywiście 7 dolin zostaje ,ale już bez wersji hardcorowej czyli bez niedzielnego koral maratonu ,czas na zarzynanie się zostaje odroczony o 3 tygodnie
Bieganie rzeką ,zwłaszcza to pod prąd bardzo ciekawe polecam ,oczywiście tylko po uprzednim sprawdzeniu podłoża i poziomu wody , obowiązkowo w obuwiu .
Bieganie rzeką ,zwłaszcza to pod prąd bardzo ciekawe polecam ,oczywiście tylko po uprzednim sprawdzeniu podłoża i poziomu wody , obowiązkowo w obuwiu .
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
obyś doczekał , bo coś mi się wydaje, że zarzynanie odbędzie się 7 lipca /widziałam listę /szczupłe_kości pisze:Oczywiście 7 dolin zostaje ,ale już bez wersji hardcorowej czyli bez niedzielnego koral maratonu ,czas na zarzynanie się zostaje odroczony o 3 tygodnie
- pil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 267
- Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
- Życiówka na 10k: 00:42:40
- Życiówka w maratonie: 03:29:57
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
to niezłą orkę tam maszszczupłe_kości pisze:Udało mi się wreszcie dziś zasiać owies ,więc pozostał jeszcze siew warzyw i sadzenie ziemniaków .
A co się tyczy BUT-a ,to klamka zapadła i zapisałem się na najdłuższy dystans i mam nadzieję że podołam temu wyzwaniu i wrócę o własnych siłach i w jednym kawałku .
Zaczynam biegać boso dopiero po sianokosach ,a po rzece dopiero od św.Jana
własne warzywa to prawdziwy skarb
BUT wygląda bardzo ciekawie, gdybym się nie zapisał na B7D to chyba pobiegłbym tam na jakimś krótszym dystansie, bo ten maksymalny to jest rzeczywiście jakiś kosmos - zamierzasz spać po drodze?
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Czyżbyś miała na drugie imię Kasandra ?rubin pisze:obyś doczekał , bo coś mi się wydaje, że zarzynanie odbędzie się 7 lipca /widziałam listę /szczupłe_kości pisze:Oczywiście 7 dolin zostaje ,ale już bez wersji hardcorowej czyli bez niedzielnego koral maratonu ,czas na zarzynanie się zostaje odroczony o 3 tygodnie
to niezłą orkę tam maszpil pisze:
własne warzywa to prawdziwy skarb
BUT wygląda bardzo ciekawie, gdybym się nie zapisał na B7D to chyba pobiegłbym tam na jakimś krótszym dystansie, bo ten maksymalny to jest rzeczywiście jakiś kosmos - zamierzasz spać po drodze? [/quote]
Dopiero od 10 lat u mnie orka za pomocą traktora , ta wcześniejsza to dopiero miała urok i ile kilometrów się robiło chodząc za szkapą .Co do spania na BUT - cie to chciałbym tego uniknąć ale czy się uda zobaczymy .
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ależ skąd , jeno myślę, że dużo tego ultra w obecnym sezonie; już za 2 miesiące 165 km po Jurze , a jesienią jedno za drugim; masz Piotrek zdrowie ; trzymam kciuki za powodzenie na wszystkich trasach , ale pamiętaj - zdrowie przede wszystkimCzyżbyś miała na drugie imię Kasandra ?
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Dziękuję bardzo
Zaglądam tylko że znów w moim bieganiu pojawił się marazm i jakieś zniechęcenie spowodowane sytuacją zdrowotną w domu .Dziś miałem w planach jakieś poranne bieganie ale o czwartej mocno padało więc zrezygnowałem .Obiecuję poprawę i jakieś poranne bieganie jutro około piątej rano .
Zaglądam tylko że znów w moim bieganiu pojawił się marazm i jakieś zniechęcenie spowodowane sytuacją zdrowotną w domu .Dziś miałem w planach jakieś poranne bieganie ale o czwartej mocno padało więc zrezygnowałem .Obiecuję poprawę i jakieś poranne bieganie jutro około piątej rano .
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Dzięki Monika ,sytuacja chyba wraca do normy
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
: (((
Piotrek, koniecznie się umów do fizjoterapeuty i zapytaj od razu, czy nie przyjść z RTG
różnie może być, mam nadzieję, że nic poważnego i że pierwsza wizyta pomoże - tak jak mi na początku stycznia - ruszać się nie mogłam po jakimś nieszczęśliwym ruchu, ledwo doszłam do gabinetu - a po zabiegu - jeszcze tego samego dnia biegałam
życzę zdrowia Tobie i Twoim rodzicom i w ogóle podziwiam i doceniam - opiekować się rodzicami we współczesnym świecie - nie każdemu starcza cierpliwości
a pięknie to jeszcze będzie nic się nie martw, każdy z nas ma dni poniżej kreski;
Piotrek, koniecznie się umów do fizjoterapeuty i zapytaj od razu, czy nie przyjść z RTG
różnie może być, mam nadzieję, że nic poważnego i że pierwsza wizyta pomoże - tak jak mi na początku stycznia - ruszać się nie mogłam po jakimś nieszczęśliwym ruchu, ledwo doszłam do gabinetu - a po zabiegu - jeszcze tego samego dnia biegałam
życzę zdrowia Tobie i Twoim rodzicom i w ogóle podziwiam i doceniam - opiekować się rodzicami we współczesnym świecie - nie każdemu starcza cierpliwości
a pięknie to jeszcze będzie nic się nie martw, każdy z nas ma dni poniżej kreski;