aktualnie oficjalna życiówka w maratonie to 3:28, ale przez zimę się poprawiłem, biegałem ponad 600km/miesiąc, na jednym wybieganiu 40km udało się utrzymać tempo 4:30-4:40/min.. półmaraton warszawski pobiegłem w 1:29:28, a w marcu na treningu zrobiłem 10 km w 41:20 (ale było mocno pod wiatr

czy plan Bartoszaka na 40 minut / 10 km będzie dla mnie odpowiedni? jeśli zacznę go teraz to skończę pod koniec lipca a jednocześnie chciałbym robić jakiś 3-4 miesięczny plan pod maraton.. jak mam to pogodzić? czy mogę w planie Bartoszaka wydłużyć te niedzielne wybiegania?