Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 10-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
JackStaff
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

smopi pisze:Jesteś GOŚĆ - serio. Wynik <3h w maratonie to już nie są żarty. GRATULACJE! A tak poza tym to my wszyscy, jak widzę, z Gdańska jesteśmy. Jacek po Zaspie biega. Ja straszę na Przymorzu a maly89 chyba gdzieś z okolic Moreny jesteś?
Na Zaspie to ja się wychowałem i bywam u rodziców. Biegam po Chełmie :) Mały też :)
Pozdro!
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki!
Obrazek
Wolny bieg to nie wada, poddanie się - owszem!
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie - bieganie rozpoczynam głównie na Chełmie. Ale latam po różnych dzielnicach - po Przymorzu też. Szczególnie jak biorę udział w ParkRun ;-) Przez rok czasu mieszkałem nawet na Przymorzu, na Chłopskiej :-)
Awatar użytkownika
smopi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Dokładnie - bieganie rozpoczynam głównie na Chełmie.
Od jakiegoś czasu zaglądam na Twojego bloga (zresztą bardzo fajnego i mocno inspirującego :taktak: ) i zdjęcia jakoś mi się skojarzyły właśnie z tamtymi rejonami Gdańska.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

Dziś minęło pół roku odkąd rozpocząłem ten plan. Bilans przetruchtanych 644 km i co najważniejsze waga -13 kg :-D I muszę przyznać, że to było najlepsze pól roku (no może poza trzema latami z moją żoną) w moim życiu ;-)
Awatar użytkownika
JackStaff
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hotmas pisze:Dziś minęło pół roku odkąd rozpocząłem ten plan. Bilans przetruchtanych 644 km i co najważniejsze waga -13 kg :-D I muszę przyznać, że to było najlepsze pól roku (no może poza trzema latami z moją żoną) w moim życiu ;-)
Szczerze gratuluję :) !!!

Najważniejsze, aby każdy przebiegnięty kilometr utwierdzał nas w przekonaniu, że przekraczając próg, wychodząc na pierwszy trening, podjęliśmy dobrą i ważną decyzję. Dla wielu z Nas jedną z najtrudniejszych, ale i najważniejszych w życiu.

Serdecznie pozdrawiam :)
Jacek
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki!
Obrazek
Wolny bieg to nie wada, poddanie się - owszem!
maadz-k
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 maja 2013, 00:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam,
mam pytanie, bardzo zalezy mi na szybkiej odpowiedzi.
mam 20 lat, razem z moja przyjaciolka zaczelysmy biegac 2 tygodnie temu, wlasnie za pomoca tego planu ;)
niestety pewnej waznej chyba rzeczy nie doczytalysmy... I BIEGAMY 7 DNI W TYGODNIU.
pytanie brzmi. czy to bardzo zle? mozemy zostac przy codziennym stosowaniu planu, czy od 3 progu zaczac po 4 razy w tyg?
z gory strasznie dziekuje za porade,
pozdrawiam przeserdecznie!
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jeśli czujecie się z tym dobrze, to może nie ma problemu, choć jeśli to jest nagły zryw z nic nie robienia do 7 razy w tygodniu to jakieś ryzyko jest, zwłaszcza, jeśli macie dużą nadwagę, ale z drugiej strony jesteście młode, więc .....musicie wczuć się w ciało.
Ale czy na pewno potrzebujecie aż tyle czasu na przebiegnięcie pierwszych 30 minut?
Bo może podeszłyście do sprawy zbyt zachowawczo, tak jak sie często podchodzi do nauki angielskiego że ciągle zaczyna się z zerowego poziomu mimo, że sporo się juz potrafi. Może 6 tygodni wystarczy?
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547
maadz-k
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 maja 2013, 00:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie mamy duzej nadwagi, zaledwie kilka kg ;) ale za to z kondycja ciezko, wiec mysle ze to 10 tygodni nam nie zaszkodzi ;) strasznie dziekuje za odpowiedz, juz sie przerazilam ze czekaja nas jakies mega kontuzje ;p ;)
Pawelski
Wyga
Wyga
Posty: 93
Rejestracja: 22 kwie 2013, 07:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trzeci tydzień planu 10-tygodniowego zakończony:)
W tym sesja BBL na Skrze w ostatnią sobotę, było super:)

Pozdrawiam wszystkich
Obrazek
Awatar użytkownika
dziabong
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 07 maja 2013, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Tak mi się zebrało na wypowiedź, bo widzę ruch wciąż spory w temacie. Może jakiegoś początkującego od wpadki uchronię.

Klepię plan 10-cio tygodniowy od początku stycznia :) Luty wyłączony ze względu na zapalenie ścięgna achillesa, koniec marca pod znakiem bólu lewego kolana. Dwa tygodnie temu przetrenowałem prawe - 3 dni całkowitego odpoczynku, potem profilaktyczne 'wolne' i dopiero dzisiaj wracam do zabawy.
Przez te przerwy od marca ciągle kręcę się w okolicach 10min biegu/ 2 marszu. Całość razy trzy. Fajna sprawa jest za to z treningami zafundowanymi mi przez uniwerek. Mam fenomenalnego prowadzącego, tytuł zajęć 'bieganie' i co najlepsze - tam daję radę 60 min biegać po lesie praktycznie bez przerwy. Jak człowiek chce to potrafi :) Sam się dziwię.

Wszystkim zastanawiającym się, czy zacząć. OCZYWIŚCIE, ŻE TAK! :) Nogi rosną, człowiek czuje się lekko, a kondycja dopisuje.
Zanim zapadnie decyzja o rozpoczęciu zabawy trzeba zdać sobie sprawę z 3 bardzo ważnych rzeczy.
Najważniejsza sprawa na początek - buty z amortyzacją. Druga rzecz - rozgrzewka, najlepiej taka solidna 10 minutowa (od karku po kostki). Trzecia - dobór nawierzchni (im bardziej miękko, tym lepiej).
Uwierzcie mi, olewałem to do momentu rozwalenia sobie achillesa. Człowiek myślał, że młodego kontuzje się nie imają.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dziabong pisze: Zanim zapadnie decyzja o rozpoczęciu zabawy trzeba zdać sobie sprawę z 3 bardzo ważnych rzeczy.
Najważniejsza sprawa na początek - buty z amortyzacją. Druga rzecz - rozgrzewka, najlepiej taka solidna 10 minutowa (od karku po kostki). Trzecia - dobór nawierzchni (im bardziej miękko, tym lepiej).
Uwierzcie mi, olewałem to do momentu rozwalenia sobie achillesa. Człowiek myślał, że młodego kontuzje się nie imają.
Tylko od razu dodaj, że to są "3 bardzo ważne rzeczy WG CIEBIE". Nie mówię, że nie masz racji, nie twierdzę też, że rację mam ja. Ale:
Najważniejsza sprawa na początek - buty z amortyzacją
A co powiesz osobom, które chcą iść w minimalizm? Takim które uważają, że trzeba dbać o naturalny ruch stopy. Takim które uważają, że but ma nam pozwolić na swobodny bieg, nie wymuszając lądowania na pięcie. Przecież jak zdejmiesz buty, to nie będziesz tłukł piętą o podłoże tak jak to ma miejsce w butach z amortyzacją.

Osobiście korzystam z butów z amortyzacją, a nieco "lżejsze" zakładam tylko na zawody. Niemniej nie uważam, że brnięcie w amortyzację to jedyna słuszna droga.
Druga rzecz - rozgrzewka, najlepiej taka solidna 10 minutowa (od karku po kostki).
Nigdy nie stosowałem żadnej rozgrzewki i nie zamierzam jej stosować. Wielu trenerów i doświadczonych biegaczy nie poleca rozgrzewki przed treningiem. Dlaczego? Otóż, żeby zacząć się rozciągać mięśnie nie mogą być sztywne, a więc należy trochę potruchtać? A jaki jest sens przerywać trucht na 10 minut rozciągania, żeby potem dalej truchtać? Lepiej po zakończeniu biegu porozciągać się w domu. Rozgrzewkę polecam stosować tylko przed zawodami i mocniejszymi treningami, ale nie przed codziennym spokojnym bieganiem.
Trzecia - dobór nawierzchni (im bardziej miękko, tym lepiej).
Kolejny raz uważam, że Twoja teza jest dosyć kontrowersyjna. Sugerujesz, że aby przygotować się do biegu ulicznego, gdzie będę ponad 42 kilometry tłukł asfalt, latać po lasach? Zdania biegaczy w tej kwestii kwestii są mocno podzielone. Osobiście wolę asfalt :)


Aczkolwiek tak jak napisałem - każdy ma prawo do własnej opinii. Po to właśnie są takie fora :)

Pozdrawiam i życzę powodzenia na biegowych szlakach :)
Awatar użytkownika
JackStaff
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pawelski pisze:Trzeci tydzień planu 10-tygodniowego zakończony:)
W tym sesja BBL na Skrze w ostatnią sobotę, było super:)

Pozdrawiam wszystkich
Hej! :)
Serdecznie gratuluję :). Jesteśmy na tym samym etapie planu :).
Pozdrawiam i powodzenia życzę ! :)
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki!
Obrazek
Wolny bieg to nie wada, poddanie się - owszem!
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dziabong pisze: Zanim zapadnie decyzja o rozpoczęciu zabawy trzeba zdać sobie sprawę z 3 bardzo ważnych rzeczy.
Najważniejsza sprawa na początek - buty z amortyzacją. Druga rzecz - rozgrzewka, najlepiej taka solidna 10 minutowa (od karku po kostki). Trzecia - dobór nawierzchni (im bardziej miękko, tym lepiej).
Uwierzcie mi, olewałem to do momentu rozwalenia sobie achillesa. Człowiek myślał, że młodego kontuzje się nie imają.

Nie bardzo się zgadzam.
Buty to kwestia bardzo indywidualna, ja biegam w mało amortyzowanych i z niskim dropem (takich najmniej ekstremalnych butach do biegania naturalnego, ale już mam na oku buty "trochę bardziej" w tym nurcie) i nie mam żadnych problemów. A w klasycznych butach z amortyzacją bolały mnie nie tylko kolana ale i stawy skokowe i biodrowe, ciagle miałam zapalenie achillesów (chociaz to akurat uważam że nie ma najmniejszego związku przynajmniej u mnie z butami biegowymi tylko jest to skutech lat chodzenia na szpilkach) oraz kompletnie nie umiałam pojąc jak biegać nie z pięty.
Zmieniąłm buty na obecne i wszytko się ułożyło samo i na dodatek przestało boleć w nogach.
Trzeba dobrać buty pod swoje potrzeby, nie sugerować się innymi nawet jeśli to większośc lub fachowcy twierdzący ze wiedzą lepiej. Każdy z nas jest inny.

Z rozgrzewki zrezygnowałam , na początku zawsze się rozgrzewałam i rozciągałam ale nie bardzo mi to służyło- rozgrzewam się przebiegając pierwsze km wolniej a często pierwszy km pokonuję energicznym marszem po prostu- to świetna rozgrzewka przed biegiem.
Jak rozciągałam się przed biegiem, często potem coś pobolewało.
Za to po biegu solidnie się rozciagam koło 25 minut.

Bieganie po miękkim podłożu bardzo obciąza stawy i jest dośc kontuzjogenne. I bardziej męczące zwyczajnie.
Osobiście bardzo sobie cenię luksus biegania po asfalcie- równo, gładko i nie pochłania energii. Ja lubię.
Naprawdę nie wiem dlaczego tak wszyscy się boją asfaltu.:niewiem:





Jacek , co słychać? Biegniesz, nie biegniesz, przyjeżdzasz pokibicowac w sobotę?? :-)
Nogi w porządku?
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

JackStaff pisze:
Pawelski pisze:Trzeci tydzień planu 10-tygodniowego zakończony:)
W tym sesja BBL na Skrze w ostatnią sobotę, było super:)

Pozdrawiam wszystkich
Hej! :)
Serdecznie gratuluję :). Jesteśmy na tym samym etapie planu :).
Pozdrawiam i powodzenia życzę ! :)
Rewelacja! Oby tak dalej - ja co prawda ukończyłem i ale robię raz jeszcze - z lepszą połową, która robi teraz 5x4 bieg /2 marsz. Trzymajcie za nią kciuki - to jej pierwsze podejście do jakiegokolwiek sportu!;)
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
Grzegorz_Krk
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 11 paź 2012, 08:41
Życiówka na 10k: 45:14
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dziabong pisze:
Wszystkim zastanawiającym się, czy zacząć. OCZYWIŚCIE, ŻE TAK! :) Nogi rosną, człowiek czuje się lekko, a kondycja dopisuje.
Z własnego doświadczenia (a zaczynałem od mniej niż zero) mogę powiedzieć, że trzeba przetrwać pierwszy miesiąc. Próbowałem zaczynać co najmniej 5 razy i nic z tego nie wyszło. Kiedy udało się przebrnąć 30 dni - zaskoczyło.
PS. Dla utrzymania motywacji po tych 30 dniach warto zapisać się na jakiś 5 km bieg (najlepiej za kolejne 4-6 tygodni). Niestety piątek jest stosunkowo mało, ale na pewno da się coś znaleźć. Potem już samo pójdzie :) Powodzenia
Cele na 2014: 10 km - 39:59; 21,1 km - 01:29:59
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ